Legionowo potrzebuje przepraw jak ludzie tlenu – rozmowa z radnym Mirosławem Grabowskim

Mirosław-Grabowski-www

Rozmowa z Mirosławem Grabowskim, legionowskim radnym ze Stowarzyszenia Nasze Miasto Nasze Sprawy, na temat przyszłości miasta. Jakie plany na rozwój miasta ma stowarzyszenie, gdzie powinna skupić się uwaga urzędników i prezydenta miasta? Jakie potrzeby legionowian powinny być zaspokojone w pierwszej kolejności.

 

Jest Pan przedstawicielem stowarzyszenia Nasze Miasto Nasze Sprawy. W Radzie Miasta stowarzyszenie reprezentuje dwóch radnych. Pan i Bogdan Kiełbasiński. Złożyliście do budżetu miasta 38 wniosków. Rozumiem, że są one odpowiedzią na największe bolączki inwestycyjne mieszkańców Legionowa. Zatem po kolei.

Kilka z Waszych wniosków dotyczy inwestycji w transport kolejowy. Postulujecie, aby środki z budżetu miasta zostały przeznaczone na kolejne przeprawy przez tory, poprawę bubla budowlanego, jakim jest przejście pod torami przy stacji Legionowo, oraz budowę przystanku komunikacji lokalnej przy parkingu wielopoziomowym. Chciałbym, aby opisał Pan każdą z tych inwestycji w kilku słowach.

Legionowo potrzebuje przepraw tak jak ja czy Pan tlenu do życia. To już nie jest potrzeba czasu, ale potrzeba chwili. My się w tym mieście dusimy. Jeden tunel, ciągnąca się już tyle lat przebudowa DK61 oraz perspektywa budowy przeprawy na Bukowcu nie rozwiążą tego problemu. Konieczna jest budowa przynajmniej jeszcze jednej przeprawy na wysokości osiedla Kozłówka. Przeprawy tylko dla ruchu lokalnego. I to już nie powinna być tylko kwestia środków finansowych, ale jedno z głównych zadań na najbliższe lata. Myślę, iż dobra współpraca z koleją, o jakiej ciągle słyszymy, oraz ze starostwem legionowskim powinna zaowocować wypracowaniem koncepcji budowy takiej przeprawy przy współfinansowaniu wszystkich trzech podmiotów gminy, PKP i powiatu.

Również przejście podziemne znajdujące się przy Dworcu Kolejowym w naszym mieście jest bardzo ważnym i potrzebnym obiektem użyteczności publicznej. Szczególnie istotna z racji funkcji komunikacyjnej jest możliwość korzystania ze znajdujących się w przejściu wind. Niestety korzystanie z wind na stacji Legionowo to niemałe wyzwanie stojące przed pasażerami komunikacji kolejowej i osobami próbującymi przedostać się z osiedla Piaski do centrum miasta. Szczególnie uciążliwe jest to dla osób starszych, matek z dziećmi i osób niepełnosprawnych. Dość częste awarie i obawa przed uwięzieniem w zablokowanej windzie powodują, iż osoby te zmuszone są do pokonywania stromych schodów prowadzących na perony i w kierunku dworca, korzystając z pomocy innych osób. Dlatego rozwiązanie problemu, jakim są źle funkcjonujące windy (platformy) na stacji kolejowej Legionowo, wymaga podjęcia zdecydowanych działań w uzgodnieniu z właściwymi podmiotami. Odpowiedzialne gospodarowanie środkami budżetowymi powinno służyć mieszkańcom całego miasta. Jestem przeciwny przeprowadzaniu remontów infrastruktury kolejowej z budżetu naszego miasta i wyręczaniu kolei w jej inwestycjach. Jednak w przypadku wyczerpania innych możliwości, inwestycja polegająca na wymianie wind lub budowie podjazdów ze środków własnych gminy może okazać się jedyną opcją możliwą do realizacji. Każda zwłoka w tym zakresie działa na niekorzyść mieszkańców i utrudnia im w pełni godne i bezpieczne korzystanie z przejścia podziemnego na stacji PKP Legionowo. Dodatkowo w ostatnim okresie to przejście jest dość często zalewane wodami opadowymi. Dlatego mając na względzie dobro mieszkańców, należy podjąć zdecydowane działania w celu poprawy funkcjonalności infrastruktury przejścia podziemnego.

