W związku z pandemią szkoły będą zamknięte do końca roku, a ferie zimowe w cały kraju odbędą się w jednym terminie. Wszystkie województwa przerwę w nauce będą miały między 4 a 17 stycznia. Mimo tego wyjazdy na narty można już wykluczyć.
Na dzisiejszej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki poinformował, że ferie zimowe w całym kraju odbędą się w jednym terminie między 4 a 17 stycznia. Będzie to zmiana dla wszystkich województw, ponieważ pierwszy turnus ferii miał zaczynać się 18 stycznia i wtedy na zimową przerwę mieli udać się uczniowie z województwa mazowieckiego, zachodniopomorskiego, dolnośląskiego i opolskiego. Pomiędzy 25 stycznia a 7 lutego zimą przerwę miały mieć dzieci z woj. warmińsko-mazurskiego i podlaskiego. W pierwszej połowie lutego ferie planowano dla województw pomorskiego, łódzkiego, śląskiego, lubelskiego i podkarpackiego, a w drugiej połowie lutego dla woj. kujawsko-pomorskiego, wielkopolskiego, lubuskiego, świętokrzyskiego i małopolskiego. Z nagłej zmiany terminu ferii z pewnością nie ucieszą się organizatorzy wyjazdów zimowych, którzy pomimo pandemii prowadzili zapisy na obozy zimowe już od początku roku szkolnego.
Ferie zimowe w domu
Jak zaznaczył premier, chciałby, żeby ten czas wykorzystać na pozostanie w domach. Wyjazdy na narty będą wykluczone. Podobnie ma się sprawa z wyjazdami zagranicznymi. Jak mówił premier, niewykluczone, że po ewentualnych powrotach z wyjazdów zagranicznych w styczniu wprowadzona zostanie przymusowa kwarantanna.
Święta w małym gronie
Premier Morawiecki kilkukrotnie powtarzał, że w okresie świątecznym należy ograniczyć kontakty społeczne, a rząd planuje kolejne działania mające zredukować możliwości przemieszczania.
Kiedy powrót do szkół?
Na konferencji poinformowano także, że szkoły pozostaną zamknięte do Bożego Narodzenia. Ewentualny powrót dzieci do szkół możliwy ma być dopiero po 18 stycznia, po zakończeniu ferii zimowych.