Dzisiaj (4 czerwca) około godz. 13 w Stanisławowie Pierwszym (gmina Nieporęt) na posesji, gdzie prowadzona jest budowa domu operator koparki natrafił na zakopany w ziemi pojemnik, który został uszkodzony. Z pojemnika zaczął ulatniać się nieznany dym, dlatego na miejsce wezwano strażaków i specjalistyczną grupę chemiczną.
Jak ustaliła Gazeta Powiatowa, około godz. 13 na posesji w Stanisławowie Pierwszym (gmina Nieporęt) przy ulicy Słonecznej, gdzie prowadzona jest budowa domu jednorodzinnego doszło do groźnego zdarzenia.
Operator koparki podczas prac natrafił na zakopany w ziemi duży pojemnik, z którego po uszkodzeniu zaczął wydobywać się pod dużym ciśnieniem nieznany dym. Na miejsce natychmiast wezwano straż pożarną.
Niedługo później na posesji przy ulicy Słonecznej pojawił się zastęp straży pożarnej z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Legionowie, a teren został zabezpieczony.
Jak ustaliła nieoficjalnie Gazeta Powiatowa z uszkodzonego pojemnika wydobywa się prawdopodobnie siarkowodór, dlatego na miejsce wezwano dodatkowo specjalistyczną grupę ratownictwa chemicznego straży pożarnej z Warszawy.
Jak informują służby ratownicze na szczęście nikt nie odniósł obrażeń w wyniku tego zdarzenia.
Aktualizacja: godz. 16:30
Jak poinformował Gazetę Powiatową Tomasz Suracki z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Legionowie na miejscu oprócz strażaków z KP PSP w Legionowie obecni są również strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 6 Ratownictwa Chemicznego z Warszawy, policjanci oraz patrol saperski, który sprawdza znajdujący się w ziemi pojemnik.
Aktualizacja: godz. 20:30
Jak informują służby ratownicze w miejscu, które zostało zabezpieczone na głębokości ok. 1 metra znaleziona została lotka od pocisku prawdopodobnie z czasów II wojny światowej, co może sugerować, że doszło w tym miejscu do wybuchu w przeszłości. Saperzy nie znaleźli na szczęście w zabezpieczonym rejonie żadnych niebezpiecznych przedmiotów, jednak ziemia była nasączona fosforem, który po odkopaniu sam się wypalił. Ziemia z wykopu została wydobyta i zabezpieczona. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń w wyniku tego zdarzenia. Strażacy zakończyli swoje działania w Stanisławowie Pierwszym około godz. 18.
fot. P.Mostowiec