Czy można nazwać przystankiem komunikacji lokalnej słupek z namalowanymi liniami na rampie kolejowej. To przecież najbardziej niebezpieczny przystanek w naszym mieście. Autobusy zatrzymują się w takim miejscu, że o bezpiecznym sposobie opuszczenia pojazdu można zapomnieć. To cud, że jeszcze nie doszło tam do wypadku. Zbliża się okres jesienno-zimowy a każdy większy mróz sprawia, że pasażer wysiadający z takiego autobusu może na śliskiej, pochyłej nawierzchni zsunąć się pod koła pojazdu. Czas najwyższy, aby w porozumieniu z koleją dokonać przebudowy tego miejsca i wydzielić tam zatokę autobusową. Już kilka miesięcy temu prezydent Pawlak obiecał podjęcie stosownych działań. Jak na razie efektów nie widać.

Łącznie będą to ogromne koszty. O jakiej perspektywie czasowej Pan myśli. Sądzi Pan, że po pandemii koronawirusa, przerzucaniu na samorządy kolejnych zadań, bez ich finansowania, uda się je zrealizować?

Legionowo to miasto z prawie 300 milionowym budżetem. A wpływy z podatku dochodowego PIT nawet w dobie pandemii pewnie i tak wyniosą ponad 80 milionów złotych. Racjonalne gospodarowanie tymi środkami to również planowanie wydatków w perspektywie kilku lat.

 

Jaki widzi Pan sposób na poprawę relacji z kolejarzami. Uważam, że bliskie stosunki z poprzednią władzą centralną nie zostały dobrze wykorzystane – a przynajmniej obietnice, nie zostały wyegzekwowane, z kolei obecne położenie polityczne miasta, może aktywność kolejarzy blokować i utrudniać. Dowodem niech będzie aroganckie podejście kolejarzy do wniosku mieszkańców osiedla Kozłówka. Wiadomo przecież, że ich największe problemy nie zaczęły się 100, 15, czy 10 lat temu, ale w momencie, gdy PKP PLK udostępniła – przecież nie za darmo – tory SKM do przewozu ludzi z Wieliszewa, Nieporętu, czy os. Piaski. Wiem, bo rozmawiałem z autorami petycji. Dlaczego kolej nie poczuwa się do tego, by też tym mieszkańcom w jakikolwiek sposób ulżyć?

Uważam, że przespano okres, kiedy kolej przeprowadzała modernizację linii kolejowej do Gdańska. Jak się nie mylę, wówczas prezydentem naszego miasta był Roman Smogorzewski. Nieudolność, zaniechania i brak strategii rozwoju Legionowa doprowadziły do obecnej sytuacji. Chociaż patrząc na to, co piszą kolejarze w sprawie osiedla Kozłówka, to nie można im odmówić racji. Przecież tory kolejowe w tym miejscu były już od bardzo dawna. To miasto rozbudowuje tam osiedle mieszkaniowe i to na barkach samorządu powinien spoczywać obowiązek zapewnienia odpowiedniej komunikacji z pozostałą częścią miasta, w tym również przeprawy przez tory. Przecież ci mieszkańcy, w którą stronę by się nie udali, zawsze muszą pokonać tory kolejowe.

Ale nie ma co wracać do przeszłości, tylko podjąć intensywne rozmowy ze spółkami kolejowymi. Jako radni reprezentujący w obecnej Radzie Miasta Legionowo Stowarzyszenie NMNS podejmujemy również rozmowy z kolejarzami. Z odpowiedzi na nasze pisma wynika, że kolej bacznie przygląda się problemom zgłaszanym przez mieszkańców. Są zapowiedzi prowadzenia działań szczególnie w zakresie ochrony mieszkańców tego osiedla przed hałasem. Aktualnie prowadzone są badania akustyczne, które mają wykazać, jakie zabezpieczenia i gdzie powinny się pojawić. Nie wiem, jaki cel mają władze miasta, aby dyskredytować PKP w oczach mieszkańców. Tak nie prowadzi się negocjacji z silniejszym w tej kwestii partnerem. Tu trzeba więcej dyplomacji. Jak widać na przykładzie projektowanego tunelu w ulicach Polna-Kwiatowa, jak się chce, to jednak można dojść do porozumienia. I chociaż jak w tym przypadku, to porozumienie jest na warunkach kolei to jednak dobrze, że do niego dochodzi. Mam również nadzieję, że uda się rozwiązać problem bezpiecznego przejścia przez tory w rejonie osiedla Kozłówka.

