Legionowo. 11-latek wezwał Policję, bo mama szarpała tatę. Podczas interwencji kobieta 44-latka zaatakowała policjanta

Wódka w kieliszkach, młoda dziewczyna pije wódkę

fot. adobe.stock

 – Mama jest agresywna. Szarpie się z tatą – takie zawiadomienie wpłynęło kilka dni temu na legionowską policją od 11 chłopca. Na miejscu policjanci zastali dziecko, jego młodszego brata, ojca dzieci oraz ich agresywną i nietrzeźwą matkę. 44-latka podczas interwencji mundurowych naruszyła nietykalność cielesną jednego z policjantów. Kobieta została zatrzymana i usłyszała zarzuty stosowania przemocy wobec bliskich oraz naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza. 44-latka została objęta policyjnym dozorem, ma nakaz opuszczenia mieszkania oraz zakaz kontaktowani i zbliżania się do dzieci i męża.

 

 

W czwartek (5 grudnia) wieczorem dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Legionowie odebrał zgłoszenie z numeru alarmowego, że 11-latek potrzebuje pomocy. Chłopiec sam zadzwonił na numer 112 i przekazał, że jego mama jest agresywna. – Mama jest agresywna. Szarpie się z tatą. – tak brzmiały pierwsze słowa chłopca, o czym informuje komisarz Justyna Stopińska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Legionowie.

 

 

Na miejscu policjanci zastali 11-latka, jego młodszego brata oraz ich rodziców. – Mężczyzna był trzeźwy, od kobiety wyczuwalna była woń alkoholu, jednak odmówiła badania na zawartość alkoholu w organizmie. W rozmowie z mężczyzną policjanci potwierdzili otrzymane zgłoszenie. Pokrzywdzony wskazał, że przejawy agresji, zarówno słownej, jak i fizycznej, ze strony żony trwają od sierpnia. Policjanci podjęli decyzję o zatrzymaniu kobiety. Kiedy ta dowiedziała się, że noc spędzi w policyjnym areszcie jej agresja został przekierowana na jednego z policjantów. Szarpiąc i kopiąc naruszyła nietykalność cielesną funkcjonariusza. Ostatecznie 44-latka trafiła do pomieszczenia dla osób zatrzymanych. – dodaje komisarz Justyna Stopińska.

Po zebraniu w tej sprawie materiału dowodowego śledczy przedstawili kobiecie dwa zarzuty. Przed sądem odpowie za przemoc wobec bliskich oraz naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza. Decyzją prokuratora nadzorującego postępowanie, 44-latka została objęta policyjnym dozorem, ma nakaz opuszczenia mieszkania oraz zakaz kontaktowani i zbliżania się do dzieci i męża. Dodatkowo rodzina została objęta procedurą Niebieskiej Karty, a zgromadzony materiał dowodowy trafił również do sądu rodzinnego. Za popełnione przestępstwa kobiecie grozi kara nawet 5 lat pozbawienia wolności. Czynności w tym postępowaniu prowadzone są pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Legionowie.

zdjęcie poglądowe z arch. GP