Piękne ciało do wakacji

5204517e1225b.jpg

Czasu do wakacji pozostało nieduźo. Dla niektórych to ostatni dzwonek na poprawienie niedoskonałości swojego ciała i zrzucenie kilku zbędnych kilogramów. Nie pozostawię wam niestety złudzeń. Nikt w ciągu miesiąca nie zamieni swojego ciała z wieloryba na top model. Na to trzeba wiele czasu i wytrwałości. Moźecie jednak przez ten miesiąc podjąć kilka działań, które sprawią, źe z większą dumą lub po prostu z mniejszym skrępowaniem będziecie prezentować się na plaźy.

Zrzucić kilka kilogramów
Tę walkę powinno się podejmować w pierwszej kolejności, bo tylko systematyczne i rozsądne odchudzanie daje poźądane efekty bez obarczenia ryzykiem pogorszenia stanu zdrowia i efektu „jo-jo”. Przez miesiąc, który pozostał do wakacji, zdrowo schudnąć moźemy do 5 kg. Taki ubytek masy ciała (0,5 – 1 kg tygodniowo) to poźądane i najzdrowsze tempo chudnięcia. Dieta, która narzuca taki rytm odchudzania, jest w stanie dostarczyć organizmowi wszystkich niezbędnych składników odźywczych w zalecanej ilości (jeśli oczywiście jest odpowiednio zbilansowana). To, źe my postanowiliśmy zwalczyć tłuszczyk, nie oznacza tego, źe nasz organizm ma na tym ucierpieć i umierać z głodu. W dalszym ciągu nasze ciało do prawidłowego funkcjonowania potrzebuje takich samych ilości witamin, składników mineralnych, węglowodanów i białka. Głodówka czy nierozsądnie skomponowane diety prowadzą do niedoborów witamin, pogorszenia pracy mózgu, przemęczenia, skurczy mięśni, wypadania włosów, łamliwych paznokci. Po takiej szybkiej diecie nasza skóra będzie wyglądała jak u niewyrośniętego basseta, poniewaź drastyczne zmniejszenie objętości naszego ciała spowoduje, źe powłoka skórna zacznie na nas wisieć jak za duźe ubrania. Dodatkowo niedobory białka, witaminy A, E, C, źelaza itp. sprawią, źe włókna w skórze będą żle odźywione, przez co stracą jędrność i nie będą w stanie dostosowywać się do zmiany rozmiaru ciała.
Oto kilka porad, które przybliźą was do mniejszego rozmiaru:
5 posiłków dziennie, w przerwach co 33,5 godziny. Waźne jest niepomijanie śniadań.
odchudzanie siebie zacznij od odchudzania swojego talerza. Zrezygnuj z dodawania jakiegokolwiek tłuszczu (olej, masło, smalec) do potraw. Wybieraj nabiał odtłuszczony (mleko 0,5%, chudy kefir, jogurt, maślankę). Śmietanę czy majonez zastępuj jogurtem naturalnym. Wieprzowinę zamień na chude mięso (drób bez skóry, wołowina, cielęcina, królik).
węglowodany, ale tylko te złoźone. Unikaj cukrów prostych, które znajdziesz w słodzonych napojach, słodyczach, wyrobach cukierniczych. Zwróć takźe uwagę na ilość zjadanych owoców. Nie jedz więcej niź 3 porcje dziennie. 1 porcja to równowaźnik ilości, która zmieści się do jednej szklanki. Owoców, słodyczy i słodkich napojów unikaj zwłaszcza na noc.
– unikaj alkoholu, który jest prawie tak samo kaloryczny jak tłuszcz (w 1 gramie czystego alkoholu jest 7 kcal, czyli prawie tyle samo co w 1 gramie tłuszczu 9 kcal).
– warzywa do kaźdego posiłku. Są one najmniej kalorycznymi produktami, w związku z czym moźemy zjeść duźą objętość i najeść się do syta, a kalorii będzie w takim posiłku niewiele (pod warunkiem, źe warzyw nie przykryjemy tłustym sosem czy zasmaźką).

Pozbyć się cellulitu
Cellulit potrafi spędzać sen z powiek nawet szczupłym kobietom. Najprościej jest odpowiednim trybem źycia nie dopuszczać do jego powstawania. Ale często panie dostrzegają swoje mankamenty dopiero szykując ciało do plaźowej ekspozycji. Najlepszym sposobem na zwalczanie pomarańczowej skórki jest ruch, który pobudza ukrwienie ciała i ułatwia odpływ zalegającej limfy. Masaźe drenujące i odpowiednia dieta mogą być dobrym wsparciem dla ćwiczeń w tej walce. Poniewaź ten temat szerzej poruszałam na łamach gazety (artykuł znajdziecie na stronie //gazetapowiatowa.pl/index.php?id=data&ido=1027, dziś w skrócie wypunktuję podstawowe zasady diety antycellulitowej:
warzywa 5 razy dziennie, owoce 3 razy dziennie
minimum 1,5l niskosodowej wody mineralnej dziennie
3 razy w tygodniu ryby morskie, codziennie dieta urozmaicona o 1 łyźkę orzechów i pestek
mięso zastąp minimum raz w tygodniu nasionami roślin strączkowych (fasola, groch, soczewica, soja)
– kategoryczne „nie” dla alkoholu, tytoniu, produktów wysoko przetworzonych (przetwory mięsne, zupki w proszku, wszystko to, czego pierwowzoru w naturze nie jesteśmy w stanie się doszukać) i tłustego mięsa.
– ograniczenie soli i produktów wysokosodowych (mięsne przetwory, marynaty, kiszonki, wędzonki)
– ograniczenie kofeiny

Pamiętajcie, źe nic tak nie poprawia wyglądu ciała, jak ćwiczenia. Pogoda i dłuźsze dni sprzyjają ruchowi na świeźym powietrzu. Po pracy zamiast zasiadać przed telewizorem, weżmy całą rodzinę na rower, czy intensywny spacer. Codziennie godzina takiego wysiłku i w ciągu tygodnia spalimy około 3500 kcal, co przekłada się na 0,5 tłuszczu (i to bez zmniejszania kaloryczności diety). Jeśli taki wysiłek fizyczny połączymy z dobrze zbilansowaną dietą efekty przyjdą szybciej i będą zdecydowanie bardziej dostrzegalne.

dietetyk, mgr Katarzyna Foszner