 

 

 

W swoich wnioskach stawiacie także na zadania proekologiczne. Legionowo wymieniło najwięcej pieców w powiecie legionowskim, ale mimo tego problem niskiej emisji, z uwagi na największą gęstość zaludnienia, nadal dotyczy największej liczby mieszkańców. Jak chciałby pan zmobilizować do wymiany pieców, tych którzy tego do tej pory nie zrobili? W obecnej sytuacji prawnej, samorząd może chyba tylko zachęcać, bo sankcji za palenie węglem czy drewnem właściwej jakości nie ma.

Uchwała antysmogowa narzuca obowiązek zaprzestania eksploatacji większości urządzeń na paliwa stałe od 1 stycznia 2023 r. Oznacza to, że wszystkie kotły, piece, kominki, które nie spełniają rygorystycznych norm, będą mogły być używane jeszcze tylko przez dwa lata. Dotyczy to zarówno nieruchomości gminnych, jak i prywatnych. Legionowski program wymiany pieców niestety nie refunduje w pełni kosztów z tym związanych. Wymiana pieca wymaga modernizacji kotłowni, przebudowy komina, czy też przeprowadzenia przyłącza na terenie posesji. To istotne ograniczenie finansowe dla wielu mieszkańców. Przez kilka lat funkcjonowania programu udało się wymienić 500 pieców, a według szacunkowych danych do wymiany pozostało jeszcze dwa razy tyle. Jeżeli władze miasta nie zdecydują się na zwiększenie zakresu refundacji, to można się spodziewać spowolnienia tego procesu. A przecież jego dotychczasowe tempo nie było satysfakcjonujące. Na efekty będziemy czekać latami. W minionym sezonie grzewczym tj. od grudnia 2019 do lutego 2020 praktycznie nie było dnia bez przekroczonych drastycznie norm zanieczyszczenia powietrza w wyniku tzw. niskiej emisji, czyli pyłów zawieszonych PM2.5 i PM10, powstających w wyniku spalania paliwa stałego, takiego jak węgiel, czy drewno. Tego rodzaju pyły mogą powodować dolegliwości ze strony układu oddechowego, takie jak kaszel, astma, katar sienny. Podrażniają również nasze oczy przyczyniając się do wystąpienia zapalenia spojówek. W gorszych przypadkach pyły te mogą powodować nowotwory krtani i płuc. Doprowadzić do nadciśnienia, a także poważniejszych chorób układu krążenia (w tym również zawałów serca). Drobne cząsteczki mają negatywny wpływ na zdrowie kobiet w ciąży, a także płodu (mogą przyczynić się nawet do wystąpienia wad wrodzonych). Dlatego wymiana pieców powinna być priorytetowym działaniem władz miasta. Nie ma ważniejszej sprawy niż zdrowie i życie mieszkańców, w szczególności tych najmłodszych, najbardziej narażonych na negatywne skutki zanieczyszczenia powietrza.

 

W złożonych wnioskach postulujecie o tworzenie w mieście miejsc parkingowych. Czy przypadkiem jednak, to nie jest generowanie problemu z coraz większymi korkami czy zanieczyszczeniem powietrza? Jak i gdzie miałyby powstać te parkingi, dlaczego samorząd miałby je finansować?

Niewystarczająca liczba miejsc parkingowych na terenie miasta powoduje, że już obecnie w Legionowe występują problemy z parkowaniem pojazdów w centrum miasta, jak również na terenie osiedli mieszkaniowych zrealizowanych w latach 70-tych, które nie uwzględniały obecnego poziomu motoryzacji. Skutkiem takiej sytuacji jest to, że auta parkowane są często na chodnikach, utrudniając przemieszczanie się po nich pieszym oraz osobom prowadzącym wózki z dziećmi, czy też poruszającym się na wózkach osobom niepełnosprawnym. Z braku miejsca samochody parkują też na osiedlowych uliczkach, utrudniając ruch innym użytkownikom, a także blokując dojazd pojazdów uprzywilejowanych, takich jak straż pożarna, czy karetki pogotowia. To powoduje niebezpieczne sytuacje. Intensywne dogęszczanie zabudowy miasta powoduje, że miejsc do parkowania będzie brakować jeszcze bardziej. To władze miasta odpowiadają za ten stan i powinny zapobiegać dalszemu pogarszaniu się tej sytuacji. Parkingi powinny być budowane i tak jak inne inwestycje infrastrukturalne finansowane z budżetu miasta. Po prostu są potrzebne. Nasze Stowarzyszenie było pomysłodawcą budowy wielopoziomowego parkingu w systemie „Park&Ride”, czyli Parkuj i Jedź. Konsekwentnie, prze kilka lat składaliśmy wnioski do budżetu w tej sprawie, aż ten projekt został zrealizowany w ramach budowy Centrum Komunikacyjnego.

