Wieliszew. Dwuletnie dziecko zatrzasnęło się w domu. Strażacy musieli wybić szybę, żeby mama mogła dostać się do swojej pociechy

Funkcjonariusze straży pożarnej w swoim samochodzie jadą do akcji ratowniczej.

Straż pożarna (fot. FotoDax - stock.adobe.com)

W poniedziałek (14 października) przed godz. 16 w Janówku Pierwszym (gmina Wieliszew) na posesji przy ulicy Dworcowej interweniowali strażacy oraz policjanci. Okazało się, że małe dziecko zatrzasnęło się  w domu, kiedy mama wyszła na chwilę przed budynek. Strażacy wybili szybę w jednym z okien, żeby dostać się do środka budynku, w którym przebywało dziecko.

 

 

Prośbę o pilną pomoc na jednej z posesji w Janówku Pierwszym służby ratownicze odebrały o godz. 15:56. – Na miejsce zadysponowano zastęp straży pożarnej z OSP Janówek-Góra oraz Policję. – poinformował Gazetę Powiatową mł. asp. Kamil Klimaszewski, dyżurny stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Legionowie.

 

 

Po przybyciu służb ratowniczych na miejsce okazało się, że na posesji przy ulicy Dworcowej kobieta wyszła na chwilę przed dom jednorodzinny. Sytuację tą wykorzystało dwuletnie dziecko, które zatrzasnęło drzwi za swoją mamą. Sytuacja była na tyle niebezpieczna, że drzwi zamknęły się, a kobieta nie dysponowała kluczami i nie mogła dostać się do środka, gdzie sama w tamtym momencie przebywała jej pociecha.

Na szczęście mama cały czas utrzymywała kontakt ze swoim dzieckiem przez okno. Po konsultacji kobiety ze służbami ratunkowymi podjęto decyzję o siłowym wejściu do budynku, żeby jak najszybciej dostać się do środka, gdzie przebywało 2-letnie dziecko.

Strażacy ochotnicy w jednym z okien wybili szybę, dzięki czemu służby ratownicze dostały się do środka i otworzyły drzwi. Na szczęście dziecko nie odniosło żadnych obrażeń i ponownie trafiło pod opiekę mamy. Służby ratownicze zakończyły swoje działania na posesji w Janówku Pierwszym chwilę przed godz. 17.

zdjęcie poglądowe z arch. GP