Kilka dni temu na terenie gminy Serock doszło do kradzieży z włamaniem do jednego z domów. Przestępca ukradł m.in. biżuterię oraz sprzęt elektroniczny. Szybko okazało się, że włamywaczem był partner właścicielki budynku, która dzień wcześniej po sprzeczce odebrała mu klucze. 61-latek został zatrzymany już dzień później, kiedy ponownie pojawił się pod domem kobiety. Mężczyźnie grozi kara do 10 lat więzienia.
W niedzielę (26 stycznia) dyżurny Komisariatu Policji w Serocku odebrał zgłoszenie o włamaniu do jednego z domów na terenie gminy. Na miejsce zostali wysłani mundurowi. – Zgłaszająca wskazała policjantom wybite okno oraz oznajmiła, że z domu zniknął ekspres, biżuteria, monitor do komputera i kilka drobnych rzeczy. Kobieta podejrzewała o ten czyn partnera, gdyż dzień wcześniej poróżnili się i odebrała mu klucze od domu. – informuje komisarz Justyna Stopińska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Legionowie.
Partner kobiety został zatrzymany dzień później
Do zatrzymania mieszkańca powiatu legionowskiego podejrzanego o dokonanie kradzieży z włamaniem doszło już później. – Policjanci zatrzymali 61-latka, który ponownie przejechał do domu zgłaszającej. W aucie mężczyzny funkcjonariusze ujawnili i zabezpieczyli skradzione przedmioty. Mieszkaniec powiatu trafił do policyjnego aresztu. Następnego dnia śledczy przedstawili 61-latkowi zarzut kradzieży z włamaniem. Teraz o jego dalszym losie zdecyduje sąd. – dodaje komisarz Justyna Stopińska.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami mieszkańcowi powiatu legionowskiego za kradzież z włamaniem (art. 279 Kodeksu karnego) grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
zdjęcie poglądowe z arch. GP