 

Chcecie wdrożenia ustawy krajobrazowej w celu poprawy estetyki miasta. Dlaczego Pana zdaniem ta kwestia nie została do tej pory rozwiązana? Co więcej mamy na przykład miasto przyozdobione niezwykle finezyjnymi banerami na latarniach, które co by nie mówić, szpecą chyba najbardziej reprezentacyjną ulicę tego miasta. Jaki macie pomysł na prowadzenie tej ustawy i dlaczego jest to takie ważne?

Ustawa krajobrazowa, która obowiązuje od sierpnia 2015 roku, pozwala gminom na określenie zasad i warunków sytuowania obiektów małej architektury, tablic i urządzeń reklamowych oraz m.in. ogrodzeń. Jak słusznie Pan zauważył Legionowo ma wiele do zrobienia w tym względzie. Wszechobecna reklama zalewa i razi każdego, kto do tego miasta przyjedzie po raz pierwszy. Dość często spotykamy się z opiniami, że jesteśmy liderem nie tylko pod względem gęstości zaludnienia, ale także pod względem powierzchni reklamowej w naszym mieście. Są obiekty, które reklamami oblepione są z każdej strony. Natłok reklam powoduje chaos w otaczającej nas przestrzeni i często po prostu zwyczajnie szpeci. Dlatego uważamy, iż nadszedł czas, aby takie uregulowania wprowadzić również w Legionowie. Najważniejszym celem ustawy krajobrazowej było wprowadzenie narzędzi umożliwiających skuteczniejszą niż dotychczas ochronę estetyki krajobrazu.

 

Wiele z Pana postulatów dotyczy osiedla Piaski. Większość dotyczy kwestii infrastruktury drogowej. Które ulice i dlaczego Pana zdaniem powinny być wyremontowane w pierwszej kolejności?

Osiedle Piaski to jedno z większych osiedli w naszym mieście. To również duża sieć dróg. Dziwnie te remonty na naszych drogach wyglądają. Większość remontów robiona jest etapami. Przypomnę tu tylko remont ulicy Buka, który zostały wykonany w dwóch podejściach. Nie inaczej jest z Aleją 1 Dywizji Zmechanizowanej. W 2020 roku został przeprowadzony remont tej ulicy na odcinku od ulicy Sybiraków do ulicy Buka, ale na pozostałym odcinku do ulicy Burzyńskiego załatano już tylko kilka większych dziur. Jednak samo łatanie dziur to rozwiązanie tymczasowe i na krótką chwilę. Widać to szczególnie teraz, kiedy zamknięty został wyjazd na drogę krajową DK61 na wysokości galerii Zegrzyńska. Cały ruch z tej galerii oraz sklepu Biedronka przeniósł się na osiedlowe ulice. Pilnego remontu wymaga również ulica Piaskowa. Remont tej ulicy oprócz wymiany nawierzchni powinien objąć również budowę bezpiecznych przejść i zatok autobusowych. Są również na osiedlu Piaski ulice, których remont obiecał prezydent już w 2016 roku przy okazji budowy bloku mieszkalnego. Na obietnicach się jednak skończyło. Może jednak czas najwyższy powrócić do tego tematu i wywiązać się ze złożonych obietnic. Mieszkańcy czekają. W swoich wnioskach występowaliśmy również o remont takich ulic jak Wrzosowa, Roi, Paderewskiego czy 11 Listopada. Chcielibyśmy, i od dawna o to zabiegamy, aby został przyjęty harmonogram remontu dróg w naszym mieście na okres dłuższy niż jeden rok. Mamy świadomość, że takich pilnych remontów wymaga dużo gminnych dróg. Przyjęcie takiego harmonogramu opartego na pewnych z góry określony kryteriach pozwoliłoby, aby remont dróg to był proces ciągły i uzależniony tylko od posiadanych środków a nie widzimisię władz miasta. Tak to się niestety dzieje obecnie.

 

Kilka wniosków dotyczących osiedla Piaski, ale też innych części miasta dotyczy rozwoju bazy rekreacyjnej. Nie ma chyba wśród tych postulatów żadnego, który szczególnie wydawałby mi się bezzasadny, ale mam wątpliwości co do jednej kwestii.  W których miejscach na osiedlu Piaski miałyby powstać enklawy do rekreacji. Miejskich działek chyba tam nie ma, czy uważa Pan, że miasto jest w stanie porozumieć się ze wspólnotami, aby takie „enklawy” powstały?

