Wczoraj (12 czerwca) doszczętnie spaliła się drewniana szopa gospodarcza na jednej z posesji przy ul. Przyszłość w Stanisławowie Pierwszym w gminie Nieporęt. Ogień zagrażał też stojącemu obok domkowi letniskowemu.
Na szczęście strażacy szybko się z nim uporali.
5 zastępów strażaków walczyło z ogniem
Do tego groźnego pożaru doszło wczoraj (12 czerwca) o godzinie 11 na jednej z posesji przy ul. Przyszłość w Stanisławowie Pierwszym. Płonęła wówczas drewniana szopa gospodarcza znajdująca się na tej posesji. Do gaszenia ognia ruszyło aż 5 zastępów strażackich – 3 wozy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej (KPPSP) w Legionowie i 2 z Ochotniczej Straży Pożarnej (OSP) z Nieporętu i Kątów Węgierskich.
Ogień zagrażał domkowi letniskowemu
W momencie przyjazdu strażaków na miejsce pożaru ogień zdążył zająć już całą drewnianą szopę gospodarczą i zaczynał przenosić się na stojący obok niej domek letniskowy. Dzięki sprawnej i szybkiej akcji gaśniczej strażakom udało zapobiec dodatkowej tragedii i uratować z pożaru domek letniskowy, gdzie ogień zdążył nadpalić jedynie jego szczyt. Cała akcja ratunkowa trwała niespełna 3 godziny.
Nikt nie ucierpiał
Na szczęście na skutek wczorajszego pożaru nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń. Zarówno w samych płonących obiektach, jak również w ich pobliżu nie przebywały żadne osoby, choć sam właściciel posesji obecny był na miejscu.
Kamera termowizyjna
Po ugaszeniu pożaru na posesji strażacy upewnili się używając kamery termowizyjnej, czy na pogorzelisku po spalonej szopie i w domku letniskowym nie ma dodatkowych zarzewi ognia, które w późniejszym czasie mogłyby się uaktywnić. Urządzenia wskazały, że nie ma już takiego niebezpieczeństwa. W związku z tym przekazali posesję właścicielowi pod całodobowy dozór.
Na miejscu pożaru pojawili się również śledczy z Komisariatu Policji (KP) w Nieporęcie. Policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Legionowie zajmą się teraz określeniem przyczyny i strat powstałych w wyniku tego wczorajszego groźnego pożaru.
