W sobotę (20 marca) na terenie powiatu legionowskiego z powodu braku dostępnych kołowych karetek pogotowia do dwóch nagłych przypadków zadysponowano zespoły Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Legionowskie karetki jeżdżą z pacjentami chorymi na COVID-19 po całym Mazowszu.
W ostatnich dniach na terenie powiatu legionowskiego coraz częściej wzywany jest śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ma to bezpośredni związek z pandemią. Jaku ustaliliśmy zespoły z naszego miasta zmuszone są jeździć z pacjentami zakażonymi koronawirusem po całym Mazowszu. Bardzo często najbliższe szpitale z wolnymi łóżkami znajdują się kilkadziesiąt, a nawet ponad 100 kilometrów od naszego powiatu. W ostatnich dniach ratownicy zaliczali trasy do Płocka, Sierpca, Mławy i Siedlec. W sytuacji, gdy karetki nie są dostępne na terenie powiatu, a sytuacja tego wymaga, na miejsce wzywany jest LPR.
W piątek śmigłowiec wzywany był do Legionowa. W sobotę mieliśmy dwie interwencje, jedną w Gutach (gm. Serock), drugą w Stanisławowie Pierwszym (gm. Nieporęt).
Zasłabł młody mężczyzna
Pierwsze wezwanie dotyczyło ok. 30-letniego mężczyzny, który ok. godz. 15 zasłabł podczas prowadzenia prac gospodarczych na posesji w miejscowości Guty. Na miejsce zadysponowani zostali strażacy z powiatu legionowskiego, którzy zabezpieczyli lądowanie śmigłowca LPR. Zespół Lotniczego Pogotowia Ratunkowego wylądowali na placu ok. 300 metrów od posesji. Strażacy dowieźli ratowników na miejsce. Na szczęście po udzieleniu pierwszej pomocy oraz opatrzeniu przez ratowników mężczyzna odzyskał przytomność i pozostał na miejscu zdarzenia.
Interwencja pod Biedronką
Drugie zgłoszenie wpłynęło do służb o godz. 17. Wezwanie dotyczyło mężczyzny, który potrzebował pomocy i znajdował się w samochodzie na parkingu przed sklepem w Stanisławowie Pierwszym przy skrzyżowaniu ulic Jana Kazimierza i Sonaty. Na miejsce zadysponowano zespół LPR, policję i strażaków z powiatu legionowskiego. Ratownicy z Lotniczego Pogotowia Ratunkowego po przybyciu na miejsce udzieli mężczyźnie pierwszej pomocy. Mężczyzna po opatrzeniu przez ratowników odmówił przetransportowania do szpitala i pozostał na miejscu.
Każde lądowanie LPR to także praca dla strażaków. Jednostki Państwowej Straży Pożarnej oraz Ochotniczych Straży Pożarnych zabezpieczają miejsca lądowania, a później startu śmigłowca.