Osiedle Piaski pod tym względem odstaje od pozostałych części naszego miasta. Jedyne takie miejsce to Park Kościuszkowca i zlokalizowana tam siłownia. Jednak i to miejsce nie może się doczekać właściwego zagospodarowania. Przydałoby się tu jakieś zadaszone miejsce, gdzie można by było przysiąść i odpocząć, więcej ławek czy otwarty ciąg komunikacyjny. Nasze apele jak na razie w tej kwestii nie znajdują zrozumienia. Szkoda, że podczas budowy w tym roku nowego mini placu zabaw obok restauracji Carska prezydent nie wydzielił większego terenu i nie zorganizowano tam właśnie takiego miejsca, gdzie obok dzieci mogliby swoje miejsce do odpoczynku znaleźć również seniorzy. Można to było ze sobą połączyć.

Gdyby tylko władze miasta były zainteresowane inwestycjami służącymi mieszkańcom, nawet na takim osiedlu jak Piaski ze specyficzną strukturą własnościową można znaleźć takie miejsca. To między innymi teren przy stacji PKP Piaski od strony osiedla czy teren wzdłuż ulicy Piaskowej od strony szkoły podstawowej. Tu właśnie mogłyby powstać ścieżki spacerowe z infrastrukturą sportową służącą aktywnemu wypoczynkowi. Szkoda, że władze miasta starają się współpracować z mieszkańcami naszego osiedla przeważnie tylko przed wyborami i wówczas, gdy chcą coś osiągnąć (np. postawić blok mieszkalny). Pragnę w tym miejscu przypomnieć moje działania, które doprowadziły do podpisania przez zarządy 16 wspólnot umowy użyczenia terenu pod funkcjonujący obok Parku Kościuszkowców plac zabaw. Dzięki temu ten plac w tym roku doczekał się gruntownej rozbudowy. Widać więc, że przy odrobinie dobrej woli z obu stron można takie miejsca na osiedlu Piaski znaleźć.

 

W waszych wnioskach pada też prośba o zarezerwowanie środków na świetlicę na os. Kozłówka. Mi mieszkańcy tego osiedla także skarżyli się, że brakuje im tam takiego miejsca. Czy wie Pan, dlaczego miasto zrezygnowało z tej placówki? Gdzie można byłoby ją utworzyć, w jakim zakresie i z jakimi kosztami Pana zdaniem powinno się to wiązać?

Świetlica na osiedlu Kozłówka funkcjonowała kilka lat i korzystało z niej dużo dzieci. To było jedyne miejsce, gdzie dzieci mogły w spokoju pod okiem fachowych opiekunów spędzić czas na nauce i zabawie. Szkoda, że Caritas zrezygnował z jej prowadzenia, pomimo tego że miasto chciało na ten cel przeznaczyć środki finansowe. Myślę jednak, że przy odrobinie dobrej woli i zaangażowaniu władz miasta oraz Spółki KZB zarządzającej tym terenem można by było wygospodarować lub zaadoptować jakieś pomieszczenie na potrzeby takiej świetlicy. To powinno być miejsce dostępne w godzinach popołudniowych, tak aby dzieci mogły się tam spotykać po powrocie z zajęć w szkołach.

 

Domykając naszą rozmowę chciałbym wrócić raz jeszcze do strategicznych inwestycji z punktu widzenia całego miasta. Legionowo jest miastem z relatywnie niewielką ilością powierzchni biologicznie czynnych chłonącymi wodę- to mój osąd, bo żadnego audytu stanu faktycznego w tej sprawie chyba nie wykonano. Wszędzie bloki albo parkingi – czy to pod blokami, czy sklepami. Domagacie się rozbudowy systemu kanalizacji deszczowej. Której części miasta powinno to dotyczyć? Jak pogodzić to z koniecznymi chyba rozbiórkami dróg albo ich remontami. Jak ten system zmienić, jakim kosztem, w jakiej perspektywie? Może lepiej postawić na system rozbudowanych studni chłonnych, tak jak na przykład stara się to robić powiat?

