W sobotę (29 sierpnia) w nocy w Wólce Radzymińskiej bus uderzył w słup energetyczny. Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia, został jednak odnaleziony w pobliżu. Okazało się, że był pijany. Teraz odpowie za prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwości.
W sobotę (29 sierpnia) mieszkańców ul. Leśnej w Wólce Radzymińskiej o godz. 23. obudził głośny huk. Okazało się, że bus marki opel uderzył w betonowy słup energetyczny. Na miejsce wezwano 2 zastępy straży pożarnej z JRG Legionowo i policję. Gdy służby przyjechały na miejsce, w rozbitym pojeździe nikogo nie było. Policja i straż pożarna zaczęły przeszukiwać najbliższą okolicę. Zachodziła obawa, że kierowca może być w szoku i potrzebuje pomocy. Mężczyzna kierujący pojazdem został odnaleziony w niedalekiej okolicy. Okazało się, że był pijany.
Jak poinformowała naszą redakcję podkomisarz Justyna Stopińska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Legionowie, kierowca busa, 40-letni mężczyzna spoza powiatu legionowskiego, został odnaleziony na sąsiedniej ulicy. Badanie alkomatem wykazało, że miał w wydychanym powietrzu 1 promil alkoholu. Mężczyzna został zatrzymany i gdy wytrzeźwieje usłyszy zarzut prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości.
Fot. OSP Wólka Radzymińska/Facebook