Turystyczne wędrówki seniora: Fauna Zalewu Zegrzyńskiego

wiewiórki

 

W wyniku utworzenia tak dużego zbiornika wodnego, jak Zalew Zegrzyński, w jego wodach oraz na brzegach zadomowiła się oryginalna flora i fauna. I o niej w tym miejscu słów kilka…

Spacerując i łowiąc ryby nad Zalewem Zegrzyńskim, niejednokrotnie miałem okazję podziwiać bogactwo przyrodnicze tego sztucznego zbiornika. Szczególnie fascynująca jest jego różnorodna fauna, zawierająca w swym bogatym zbiorze kilkadziesiąt gatunków ptaków, tyleż samo gatunków ryb, kilkanaście większych i mniejszych ssaków oraz wiele gatunków płazów, gadów i mięczaków. Ponieważ nie sposób ich wszystkich tu wymienić i opisać, skupię się tym razem na opisie ptaków oraz niektórych ssaków, które miałem okazję zaobserwować nad zbiornikiem.

Łabedzie

Najbardziej widoczne są tu ptaki wodne, które są praktycznie wszechobecne: łabędzie, kaczki, nurogęsi, gęsi, łyski, kurki wodne, kormorany, mewy i rybitwy. Śnieżnobiały łabędź niemy, tak zadomowił się na zbiorniku, że nie odlatuje na zimę. Nawet bardzo mroźna i śnieżna nie staje na przeszkodzie, gdyż zimą woda za tamą w Dębem nigdy nie zamarza. Łabędzie mogą tam bez przeszkód pływać i żerować, podobnie jak kaczki krzyżówki oraz cyranki, chociaż te bardziej wolą penetrować, również niezamarzające, wpływające do zalewu rowy odwadniające i kanały.

Dzikie kaczki

Nad zalewem zamieszkuje i żeruje również spora populacja rybitw i mew. Mewy, chociaż zalew leży ponad 300 km od morza i jest zbiornikiem wody słodkiej, doskonale się tu zadomowiły i nie opuszczają zalewu przez cały rok. Podobnie czyni wiele innych gatunków ptaków żywiących się rybami i żyjątkami wodnymi. Zaliczyć do nich można: czaplę siwą, żurawia zwyczajnego, perkoza dwuczubego oraz perkozka, jak również, goszczącego tu ostatnio często, kormorana czarnego.

Bardzo rzadko goszczą na zbiorniku gęsi wędrowne. Tylko czasami, bardzo zmęczone, decydują się tu lądować. Najczęściej można je zaobserwować jedynie z daleka, jak przelatują na dużych wysokościach, w rozciągniętych na setki a nawet tysiące metrów, kluczach.

 

 

 

Nad zalewem występuje praktycznie cała rodzina krukowatych, a więc: kruk, wrona, gawron, kawka, sroka, wilga oraz sójka. Przy czym, do najpospolitszych należą kawki i gawrony, które z upodobaniem budują swoje gniazda na wysokich drzewach w pobliżu osiedli ludzkich. O wiele trudniej dostrzec można srokę oraz kolorową wilgę, które z upodobaniem kryją się przed wzrokiem ciekawskich w gęstych zaroślach.

Drzewa, zwłaszcza stare, przyciągają liczne gatunki dzięciołów. W Zegrzu naliczyć ich można aż pięć, w tym zielonego, czarnego oraz pstrego dużego. Wiekowe drzewa dają także schronienie gromadom mniejszego ptactwa, jak gile, szczygły, kosy, szpaki, sikorki, pliszki, jemiołuszki, zimorodki, kowaliki
i mysikróliki. Szaroczarne wrony przylatują tu tylko zimą, za to w sporej ilości. Na kępach wysokich nadzalewowych drzew można czasami dostrzec nawet i po kilkadziesiąt osobników. Niezwykle rzadko pojawia się nad zalewem kruk, gatunek jak twierdzą naukowcy, poważnie zagrożony wyginięciem. Mnie udało się zobaczyć tego ogromnego czarnego ptaka tylko raz i to kilka lat temu.

Nad koronami drzew czasami zataczają kręgi również duże ptaki drapieżne. Wśród nich najbardziej pospolitym i często widocznym jest bez wątpienia jastrząb. Potrafi on godzinami krążyć nad wierzchołkami drzew w poszukiwaniu zdobyczy. Jako swoistą ciekawostkę można podać fakt, iż nigdy w powietrzu nie jest sam. Nad zalewem zawsze towarzyszy mu kilka lub kilkanaście rybitw, które go eskortują i uważnie obserwują. Nie robią tego jednak dla zabawy. Gdy jastrząb zbytnio zbliża się do ich miejsc lęgowych, atakują i próbują odpędzić intruza. Jastrząb z reguły ataki te lekceważy, jednak ciągłe ich ponawianie w końcu go nuży i z reguły odlatuje polować gdzieś dalej.

Pojawienie się na niebie orła, jastrzębia, myszołowa, kani rudej, czy też późnym wieczorem, puszczyka, wywołuje zawsze spory popłoch wśród ptactwa i innej drobnej zwierzyny.