Wiem od osoby, która w wodzie „siedzi” od dawna, że to zaniedbania władz miasta doprowadziły do takiego stanu. Nawet niewielkie opady powodują podtopienia. Legionowo posiada koncepcję zagospodarowania wód opadowych, ale jest to koncepcja z 2008 roku. O istnieniu tego opracowania jako radni dowiedzieliśmy się niedawno na jednej z komisji rady miasta. Ale na ten temat będziemy mogli porozmawiać, kiedy się z tą koncepcją zapoznam. Legionowo to miasto, gdzie 90 % powierzchni już teraz zajmują tereny zabudowane, a tereny leśne to jedynie ok 10% jego powierzchni. Każdorazowe większe opady deszczu powodują, iż ulice zamieniają się w rozlewiska. Powstające kałuże, utrudniają mieszkańcom swobodne korzystanie z ulic i chodników. Dotyczy to również tunelu zlokalizowanego pod torami kolejowymi przy dworcu kolejowym w Legionowie. Jednocześnie gromadząca się woda deszczowa, która nie spływa z drogi, stanowi zagrożenie dla kierowców oraz niszczy infrastrukturę drogową. Efektem tego są spękania, koleiny oraz zapadnięcia jezdni, chodników i parkingów. Wynika to to z faktu, iż coraz więcej terenów zielonych zastępowanych jest przez budynki mieszkaniowe, tzw. „bezczynszowce” oraz bloki, przez co woda opadowa ma coraz mniej powierzchni, przez które mogłaby wsiąkać do ziemi. Obecna długość kanalizacji deszczowej w Legionowie wynosi 28 km i obejmuje centralną część miasta. Wody opadowe przepompowywane są przez Przepompownię Wód Deszczowych. Kanalizacja ta już dzisiaj jest niewydolna, co powoduje zalewanie wielu ulic w różnych częściach miasta. Dlatego też należałoby w pierwszej kolejności usprawnić oraz przebudować sieć kanalizacji deszczowej. Nie upieramy się co do sposobu przeprowadzenia tego procesu. Pewnie system studni chłonnych byłby tańszy, ale czy skuteczniejszy, to już o tym powinni się wypowiedzieć specjaliści Właściwe odwodnienie ulic, zapobiegnie niepotrzebnym wydatkom związanym z naprawą dróg i chodników oraz poprawi bezpieczeństwo komunikacyjne na ulicach. Jestem przekonany, iż rozwiązanie tego problemu przyniesie wymierne korzyści zarówno dla miasta jak i mieszkańców.

 

Ostatnim z waszych wniosków jest stworzenie rezerwy środków finansowych umożliwiającej pokrycie ewentualnych kosztów działań na rzecz walki z epidemią koronowirusa, na jakie zadania te środki miały by być przeznaczone?
Obecna sytuacja w kraju, ale również w naszym mieście, pokazuje, że walka z pandemią może się nie zakończyć w tym roku. Jak widać każdego dnia, tysiące osób w kraju, ale również w Legionowie, a w szczególności personel służby zdrowia oraz pracownicy innych zawodów, stają do walki z zagrożeniem zakażenia COVID-19. Dlatego stworzenie takiej rezerwy pozwoli na wsparcie niewystarczających działań rządu w tym zakresie. Środki te można by było przeznaczyć w pierwszej kolejności na doposażenie legionowskiej służby zdrowia i placówek oświatowych. Myślę, iż takie dodatkowe wsparcie przydałoby się legionowskim przedsiębiorcom, którzy już obecnie stają przed dylematem, czy nie zamykać swoich działalności i zwalniać pracowników. Na wsparcie liczą również mieszkańcy naszego miasta w postaci zwolnień z podatków czy np. ulg z tytułu opłat za śmieci, czy pobyt dzieci w żłobku – szczególnie za okres, kiedy być może żłobek nie będzie mógł funkcjonować. Podjęcie działań zabezpieczających naszych seniorów przed koronawirusem oraz wsparcie ich w codziennym funkcjonowaniu to również duży obszar do działania, którego realizacja wymagać będzie odpowiednich środków finansowych.

