W środę (19 października) wieczorem na Osiedlu Przylesie w Jabłonnie przy ulicy Akademijnej miały miejsce sceny mrożące krew w żyłach. Nieznany sprawca strzelał, z wiatrówki lub broni pneumatycznej, do samochodów, w szyby budynków aż w końcu skierował lufę swojej broni w kierunku innego człowieka. Naszej redakcji udało się dotrzeć do mężczyzny, który odniósł obrażenia w wyniku tego zdarzenia.
W środę (19 października) do redakcji Gazety Powiatowej dotarła informacja, że w pobliżu ulicy Akademijnej na Osiedlu Przylesie w Jabłonnie nieustalony sprawca strzelał z wiatrówki lub broni pneumatycznej do ludzi, samochodów i okien budynków. Jedna osoba została ranna. Uszkodzona została witryna apteki.
Ustaliliśmy poszkodowaną osobę. Pan Dariusz dokładnie opowiedział naszej redakcji mrożącą krew w żyłach historię ze środowego wieczoru.
Ostrzelany na parkingu
Całe zdarzenie miało miejsce w środę wieczorem. Po godz. 19. Pan Dariusz wyszedł z apteki i podszedł do swojego auta zaparkowanego w pobliżu. W pewnym momencie usłyszał dźwięki metalu uderzającego o metal. Podczas pakowania zakupów do bagażnika Pan Dariusz poczuł, że został czymś uderzony w prawą rękę. W tym momencie nasz rozmówca zdał sobie sprawę, że to nie są żarty a cała sprawa jest bardzo niebezpieczna. Zaczął podejrzewać, że ktoś mógł w okolicy strzelać z wiatrówki. Po kilku sekundach mężczyzna usłyszał kolejny strzał i tym razem poczuł, że został trafiony w szyję. Z relacji poszkodowanego wynika, że gdyby pocisk poleciał kilka centymetrów wyżej zostałby trafiony w oko.
Ucieczka i pomoc w aptece
Po tym jak mężczyzna został raniony w szyję zostawił otwarty i niezabezpieczony samochód a następnie schował się za ścianą i kolumnami budynku przy Ulicy Akademijnej 8 i wezwał policję. Po kilkunastu minutach na miejscu pojawił się dzielnicowy w radiowozie. Po przekazaniu wszystkich kluczowych informacji policjantowi Pan Dariusz wszedł do apteki, gdzie zwrócił się z prośbą o pomoc. Znajdująca się w aptece farmaceutka była zszokowana całą sytuacją, ale natychmiast opatrzyła ranę Pana Dariusza i zabezpieczyła ją opatrunkiem. Później poszkodowany mężczyzna pojechał do szpitala w Legionowie. Na szczęście rana nie okazała się bardzo poważna.
Ostrzelana apteka
Tego samego wieczora wyszło na jaw, że w kilku szybach apteki znajdują się również ślady świadczące, ostrzelany został cały budynek. Tej samej nocy, około godziny 22, Pan Dariusz udał się na komisariat Policji w Jabłonnie i poinformował o tym fakcie będącego na miejscu funkcjonariusza. – Bałem się, że może dojść do większej tragedii, kiedy taki pocisk trafi kogoś o wiele poważniej niż jego. Dalej jestem w szoku, że nie strzelano w tej sytuacji do samochodu tylko ewidentnie do mnie, do człowieka. Gdyby celem było dziecko lub nabój trafił kilka centymetrów wyżej cała sytuacja mogłaby się skończyć o wiele poważniej – opowiada Pan Dariusz.
Dziurawe szyby
Reporter Gazety Powiatowej udał się na miejsce zdarzenia opisanego przez Pana Dariusza i rzeczywiście udało się potwierdzić, że w dwóch szybach znajduje się kilka dziur po strzałach prawdopodobnie z broni pneumatycznej lub wiatrówki.
Przestrzelona szyba w aptece przy ulicy Akademijnej fot. GP/kj
Czy Policja poszukuje osoby, która strzelała do Pana Dariusza?
Skontaktowaliśmy się również w tej sprawie z Policją. W piątek (21 października) przed południem kom. Justyna Stopińska, rzecznik prasowa Komendy Powiatowej Policji w Legionowie poinformowała Gazetę Powiatową, że w środę po godz. 19 wpłynęła informacja od mężczyzny, który zeznał, że na Osiedlu Przylesie słyszał strzały prawdopodobnie z wiatrówki. Na miejscu interweniowali funkcjonariusze. Jak dodaje kom. Justyna Stopińska policja sprawdziła rejon, w którym doszło do całej tej sytuacji. Mundurowym nie udało się jednak znaleźć ani zatrzymać nikogo, kto miałby strzelać z broni pneumatycznej lub wiatrówki. Jak przekazała dodatkowo naszemu reporterowi kom. Justyna Stopińska nie wpłynęło jak na razie oficjalne zawiadomienie od Pana Dariusza, który ucierpiał w tej sytuacji.
Zaskoczony poszkodowany
Całą sytuacją zaskoczony jest Pan Dariusz, który w rozmowie z naszym reporterem w piątek (21 października), powiedział, że w środę przedstawił przybyłemu na miejsce dzielnicowemu całe zdarzenie. Mężczyzna podał policjantowi swoje dane jak również to, że tego samego dnia ok godz. 22 udał się jeszcze na Komisariat Policji w Jabłonnie, aby przekazać dodatkowe informacje. Był przekonany, że z jego strony to wszystko i teraz policja spróbuje ustalić skąd mogły paść strzały i kto za nimi stoi.
Sprawę będziemy monitorować. Strzelec z Osiedla Przylesie ewidentnie za cel obrał sobie ludzi. Mało aktywne działanie policji z pewnością nie przyczyni się do szybszego ujęcia napastnika. O postępach ewentualnego śledztwa będziemy informować na łamach Gazety Powiatowej.
Jeżeli ktoś z Państwa także był ofiarą napastnika na osiedlu w Jabłonnie bardzo prosimy o kontakt z redakcją lub z Komisariatem Policji w Jabłonnie.