W nocy z czwartku na piątek (16-17 grudnia) w Skrzeszewie przy ulicy Leśnej płonęły śmieci na terenie Leśnictwa Poniatów. Z ogniem walczyli strażacy z powiatu legionowskiego. O całej sprawie powiadomiona została również policja, ponieważ zachodzi obawa, że mogło to być podpalenie podobne do tych, które kilka tygodni wcześniej również miały miejsce w tej okolicy.
W czwartek o godz. 23:37 dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Legionowie otrzymał informację o pożarze w Skrzeszewie przy ulicy Leśnej. Na miejsce zadysponowano zastęp straży pożarnej z OSP Skrzeszew i patrol policji.
Po przybyciu na miejsce służb ratowniczych okazało się, że w pobliżu Leśnictwa Poniatów płoną śmieci na powierzchni ok. 6 metrów kwadratowych. Służby na miejsce wezwali okoliczni sąsiedzi, którzy dostrzegli płomienie. Strażacy natychmiast przystąpili do walki z ogniem podając jeden prąd wody na palące się odpady. Dzięki szybkiej reakcji strażaków ogień nie zdążył się rozprzestrzenić i wyrządzić więcej szkód. Na szczęście w wyniku tego zdarzenia nikt nie ucierpiał. Służby ratownicze działały na miejscu zdarzenia blisko czterdzieści minut. Strażacy nie wykluczają, że mogło dojść w tym przypadku do celowego podpalenia.
W Skrzeszewie grasuje podpalacz?
Na początku października pisaliśmy o kilku pożarach, które miały miejsce w jednej okolicy przy ulicy Leśnej w Skrzeszewie w ciągu paru dni i do których również doszło w podobnych godzinach (więcej pisaliśmy o sprawie TUTAJ). Dodatkowo kilka dni później w niedalekim sąsiedztwie, bo w Łajskach przy ulicy Suwalnej płonęły opony na jednej z posesji (więcej pisaliśmy o sprawie TUTAJ). Czy wszystkie te zdarzenia są ze sobą powiązane i stoi za nimi jedna osoba, która celowo doprowadza do pożarów w tej okolicy? Jak dotychczas na szczęście nikt nie odniósł obrażeń w wyniku tych zdarzeń, jednak w końcu kolejne podpalenie może zakończyć się tragedią. Policja bada sprawę możliwych podpaleń w Skrzeszewie.