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 25

  1. Jeden z niewielu radnych, który służy mieszkańcom, a nie załatwia prywatne sprawy. Doceniam i szanuję!

  2. Takie piękne słodkie pierdzenie. I co z tego wynika? Nic poza tym, że kolej jest niedobra. Kolej jest po prostu cwana, wyjmuje kasztany z ogniska cudzymi rękoma – patrz miasto i inwestycje w infrastrukturę kolejowa. Romcio i RESZTA WSPANIALYCH RADNYCH przez prawie 20 lat rządów Romcia jakoś nie odczuwała potrzeby włączenia Kozłówki w organizm miasta. Tylko dziś larum grają po 20 latach bo kolej likwiduje przejazd który i tak powinien dawno zniknąć. Powtórze: słodkie pierdzenie

  3. Od takich „mieszaczy” w sprawie przepraw jak najdalej. Co zrobili? Co najwyżej o półtora roku opóźnili prace nad przeprawą na Bukowcu i spowodowali, że zamiast przeprawy dla pojazdów osobowych co było obiecywane, zaplanowali przeprawę dla ciężarówek. Przestrzegam więc przed tymi, co obiecują przeprawy i to tylko dla osobówek żeby uciszyć sprzeciw okolicznych mieszkańców aby w ostatniej chwili zrobić dla ciężarówek. Wystarczy to co wyszło na Bukowcu. Nie chcemy mieć tego samego u siebie.

  4. Zgrabne ominięcie pytania o uchwałę krajobrazową 🙂 Legionowo nie wprowadza UK, bo wie, że w WSA ważą się losy takich uchwał. Samowolkę reklamową trzeba ograniczać, ale trzeba też mieć świadomość, jak to robić sprawnie. Niektóre miasta wprowadziły uchwały na hurra i teraz lokalni przedsiębiorcy mają problem, a za usuwanie nielegalnych wielkoformatowych bannerów zarejestrowanych na zagraniczne spółki płacą mieszkańcy. Więc prosimy – z głową 🙂

  5. Panie Mirosławie, my chcemy konkretów! Powiedzenie, że po wprowadzeniu uchwały krajobrazowej zniknie „reklamoza” to tak jakby nie powiedzenie niczego. A co z drobnymi przedsiębiorcami i ich szyldami? Czy będą konsultacje społeczne? Czy będzie konsultacja z plastykami i jasna instrukcja jak się stosować do uchwały? A co z nielegalnymi nośnikami, które – jak można wnioskować po innych miastach, będą zalegać po upłynięciu terminów dostosowawczych?

  6. Dlaczego nikt nie rozmawia z przedsiębiorcami? Co z szyldami na moim lokalu? Śmieszne to jest, że nie bierzemy przykładu z innych miast, gdzie uchwała krajobrazowa tylko skomplikowała sprawę zostawiając masę luk, które i tak koniec końców da się obejść.

  7. Najbardziej nieudolny radny w radzie miasta bije pianę nic poza tym żadnych konkretów

    • Co w takim razie mamy powiedzieć o tobie? Nigdy nie zostałbyś radnym, gdyby nie propaganda na mszach księdza Chciałowskiego. Dobrze, że ludzie kolejny raz nie dali się nabrać księdzu, bo przez 8 lat nic nie zrobiłeś oprócz załatwienia dla siebie pracy, a i w tym ksiądz musiał ci pomóc.

  8. Wkurza mnie, że dostajemy tylko puste hasła, bo „brzydko”, bo „reklamy”, bo „szyldoza”. Chciałbym poznać jakiekolwiek KONKRETY, które mi jako przedsiębiorcy pomogłyby przygotować się do sytuacji, w której, zakładając że uchwała krajobrazowa by weszła, miałbym swój lokal promować w inny sposób niż dotychczas.

  9. Dziwię się Grabowskiemu że sam o sobie pisze te pozytywne komentarze jaki to on jest wspaniały a do tej pory nic dla piasków nie zrobił

    • Były radny Zawada nie sądź po sobie, a o piaskach nie masz pojęcia, bo przez 8 lat sprawowania mandatu nigdy nie raczyłeś nawet zainteresować się problemami tego osiedla.

  10. Gdyby radny Grabowski nie był skuteczny, to nie dostałby na Piaskach tyłu głosów,a prezydenccy kandydaci takiego łomotu.

  11. Wszystkich którzy chcieli by pomóc w rozwiązaniu poruszonych w artykule problemów zapraszam do współpracy. Jestem otwarty na krytykę. Proszę jednak pisać pod swoimi nazwiskami. Tak będzie nam łatwiej rozmawiać.
    Pozdrawiam

    Mirosław Grabowski

  12. Przepraszam za błąd który mi się wkradł. Oczywiście powinno być „chcieliby”

  13. Do kościelnego dlaczego oczerniasz byłego radnego on nie ukrywa się pod pseudonimem wyborca ja jestem wyborca Grabowskiego i mieszkam na piaskach i jestem niezadowolony z jego działania dlatego wyrażam swój pogląd w komentarzach

    • Zapewniam cię, że nie jestem radnym Grabowskim, a ciebie znam osobiście i twoje nieuczciwe zagrania. Przypomnij sobie jak biegałeś po piaskach przed wyborami w 2014 r., zaczepiałeś wszystkich znajomych i oczerniałeś konkurencję, że zrywa twoje plakaty choć wszystkie plakaty wisiały na miejscu. W 2018 r. było to samo, nic się nie zmieniłeś, całe twoje działania skupiają się na oczernianiu innych, nic innego nie potrafisz.

