Drugim przepisem na śledzie, który otrzymaliśmy od Pani Agnieszki, są śledzie na słodko z bakaliami.
Składniki:
- 1 kg płatów śledzi – Matias,
- 1 szklanka oleju,
- 12 ziaren ziela angielskiego,
- 6 dużych liści laurowych,
- duża garść rodzynek (ew. garść śliwek szuszonych pokrojonych w paski, suszone morele) osobiście daję wszystkiego po kilka sztuk,
- 0,5 kg cebuli,
- 5 łyżek octu (plus 2 łyżeczki octu do moczenia),
- 5 łyżek cukru,
- słoiczek dobrego koncentratu pomidorowego
Przygotowanie:
Śledzie namoczyć na kilkanaście godzin w wodzie z dodatkiem octu (ja odstawiam na noc do lodówki),
Cebulę obrać i pokroić w półplasterki. Na patelni rozgrzać olej, wrzucić liście laurowe i podsmażyć minutę dwie, dorzucić cebulę i na małym ogniu dusić mieszając (ma się zeszklić i zmięknąć ale nie zezłocić, około 10 minut), dokładam koncentrat, rodzynki i inne smakołyki ;), chwilę duszę, wlewam ocet, wsypuję cukier, mieszam i po 2 minutach wyłączam. Teraz czekam aż całkowicie wystygnie, następnie zabieram się za śledzie, czas na pokrojenie wg uznania na jakie kawałki. Wszystko razem mieszam, wkładam do słoików, zakręcam i do lodówki na co najmniej 24 godziny. Ja zawszę robię kilka dni wcześniej. Śledzi można jeść przez tydzień, ale tyle jeszcze nie wytrzymały nigdy, zawsze po świętach już nie ma. Idąc na kolację do rodziny zabieramy zawsze słoiczek śledzi. Mają niespotykany smak. Polecam