W poniedziałek (5 września) przed godz. 23 w Wieliszewie służby ratownicze interweniowały w bloku przy ulicy Królewskiej. Matka nie mogła dostać się do mieszkania, w którym przebywał jej 9-letni syn. Z dzieckiem nie było kontaktu. Strażacy musieli wyważyć drzwi wejściowe do lokalu, aby dostać się do środka.
O godz. 22:49 dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Legionowie odebrał zgłoszenie, że w jednym z mieszkań w Wieliszewie przebywa chłopiec, z którym nie ma kontaktu a jego matka nie może dostać się do środka. Na miejsce zadysponowano zastęp straży pożarnej z JRG Legionowo, pogotowie i patrol policji.
Po przybyciu służb ratowniczych na miejsce zdarzenia okazało się, że w bloku przy ulicy Królewskiej 11 w jednym z mieszkań przebywa 9-latek, z którym nie było kontaktu. Pomoc wezwała na miejsce zaniepokojona matka chłopca, która wyszła na chwilę z mieszkania i po powrocie nie mogła dostać się do środka. Ze środka lokalu słychać było grający głośno telewizor, jednak dziecko nie reagowało na prośby o otwarcie drzwi.
Z obawy o bezpieczeństwo 9-latka została podjęta decyzja o siłowym wejściu do mieszkania. W tym celu strażacy użyli specjalistycznego sprzętu burzącego i wyważyli drzwi wejściowe do lokalu. Po dostaniu się do środka w jednym z pomieszczeń znaleziono chłopca. Na szczęście okazało się, że dziecko nie odniosło żadnych obrażeń i nie wymagało pomocy medycznej a jedynie bardzo mocno spało i nie słyszało dobijających się do mieszkania służb ratowniczych i mamy. Straż pożarna, policja i pogotowie prowadziły swoje działania na miejscu zdarzenia blisko godzinę.
Zdjęcie z archiwum Gazety Powiatowej.