Bartnictwo to rzemiosło, które ukształtowało się ze względu na występowanie na ziemiach polskich obszarów puszczańskich. Drzewa zamieszkiwały rodziny dzikich pszczół, których miód i wosk człowiek podbierał w sposób rabunkowy, ale z czasem nauczył się tak pobierać te produkty, aby nie szkodzić pszczołom. W ten sposób narodziła się gospodarka bartna, bardzo istotna i dochodowa dla właścicieli dóbr królewskich, książęcych i kościelnych. Nieporęt, z uwagi na położenie w puszczy nad Narwią, był znaczącą osadą bartną.
Pierwsze potwierdzone informacje o Nieporęcie jako osadzie pojawiły się w akcie erekcyjnym kościoła w Wieliszewie w roku 1387. W dokumencie tym, sporządzonym z polecenia Stiboriusa (Ścibora), biskupa płockiego, na wniosek opata Macieja, należącego do klasztoru Najświętszej Maryi Panny w Czerwińsku, nakazano wznieść kościół w Wieliszewie. Aby uposażyć parafię przydzielono jej wsie: Wieliszewo (Wieliszew), Skrzyszewo (Skrzeszew), Łaziska (Łajski), Koluszyno (Kałuszyn), Truczyno (osada nieistniejąca) i Nieporęt.
Nieporęt, położony blisko Narwi i otoczony przez rozległe tereny leśne, stał się znaczącą osadą bartną w puszczy książęcej. O jej dużym znaczeniu świadczy informacja, że książę mazowiecki Janusz I, w akcie fundacyjnym przenoszącym kapitułę kolegialną patronatu książęcego z Czerska do Warszawy jako nowej stolicy księstwa, uposażył dziekana kapituły kolegiackiej nadaniem kilku wsi oraz „czterema pokowami miodu rocznie z Nieporęta”. Nadanie tej daniny zostało odnotowane w akcie erekcyjnym biskupa poznańskiego Wojciecha Jastrzębca z 5 kwietnia 1406 r.
Miód w tamtych czasach miał wielką wartość handlową, dlatego bartnicy mając w użytkowaniu barcie na terenach książęcych, byli zobowiązani do oddawania corocznie części pozyskanego miodu w miarach zwanych rączki. Rączka była jedną czwartą części miary nazywanej pokową. Pokowa stanowiła objętość od 60 do 100 litrów.
Monopol właściciela ziemi na miód i wosk był usankcjonowany przez tzw. „regale bartne”, czyli prawo bartne obowiązujące wszystkich bartników. Prawo to stanowiło, że wszystkie drzewa bartne niezależnie czy były zasiedlone przez pszczoły, czy puste, stanowiły własność królewską, książęcą lub biskupią. Jeżeli właściciel sprzedawał lub zrzekał się gruntu, mógł zastrzec sobie prawo do wyłączności czerpania zysków z produktów pszczelich. Bartnicy byli początkowo jedynie czasowymi lub wieczystymi dzierżawcami barci, ale właściciele otaczali ich wyjątkową opieką.
Bartnicy pozyskiwali miód i wosk z barci, które znaczyli własnymi znakami wyciętymi na drzewach. W swojej pracy posługiwali się specjalnym zestawem lin nazywanych leziwiem, do których posiadania tylko oni byli uprawnieni. Musieli odznaczać się dużą zręcznością i kondycją fizyczną, gdyż dziuple bartne były przeważnie usytuowane na wysokości kilkunastu metrów.
Bartnicy byli grupą, która nie podlegała pańszczyźnie, posiadała własne prawa i obowiązki oraz sądy bartne. Bartnicy pochodzili z różnych warstw społecznych, ale najwięcej było wśród nich chłopów, nieco mniej mieszczan, ale była wśród nich też szlachta. Bartnikom przewodniczył starosta bartny, który był wybierany, ale musiał posiadać szlachetne urodzenie. Do obowiązków starosty należało pilnowanie, aby coroczne daniny miodowe wpływały do właściciela barci i uposażonych przez niego odbiorców. Czasami był wybierany podstarości bartny, zwany woźnym sądowym, do którego zadań należało czuwanie nad sprawnym działaniem sądu bartnego. Ważną rolę pełnił pisarz, który z uwagi na konieczny warunek umiejętności czytania i pisania po polsku i łacinie, nie musiał wywodzić się z cechu bartników. Obowiązywała go jednak składana przysięga o dyskrecji. Wymienieni wyżej trzej urzędnicy cechu bartnego wchodzili jednocześnie w skład sądu bartnego. Bartnicy podlegali tylko sądowi bartnemu i byli zwolnieni z odpowiedzialności przed sądami ziemskimi.
Bartnicy byli zobowiązani przynajmniej raz w roku uczestniczyć w wewnętrznych wiecach zwanych rugami bartnymi, a nieobecność na nich była surowo karana. Wszystkie ważne dokumenty cechu bartnego, np. tekst prawa bartnego, księgi bartne dotyczące spraw sądowych, pieczęcie czy pieniądze całego cechu, były składane w specjalnej skrzyni, przetrzymywanej przeważnie u starosty bartnego. Klucz do niej posiadał jednak inny zaprzysiężony bartnik. Skrzynia otwierana była w obecności ogółu bractwa lub większej ilości świadków, aby nie dochodziło do malwersacji.
Bartnicy w Nieporęcie również podlegali lokalnym starostom bartnym, którzy rozstrzygali spory związane z pobieraniem miodu i wosku z barci. Starostą bartnym był prawdopodobnie pracowity (laboriosus) Wawrzyniec z Nieporętu, który w 1424 r. wystąpił, stawiając świadków w sprawie sporu o barć. Zostało to zapisane w Księdze Ziemskiej Warszawskiej. Świadkami byli: Paweł Zajc, Marcin Puzdrakowic, Jan Małakowic oraz Brzczci z Nieporętu. Są to jedni z pierwszych pracowitych kmieci z Nieporętu opisani w źródłach historycznych.
Na ograniczanie bartnictwa miało wpływ narastające zapotrzebowanie na drewno budulcowe z dorodnych drzew w lasach. Polityka państw zaborczych zakazała prowadzenia gospodarki bartnej, która ostatecznie przegrała trwającą od średniowiecza rywalizację z rozwijającym się pasiecznictwem, czyli hodowlą pszczół w ściętych kłodach bartnych, przywiezionych w pobliże gospodarstwa człowieka.
Ważniejsze źródła:
- K. Ostrowska, Stworzenie z kulturą czyli kurpiowska wiedza potoczna o pszczołach, „Rocznik Mazowiecki”, t. XXII, Warszawa 2011,
- Bławdziewicz, Dzieje Nieporętu 1387-2009, wyd. II, Warszawa 2012,
- Klimaszewski, Kościół w Wieliszewie. Historia parafii, Wieliszew 2012,
- rp.pl>historia>art35642111-polskie bartnictwo i pasiecznictwo (dostęp 15 stycznia 2023 r.).