50-letni mężczyzna, który na początku stycznia br. w Jabłonnie zaatakował widłami interweniujących policjantów i został przez nich postrzelony miał tuż przed interwencją mundurowych kraść drewno z lasu. Śledczy nadal nie przeprowadzili czynności procesowych z mężczyzną, który zaatakował policjantów, ponieważ cały czas przebywa on w szpitalu po przebytej operacji. Śledczy sprawdzają również zasadność użycia przez jednego z funkcjonariusza broni palnej.
Zaatakował policjantów widłami
Przypomnijmy, że do dramatycznych scen doszło 8 stycznia po godz. 12 rejonie ul. Parkowej w Jabłonnie. Z informacji przekazanych nam wówczas przez rzecznik prasową Komendy Powiatowej Policji w Legionowie komisarz Justynę Stopińską wynikało, że do zdarzenia miało dojść w trakcie interwencji policjantów wobec agresywnego mężczyzny.
Jak informował niedługo później prokurator Norbert Antoni Woliński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga ze wstępnych ustaleń wynika, że policjanci po przybyciu na miejsce zostali zaatakowani przez mężczyznę, który posługiwał się widłami. Nie reagował na polecenia funkcjonariuszy i wezwania do uspokojenia się. Policjanci użyli wobec niego gazu, jednak środek ten nie poskutkował. Zdecydowano się na użycie paralizatora, jednak ten nie działał. Następnie jeden z funkcjonariuszy oddał strzał ostrzegawczy z broni służbowej, jednak to również nie uspokoiło mężczyzny, dlatego funkcjonariusz oddał dwa strzały w kierunku mężczyzny, trafiając go w nogę.
Mężczyzna z raną nogi został przetransportowany do szpitala. Swoje czynności przez kilka godzin prowadzili na miejscu zdarzenia policjanci pod nadzorem prokuratora. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Legionowie.
Postrzelony 50-latek przeszedł operację
– 50-letni mężczyzna, mieszkaniec powiatu legionowskiego nadal przebywa w szpitalu, po przebytej operacji. Jego stan zdrowia na chwilę obecną nie pozwala na wykonanie z nim czynności. Materiały dotyczące tego zdarzenia zostały w dniu dzisiejszym przekazane do Prokuratury Rejonowej w Legionowie. – informował 9 stycznia Gazetę Powiatową prokurator Norbert Antoni Woliński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
Czy mężczyzna kradł drewno z lasu tuż przed interwencją mundurowych i czy śledczym udało się już przeprowadzić z nim czynności?
We wtorek (28 stycznia) Gazeta Powiatowa starała się dowiedzieć nowych szczegół w powyższej sprawie oraz to czy śledczym udało się w końcu przeprowadzić czynności z postrzelonym mężczyzną.
Jak poinformował naszego reportera prokurator Norbert Antoni Woliński, postrzelony przez funkcjonariusza 50-latek nadal przebywa w szpitalu i jego stan nie pozwala na przeprowadzenie z nim niezbędnych czynności. Obecny stan zdrowia mężczyzny nie zagraża jednak jego życiu. Jak dodał prokurator Woliński obecnie w Prokuraturze Rejonowej w Legionowie prowadzone jest śledztwo w sprawie dotyczącej czynnej napaści na funkcjonariuszy Policji (art. 223 par. 1 Kodeksu karnego) oraz spowodowania zniszczeń w przyrodzie (art. 181 par. 2 Kodeksu karnego).
Okazuje się, że wszystko co 8 stycznia wydarzyło się w rejonie ulicy Parkowej w Jabłonnie miało swój początek od telefonicznego zgłoszenia, w którym policjanci zostali poinformowani o agresywnym mężczyźnie, który miał kraść drewno z lasu. Późniejsze wydarzenia, do których doszło po przybyciu mundurowych na miejsce opisaliśmy powyżej. Śledczy starają się obecnie ustalić do kogo należy teren, z którego mężczyzna pozyskał drewno jak również jego wartość oraz to jakie szkody mogło to wyrządzić w środowisku.
Jak tylko stan zdrowia postrzelonego mężczyzny polepszy się to usłyszy on prawdopodobnie obydwa powyższe zarzuty, za co może grozić kara nawet do 10 lat pozbawienia więzienia.
Śledczy sprawdzają zasadność użycia broni palnej przez policjanta
Jak już informowaliśmy wcześniej oprócz powyższego postępowania prowadzone jest również drugie z art. 231 par. 1 Kodeksu karnego (Nadużycie uprawnień przez funkcjonariusza publicznego), które ma wyjaśnić czy użycie przez funkcjonariusza broni palnej było zasadne. To postępowanie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Wołominie.
Do sprawy będziemy wracać.
