Jan „IRON” Lodzik przed walką z Mateuszem Białeckim: „Znów będzie niezły dym!”

MMA#16_1920x1080_L+B

– Trzy razy walczyłem z Mateuszem Białeckim na zasadach K-1, za każdym razem był niezły dym i tak samo będzie za 2 tygodnie w Legionowie – mówi utytułowany kickbokser Jan Lodzik, który zmierzy się z rywalem z Torunia przed własną widownią 25 września na gali Babilon MMA 16.

Jan „Iron” Lodzik jest medalistą Mistrzostw Świata i Europy oraz zwycięzcą 3 Pucharów Świata w najtwardszych formułach kickbokserskich – K-1 i low kick. Jeden z pojedynków z Mateuszem Białeckim wygrał podczas PŚ we włoskim Rimini. Bilans na dziś między nimi to 2 zwycięstwa Lodzika i remis. Tym razem zmierzą się nie w ringu, a w oktagonie. Pole walki będzie znacznie większe.

– Na galach Tomasza Babilońskiego wygrałem 4 pojedynki bokserskie, a teraz przyszedł czas na powrót do zawodowego kickboxingu. Z Mateuszem Białeckim mamy niesamowicie koleżeńską relację i nikt z nas nie będzie miał pretensji jeśli zostanie „posadzony” w tej walce. Zresztą niedawno byłem u niego w Toruniu, powspominaliśmy dobre czasy i przybiliśmy piątkę. Mateusz nie robił problemów, zgodził się na umowny limit 66 kg i damy ostry popis w Legionowie. To będzie taki sam dym jak w trzech poprzednich potyczkach. Jeden z nich został uznany najlepszym w całym turnieju. Nie będziemy się oszczędzać, a po ostatnim gongu znów będziemy kumplami – powiedział Jan Lodzik, trenujący obecnie pod okiem Tomasza Szczepaniuka w Tajfunie Legionowo.

Wszechstronnym i niebezpiecznym zawodnikiem jest również Mateusz Białecki, podopieczny Marka Marszała z toruńskiego Smoka. Zdobył wiele medali, w tym złotych, Mistrzostw Polski i Pucharu Świata w low kicku, K-1, oriental rules czy light contact. – Potrafię odnaleźć się niemal w każdej formule, a dodatkową motywacją jest brak zwycięstwa z Jankiem Lodzikiem. Wygrana na jego terenie byłaby piękną sprawą. Miło mnie zaskoczyła propozycja tej walki na tak dużej i prestiżowej gali – mówi Mateusz Białecki.

Tym razem spotkają się na gali Mieszanych Sztuk Walki organizowanej w Arenie Legionowo. Na papierze faworytem jest będący w gazie Jan Lodzik. Dla Mateusza Białeckiego, przygotowującego się do Mistrzostw Polski, to powrót do kickboxingu po dwuletniej przerwie.

– Uwielbiam walczyć u siebie, ale nie lekceważę Mateusza. Może i jakiś czas nie walczył, ale to bardzo dobry zawodnik, który od pewnego czasu jest w treningu i zapewne miał więcej kickbokserskich sparingów ode mnie. Ale u mnie niesamowicie ważną rolę odgrywa serducho. Jestem zdeterminowany i lubię się bić, po prostu mam to we krwi. Przydomek „Iron” do czegoś zobowiązuje. Jestem twardy i wytrzymały, a przy tym odporny na ból. Zapraszam kibiców na moją kolejną walkę – dodał Janek Lodzik.

Jego rywal łączy treningi z pracą w rodzinnym warsztacie samochodowym. – To umożliwia mi połączenie sportu z zarobkowaniem. Czuję wielki głód walki i chcę się bić, brakuje mi tego. Mam zaufanie do trenera Marka Marszała, który przygotował plan taktyczny. Wychodzę do walki i robię swoje. Lubię ciężką pracę. W drodze po sukcesy nie ma żadnych skrótów. A co poprzednich werdyktów z Jankiem, były słuszne, nie zamierzam twierdzić, że wygrywałem. Chciałbym zwyciężyć 25 września – przyznał Mateusz Białecki.

Podczas gali Babilon MMA 16 kibice i telewidzowie kanałów sportowych Polsatu zobaczą kilka świetnie zapowiadających się walk na zasadach mieszanych sztuk, m.in. mistrza Babilon MMA i FEN w wadze piórkowej Daniela „Rutka” Rutkowskiego z Niemcem Rene Runge, znakomitej kickbokserki Róży Gumiennej z inną reprezentantką Polski Magdaleną Rak, mistrza Europy w grapplingu i ju-jitsu Michała „Piwo” Piwowarskiego z Filipem Toe, Mateusza „Zenka” Ostrowskiego z Pawłem Brandysem i Filipa „Czołgu” Stawowego z Marcinem „Arabem” Kalatą. BIlety są dostępne w serwisie