Choć od czasów wojny minęło wiele lat, na terenie naszego powiatu wciąż odnajduje się niebezpieczne niewybuchy. Tym razem w Komornicy przy okazji prac budowlanych 2 sierpnia znaleziono pięciokilogramową bombę lotniczą z drugiej wojny światowej.
Na jednej z posesji na ul. Wspólnej, przy robieniu wykopu, zrobiło się niebezpiecznie. Ekipa budowlana ujrzała podejrzany obiekt. Natychmiast zawiadomiono policję. –Zawsze, kiedy zauważymy tego rodzaju przedmiot, należy o tym poinformować policję – apeluje Koordynator Patroli Rozminowania, Kapitan Lewandowski. -Nigdy nie wolno go dotykać. A już na pewno, co ma nieraz miejsce, drapać, rzucać lub próbować coś odkręcać -dodaje.
Detonacja
Kapitan Lewandowski potwierdza, że pocisk odnaleziony w Komornicy był niebezpieczny i istniało realne zagrożenie wybuchem. Saperzy z jednostki w Kazuniu zajęli się nim. Po jego zabezpieczeniu i przewiezieniu na teren poligonu w Kazuniu – Grochole Piaski, Patrol Rozminowania spowodował jego wybuch za pomocą materiału wybuchowego.
Potrzebne prelekcje
Jak informuje upoważniona do tego jednostka w Inowrocławiu, Komornica to miejscowość, w której sporadycznie występują podobne zdarzenia. W miejscach, gdzie tego rodzaju sytuacje mają miejsce często, świadomość realnego zagrożenia jest większa, przez co paradoksalnie niewychuchy stanową mniejsze niebezpieczeństwo.
Kapitan Lewandowski mówi, że w miejscowościach powiatu legionowskiego przydałyby się prelekcje dla młodzieży dotyczące podobnych zagrożeń. Zorganizwoać je jest łatwo. Wystarczy, że szkoła wystąpi o to do jednostki II Pułku Inżynieryjnego w Inowrocławiu, a grupa saperów przeprowadzi odpowiednie szkolenie dla uczniów.
