Opozycja domaga się ujawnienia szczegółów policyjnych dochodzeń w sprawie fałszywych alarmów bombowych w legionowskich szkołach i przedszkolach. Wzywa policję do złożenia sprawozdania w tej sprawie.
Kto i dlaczego straszył bombami legionowskie dzieci i młodzież?
Radni Mirosław Grabowski i Bogdan Kiełbasiński ze stowarzyszenia Nasze Miasto Nasze Sprawy (NM NS) oraz niezależni Dariusz Petryka i Sławomir Traczyk podjęli inicjatywę uchwałodawczą zobowiązującą legionowską policję do ujawnienia szczegółów dochodzeń w sprawie fałszywych alarmów bombowych, do których w latach 2020-2021 dochodziło w m.in. legionowskich placówkach oświatowych. – W ocenie Rady Miasta Legionowo konieczne jest ustalenie sprawcy (sprawców) fałszywych alarmów oraz jego (ich) motywów, a społeczeństwo Legionowa powinno otrzymać w tym zakresie szczegółowe informacje — w zakresie możliwym do ujawnienia opinii publicznej – na temat rodzaju i liczby stwierdzonych naruszeń prawa, opisu rozmiaru szkód, procedur działania policji na wypadek takich zdarzeń, działań podjętych przez funkcjonariuszy policji, wykrywalności w tym zakresie, liczby ustalonych oraz ujętych sprawców poszczególnych rodzajów czynów karalnych, informacje o ewentualnych przyczynach sprzyjających eskalacji tego typu zdarzeń, etapie, na jakim znajdują się postępowania w tym zakresie etc. – piszą samorządowcy w uzasadnieniu do projektu uchwały w tej sprawie. Powołując się na odpowiednie przepisy prawa, zobowiązują następnie Komendant Powiatową Policji w Legionowie, inspektor Annę Jędrzejewską-Szpak do złożenia przed Radą Miasta w Legionowie sprawozdania z działalności i informacji o stanie bezpieczeństwa publicznego w zakresie zgłoszeń w 2021r. o podłożeniu ładunków wybuchowych, zagrożeniu bronią chemiczną lub biologiczną w legionowskich szkołach i przedszkolach.
Nie można stracić czujności – argumentują radni
W latach 2020-2021 do legionowskich placówek oświatowych wpływało wiele informacji o podłożonych w nich ładunkach wybuchowych, czy też o istniejącym w nich zagrożeniu pod postacią broni chemicznej i biologicznej. Do takich sytuacji dochodziło tak w legionowskich podstawówkach i przedszkolach, jak i w liceach. O tych zdarzeniach informowaliśmy wielokrotnie w przeszłości m. in. i w tej wiadomości. – Co do zasady dyrektorzy zarządzali ewakuację uczniów i personelu jeszcze przed przybyciem służb ratowniczych (z wyjątkiem matur). Na szczęście policja czy inne stosowne służby nie znalazły niebezpiecznych przedmiotów w placówkach oświatowych i najprawdopodobniej mamy do czynienia z falą fałszywych alarmów penalizowanych na podstawie art. 224a kodeksu karnego. Niewątpliwie takie powtarzające się alarmy na temat podłożenia ładunków wybuchowych stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego, a jednocześnie zakłócają porządek publiczny. Szczególnie groźne wydaje się być spowszednienie informacji o podłożonych ładunkach bombowych, co w dłuższej perspektywie czasowej może prowadzić do zmniejszenia czujności mieszkańców –argumentują radni w uzasadnieniu do projektu uchwały zobowiązującej policję do ujawnienia szczegółów swoich dochodzeń w ww. sprawach.
O tym, czy projekt uchwały zobowiązującej legionowską policję do ujawnienia szczegółów dochodzeń w sprawie fałszywych alarmów bombowych, do których w latach 2020-2021 dochodziło w m.in. legionowskich placówkach oświatowych będzie procedowany przez legionowski samorząd, przekonamy się pod koniec września tego roku. Wtedy to, bowiem odbędzie się posiedzenie komisji zdrowia, bezpieczeństwa i spraw społecznych, która ma kompetencje do jego zaopiniowania. Kilka dni później sprawa ta powróci zaś na forum całej Rady Miasta.
Do sprawy będziemy wracać.