Dzisiaj (3 lipca) po godz. 12 służby ratownicze interweniowały w bloku przy ulicy Broniewskiego. W jednym z mieszkań miał przebywać mężczyzna, który mógł potrzebować pomocy. Po przybyciu służb ratowniczych na miejsce i wejściu oficjalnie z właścicielem mieszkania, który miał klucze do lokalu okazało się, że w środku nikogo nie było.
Informację o mężczyźnie, które mógł potrzebować pomocy służby ratownicze odebrały o godz. 12:16. – Na miejsce zadysponowano dwa zastępy straży pożarnej z JRG Legionowo, w tym specjalistyczny podnośnik, pogotowie i policję. – poinformował Gazetę Powiatową mł. bryg. Łukasz Szulborski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Legionowie.
Jak dodaje mł. bryg. Łukasz Szulborski służby ratownicze po przybyciu na miejsce szybko zlokalizowały mieszkanie na 7 piętrze w bloku przy ulicy Broniewskiego znajdującego się w pobliżu przedszkola. Pomoc wezwał znajomy mężczyzny, który nie miał z nim kontaktu od jakiegoś czasu i obawiał się, że jego kolega może potrzebować pomocy.
Na miejscu po pewnym czasie pojawił się również właściciel mieszkania z kluczami do lokalu, który oświadczył, że mężczyzna, który tam rzeczywiście mieszkał już jakiś czas wcześniej wyprowadził się. Na potwierdzenie swoich słów otworzył drzwi wejściowe do lokalu. Służby ratownicze potwierdziły słowa właściciela lokalu – nikogo nie było w środku.
Straż pożarna, pogotowie i policja interweniowały w bloku przy ulicy Broniewskiego blisko godzinę.
Zdjęcie poglądowe z archiwum Gazety Powiatowej.