Mysz

Nagle cichną trele i śpiewy wróbli, skowronków, szpaków oraz kosów. Wszystko co żyje błyskawicznie znika w gęstych kolczastych zaroślach, norkach, wśród liści, gałęzi oraz korzeni. Znikają zwłaszcza wszelkiej maści gryzonie,
w tym szczury wodne, czyli piżmaki, myszy polne i nornice, norki oraz wiewiórki. Jedynie duże bobry, żerujące wieczorem oraz nocą, nic sobie nie robią z takiego zagrożenia wierząc w swoją siłę, refleks oraz umiejętność szybkiego skrycia się pod wodą.

Efekt działalności bobrów

 

Otoczenie Zalewu Zegrzyńskiego stanowi duża ilość drzew liściastych, iglastych oraz krzewów. Dominują lasy iglaste i mieszane, jak też duże otwarte przestrzenie pól uprawnych oraz łąk. Wśród nich widać z dala, malowniczo wkomponowane, liczne zabudowania mieszkalne, gospodarskie i letniskowe. Tam również, wokół ludzkich siedzib, spotkać można wiele ciekawych zwierząt, które nauczyły się właśnie przy gospodarstwach domowych, zdobywać pokarm oraz żyć i rozmnażać się.

Na leśnych polanach, polach i łąkach można z kolei zauważyć wiele gatunków zwierzyny łownej: bażanty, kuropatwy, zające, lisy, a nawet dziki, sarny i łosie.

Na podmokłych łąkach latem spacerują dostojnie bociany oraz żurawie, które z upodobaniem polują na drobne gryzonie, żaby, jaszczurki i ślimaki.

Żaba

W pobliżu ludzkich siedzib kręcą się, szukając pożywienia, lisy, jeże, kuny, łasice dziki oraz sarny. Na gzymsach okien i pod powałami budynków gospodarskich lepią swoje gniazda jaskółki, a pokrewne im jerzyki z upodobaniem uganiają się za owadami tuż nad lustrem, z reguły spokojnej wody.

To jednak nie wszystko, liczny starodrzew oraz stare, zabytkowe budowle obronne w Dębem, Zegrzu, Beniaminowie, stworzyły wprost wymarzone warunki do życia nietoperzom. Jest ich tu kilka gatunków, które doskonale widać wieczorową porą, jak polują na licznie występujące tu owady, zwłaszcza jętki. Niejeden wędkarz nad zalewem miał okazję podziwiać te latające ssaki, gdy wieczorem z impetem wpadały na rozpięte nad wodą żyłki wędek, potrącając zawieszone na nich dzwoneczki.

Nie mniej zachwycają zegrzyńskie owady. Wiosną najbardziej widoczne są jętki, która w liczących miliardy osobników chmurach wisi wieczorami nad wierzchołkami drzew. Są to owady przypominające nieco komara, ale zupełnie nieszkodliwe dla człowieka. Dorosła postać jętki, która żyje zaledwie 24 godziny, nie posiada otworu gębowego i po wyjściu z wody się nie odżywia. Wychodzi masowo z wody jedynie po to, aby odbyć lot godowy i po zapłodnieniu złożyć jajeczka do wody. Tam, wylęgają się z nich drapieżne larwy, nazywane przez wędkarzy ochotką, które w mule żyją i żerują od dwóch do trzech lat, do kolejnego godowego wylotu. Ochotki ze smakiem zjadają larwy komarów przez co nad zalewem tych uciążliwych krwiopijców prawie nie ma.

Coroczne masowe wyloty jętki to dla wędkarzy widoczny znak, że trzeba zrobić sobie chwilową przerwę w połowach. Ryba, zwłaszcza biała, jest tak zajęta ucztowaniem na wychodzących z wody owadach, że nie dostrzega żadnej podsuwanej jej pod nos zanęty ani przynęty. W tym czasie na nic zdają się najwymyślniejsze nawet sposoby nęcenia ryb. Po prostu, przez dwa do trzech tygodni, dotąd aż jętka zupełnie nie zniknie, trzeba cierpliwie czekać lub przerzucić się wyłącznie na łowienie drapieżników. Tym bardziej, że ryby drapieżnie w tym czasie są wyjątkowo aktywne polując na obżerające się do nieprzyzwoitości ryby innych gatunków.

Masowo wylęgającymi się owadami żywią się liczne ptaki: kaczki, gęsi, łabędzie, jerzyki, a nawet rybitwy i mewy. Zjadają je też chętnie nietoperze oraz płazy i gady: żaby, ropuchy, jaszczurki, padalce, zaskrońce i żmije, chociaż tych ostatnich jest nad zalewem niewiele. Nad zalewem nie brakuje także pająków i pajęczaków, z których jeden jest wyjątkowo uciążliwy i niebezpieczny, mianowicie kleszcz.

 

Z owadami skutecznie walczą liczne ptaki, nadrzewne, których różnorodność może po prostu zadziwiać. Można tu spotkać aż pięć gatunków dzięciołów, wróble, sikorki, pliszki, szpaki, kosy, wilgi, sójki, remizy, drozdy, mysikróliki, kowaliki, itp. itd. Aby zobaczyć wszystkie te swoiste cuda przyrody wystarczy wybrać się na krótką wycieczkę w okolice Warszawy, nad Zalew Zegrzyński. Naprawdę warto, o czym informuje zauroczony tym zbiornikiem autor.

Tekst i zdjęcia: Andrzej Karski