W środę (28 października) posłowie przyjęli nowelizację ustawy, która zakłada obłożenie podatkiem CIT spółek komandytowych. Według Ministerstwa Finansów wprowadzone zmiany mają uszczelnić system podatkowy. Przedsiębiorcy obawiają się, że przyjęte przez Sejm zmiany doprowadzą do podwójnego opodatkowania spółek komandytowych i likwidacji wielu z nich. Zmiany przegłosowane przez Sejm trafią teraz do Senatu.
Za przyjęciem zmian w ustawie opowiedziało się 232 posłów, przeciw było 215, a jeden wstrzymał się od głosu. Podatek zacząłby obowiązywać od maja 2021 roku. Ministerstwo Finansów tłumaczy, że jego wprowadzenie pozwoli uszczelnić system podatkowy. Opozycja i przedsiębiorcy ostrzegają, że zmiany te mogą doprowadzić do podwójnego opodatkowania spółek komandytowych i likwidacji przedsiębiorstw. Może się to wiązać ze wzrostem podatków dla kilkudziesięciu tysięcy przedsiębiorców.
Obok zmian nadania spółce komandytowej statusu podatnika dochodowego i rozszerzenia zakresu szacowania wartości transakcji przewidywane jest też, że limit przychodów z bieżącego roku podatkowego uprawniających do korzystania z obniżonej 9-procentowej stawki podatku CIT zostanie podniesiony z 1,2 do 2 mln euro.
Estoński CIT
Dodatkowo podczas środowych głosowań nad zmianami w podatkach Sejm przegłosował (stosunkiem 403 posłów za, 21 przeciw, 27 wstrzymujących się od głosu) wprowadzenie zapowiadanego od jakiegoś czasu estońskiego CIT-u dla firm. Według Ministerstwa Finansów z wprowadzenia estońskiego CIT-u będzie mogło skorzystać nawet 200 tys. firm. Przedsiębiorca będzie mógł wybrać, czy chce skorzystać z nowego rodzaju opodatkowania, czy woli rozliczać się na starych zasadach. Zgodnie z ustawą, z opodatkowania na nowych zasadach będzie mogła skorzystać spółka kapitałowa – z o.o. lub akcyjna, w której udziałowcami są wyłączenie osoby fizyczne.
Czym się różni estoński CIT od polskiego?
Obecnie w Polsce osoby prawne, które płacą podatek CIT, muszą opłacać go w miesięcznych lub kwartalnych zaliczkach i rozliczać się rocznie. Model podatku CIT, który obowiązuje w Estonii, polega na tym, że obowiązek jego opłacenia następuje w momencie dystrybucji dochodu spółki, czyli wypłaty dywidendy. Podatek ten jest opłacany w momencie wypłaty zysku z firmy w postaci dywidendy, a nie od wypracowanego przez firmę zysku. Dopóki zysk pozostaje w firmie, podatek nie musi być opłacany.
Jakie korzyści niesie ze sobą taka forma CIT-u dla firm?
- brak podatku tak długo, jeżeli zysk pozostaje w firmie,
- brak podatku, to brak rachunkowości podatkowej, deklaracji i do minimum ograniczone obowiązki administracyjne,
- podatnik nie musi ustalać, co jest podatkowym kosztem uzyskania przychodu, obliczać odpisów amortyzacyjnych, stosować podatku minimalnego i poświęcać czas i środki na optymalizację podatkową.
Korzyści, jakie może odnieść polska gospodarka z wprowadzenia estońskiego CIT-u:
- większa odporność na kryzysy,
- likwidacja barier rozwojowych dla sektora MŚP (sektor małych i średnich przedsiębiorstw),
- większa produktywność firm,
- wzrost liczby miejsc pracy.
Teraz przyjęte przez Sejm zmiany w przepisach trafią do Senatu. Jeżeli znajdą one aprobatę senatorów, przepisy mogłyby wejść w życie na początku 2021 roku.