Radni z klubu Nasze Miasto Nasze Sprawy zrezygnowali z wynagrodzenia za sesję nadzwyczajną, która odbędzie się w piątek. Chcą by środki te zostały przeznaczone na fundusz do walki z COVID-19.
W piątek (12 marca) w Legionowie odbędzie się nadzwyczajna sesja Rady Miasta Legionowo. Będzie ona dotyczyła nieprawidłowości w Urzędzie Miasta Legionowo i transakcji, na której dobrze zarobił prezydent Roman Smogorzewski. Ostatnio sprawie przyglądała się Prokuratura Okręgowa Warszawa – Praga, która nie dopatrzyła się możliwości postawienia zarzutów karnych. Pozostaje tylko odpowiedzialność moralna. Więcej o sprawie pisaliśmy w TYM miejscu.
Po wniosku radnych opozycyjnych o zwołanie sesji nadzwyczajnej na stronie Urzędu Miasta Legionowo pojawiło się oświadczenie, w którym prezydent zarzucił radnym, że chcą zwołać sesję po to by zwiększyć swoje dochody. -Trzeba postawić pytanie dlaczego radni wnioskodawcy: Małgorzata Grabowska-Kozera, Mirosław Grabowski, Artur Pawłowski, Bogdan Kiełbasiński, Zdzisław Koryś, Andrzej Kalinowski, Katarzyna Skierkowska-Pacocha, chcą obciążyć budżet gminy w czasie pandemii kosztami zwołania nadzwyczajnej sesji (blisko 25 tysięcy złotych samych wynagrodzeń)? Czy na pewno kierują się dobrem miasta, a może chęcią zwiększenia swoich dochodów? – napisał prezydent Roman Smogorzewski.
Wczoraj (10 marca ) do naszej redakcji trafiło oświadczenie radnych Mirosława Grabowskiego i Bogdana Kiełbasińskiego, którzy zrzekli się wynagrodzenia za piątkową sesję. – oświadczamy, że rezygnujemy z należnej diety z tytułu uczestnictwa w tej sesji. Ponieważ w tak krótkim czasie nie jest możliwe inne rozwiązanie oświadczamy, że wynagrodzenie przekażemy na wskazany przez Urząd Miasta Legionowo rachunek bankowy, aby zasilić fundusz walki z epidemią COVID-19 w naszym mieście lub wsparcie osób wymagających pomocy. – napisali radni w przesłanym do Urzędu Miasta Legionowo i redakcji Gazety Powiatowej oświadczeniu.