Legionowo. Targowisko z funkcją parkingu usunie bolączkę legionowian?

targ-smieci2

Targowisko miejskie, fot. GP/ms (archiwum)

Kilkadziesiąt nowych miejsc postojowych na „targowisku hurtowym” – takie antidotum na parkingowe bolączki Legionowa 15 września przepisali radni z komisji rozwoju miasta.

Sprawną realizację tej recepty zlecili zaś Markowi Pawlakowi, szefowi Komunalnego Zakładu Budżetowego (KZB).

Miejskim mieniem, w postaci targu rozciągającego się w obrębie pasa drogowego w ulicy Jana III Sobieskiego, począwszy od ulicy Zygmunta Krasińskiego, skończywszy zaś przed spółdzielczymi wieżowcami przy ulicy Leśnej, już od ponad roku zarządza miejska spółka KZB. Poza dniami targowymi bazar miejski zazwyczaj świeci pustkami. Radni z komisji rozwoju miasta, zastanawiając się ostatnio, jak wypełnić braki postojowe w mieście, zaproponowali utworzenie dodatkowego parkingu dla co najmniej 20-30 aut na legionowskim targowisku. Ich zdaniem, postój mógłby funkcjonować przez 4 dni w tygodniu, gdy nie odbywa się targ.

Pozwolenie na budowę parkingu na bazarze miejskim?

Pomysł brzmi obiecująco. Jego realizacja obwarowana jest jednak kilkoma formalnymi warunkami. Po pierwsze liczba nowych miejsc parkingowych na placu targowym musiałaby być zgodna z liczbą przewidzianą dla tego obszaru w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego miasta. Po drugie utworzenie parkingu dla 30 i więcej aut zawsze musi być uzgodnione z odpowiednim starostwem powiatowym w postaci tzw. pozwolenia na budowę. Legionowscy radni, uznając te i inne urzędowe wytyczne, zobowiązali zarazem szefostwo miejskiej spółki komunalnej KZB do załatwienia formalności jak najszybciej.

Braki parkingowe w sercu miasta

Lokalizacja nowego parkingu na legionowskim targowisku na tę chwilę i tak nie rozwiązałby zasadniczych problemów postojowych w centrum miasta. Jedyny skuteczny jak dotąd pomysł płatnego parkowania w sercu miasta przepadł z przysłowiowym kretesem już kilka lat wcześniej. Wolnych miejsc parkingowych jest tam wciąż jak na lekarstwo. Podobnie zresztą, jak i ciekawych inicjatyw wkomponowujących je w przestrzeń publiczną miasta.

Czyje są „prywatne parkingi” przy Piłsudskiego?

Zdaniem radnych z komisji rozwoju miasta w pierwszej kolejności wypadałoby zweryfikować w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego (PINB) w Legionowie status wszystkich miejsc postojowych, znajdujących się wzdłuż pasów handlowych na ulicy Marszałka Józefa Piłsudskiego, oznaczonych tabliczkami z napisami „parking prywatny” lub też „parking tylko dla klientów”. W rzeczywistości bowiem nie wszystkie wskazane w ten sposób miejsca parkingowe należą do właścicieli pobliskich lokali usługowo-handlowych.

„Trendy” w parkowaniu aut wyznaczają lenie…

Cała nadzieja w komunikacyjnym rozładowaniu centrum miasta spoczywa również w parkingach wznoszonych obecnie wraz z nowym legionowskim dworcem. Dzięki ich powstaniu prawdopodobnie uda się wyprowadzić wzmożony ruch pojazdów z centrum miasta, począwszy już od ulicy Jagiellońskiej. Zdaniem Aleksandra Rogali, szefa Wydziału Gospodarki Komunalnej miejskiego magistratu, w centrum miasta już teraz mogłoby być zdecydowanie luźniej, gdyby nie dość powszechne wygodnictwo legionowian. Nawet i 10 nowych parkingów miejskich nie rozwiąże głównych problemów komunikacyjnych w Legionowie. Według urzędowego specjalisty od spraw komunalnych, bez „poskromnienia” trendów parkowania aut, najczęściej i najchętniej pod drzwiami docelowego obiektu podróży, jest to zwyczajnie niewykonalne.