Legionowo. Koci zakątek. Adopcji jest wciąż za mało

KOCI ZAKĄTEK

Dziś zabieramy państwa do Kociego Zakątka miejsca stworzonego, by pomagać kotom bezdomnym i wolno żyjącym. Niektóre z nich czekają na adopcję już kilka miesięcy, a inne najpierw będą musiały przejść izolację, nim będą mogły się starać o nowy, lepszy dom. Jednak sukcesem jest już świadomość mieszkańców, że w ogóle istnieją.

Kaja Kasprowicz  – działaczka stowarzyszeni podkreśla jak ważny jest trwający już od wielu lat apel do mieszkańców o kastrację zwierząt. Taki zabieg jest w stanie zapobiegać bezdomności i jednocześnie stworzyć miejsce dla nowych, poszkodowanych zwierząt. Dla nich kastracja to niezbędny element procedury, gdy kot trafia pod skrzydła Kociego Zakątku.

Niewiele miejsc

Miejsca dla nowych zwierząt jest stale brak, lub „na styk” – nie w kontekście lokalu, a niewielu adopcji, które poza lepszym życiem dla kota, mogą zapewnić przestrzeń na przyjęcie nowych zwierząt. Bez adopcji i kastracji, nie ma mowy o istnieniu fundacji. Jeśli zastanawiacie się nad przyjęciem kotka pod swój dach, bądź zapewnienie mu domu tymczasowego – zapraszamy na Social Media „Stowarzyszenie Koci Zakątek”.

 

Dzięki wolontariuszom

To miejsce nie istniałoby bez wolontariuszy, których potrzeba zawsze. Jedną z nich jest Aleksandra Rybicka, która zachęca wszystkich zainteresowanych do pomocy w kocim azylu. Jak sama mówi, może nim zostać każda osoba, która kocha zwierzęta i ma ukończone 18 lat. Od czasu którym dysponują wolontariusze, zależy ilość zgłoszeń, które stowarzyszenie może przyjąć i zacząć pomagać. Pamiętajmy, że to my jako mieszkańcy, mamy ogromny wpływ na jakość i miejsce życia kotów potrzebujących.