  14. Kościelny czytaj że zrozumieniem

    • Ciężko się czyta twoje wypociny, a tyle razy ci mówiłem, żebyś nauczył się stosować interpunkcję, jeśli chcesz być właściwie zrozumiany.

  15. Jak miasto chce wybrnąć z „reklamozy”? Brakuje konkretów, jak na razie wszystko zapowiada się na kolejny bubel prawny, tak jak ma to miejsce np. w Gdańsku.

  16. Szanowny Panie Grabowski. W końcu to Pan a nie ja czy inni pchał się na ten stołek. To znaczy, ze musiał mieć Pan pomysł na te różne problemy i Pan pociągnął ludzi przy wyborach za sobą. Dziś nie widzę pomysłu , widzę biadolenie. Niech Pan powie ludziom, co chce Pan załatwić i jak? Niech Pan powie jakiej pomocy od ludzi potrzebuje, niech Pan powie kogo już Pan pozyskał z VIPów ( posłowie, ministrowie, media) do tego działania i na czym ono ma polegać? Na razie widzę biadolenie o tym co każdy wie. nawet ten co nie siedzi na stołku radnego. Ludzi można skonsolidować wokół idei i/lub pieniędzy. Nie mówmy o kasie, mówmy co i jak. Jedyne co mi się podoba i to budzi mój szacunek i sympatię – wychodzi Pan do ludzi. To trochę mało, by myśleć że nie chodzi o PR. Pozdrawiam jako mieszkaniec Legionowa. I nie muszę podawać nazwisko do gry której nie do końca rozumiem.

  17. Szanowny Panie Victor zapraszam do osobistego kontaktu i rozmowy. Jestem otwarty na krytykę mojej osoby. Chciałby jednak te uwagi co do sposobu mojego działania i możliwości lepszej pracy na rzecz mieszkańców Legionowa omówić w bezpośredniej rozmowie. Proszę pisać lub dzwonić 692 584 121. Pozdrawiam
    Mirek Grabowski

    • Szanowny Panie Grabowski, dalej nie opublikował Pan: co?jak? z kim? i kiedy? Jak Pan to opublikuje to ocenię, ja i inni, czy warto wchodzić w tę rzekę i nią płynąć. Moje dotychczasowe doświadczenia nie są dobre.Pan jest osobą publiczną i powinien działać publicznie w sprawach publicznych. Pozdrawiam serdecznie proszę o konkrety…publicznie,

  18. Szanowny Panie „Victor” szkoda, że ma pan złe doświadczenia, których nie potrafi Pan ujawnić. Żeby pracować dla dobra mieszkańców nie trzeba wchodzić w układy z żadnym VIPem. Nikt mieszkańcom łaski nie robi ze realizuje ich potrzeby i oczekiwania. Przecież prawie 1/3 budżetu Legionowa pochodzi właśnie z ich podatków. Radny nie jest od tego aby coś „załatwiać”. Radny jest reprezentantem mieszkańców i to nie interes radnego a właśnie mieszkańców powinien być na pierwszym miejscu realizowany. Szkoda, że nadal w naszym mieście ci co potulnie przytakują jak np. za dogęszczaniem naszego miasta są przez władze promowani. Nie po to zostałem radnym aby bezkrytycznie patrzeć na te działania władz Legionowa, które nie służą mieszkańcom.

    • Szanowny Panie Mirosławie. Fajne przemówienie!!!! I co dalej? jakieś konkrety??? czy dalej bla bla bla. Chyba nie popłyniemy razem tą łódką. Moje doświadczenia oczywiście potrafię i umiem ujawnić lecz nie widze takiej potrzeby. Nie jest także moim celem krytyka Pana osoby, to się odbędzie przy wyborach. Tyle, że nie daje Pan konkretów, więc jestem średnio zainteresowany. Życzę dużo zdrowia w dobie pandemii.

      • Oczywiście będę Panu życzliwie kibicować w poczynaniach na rzecz mieszkańców.

Dodaj komentarz