W sobotę (1 marca) na Stadionie przy ulicy Parkowej w Legionowie odbyło się spotkanie piłkarskie w ramach 18 kolejki IV ligi. KS Legionovia Legionowo podejmowała zespół Mazovii Mińsk Mazowiecki. Pomimo tego, że będący wyżej w tabeli goście trzykrotnie obejmowali prowadzenie to podopieczni trenera Mykoli Dremliuka pokazali charakter i po każdej zdobytej bramce przez Mazovię szybko odpowiadali, dzięki czemu Novia wywalczyła bardzo cenny punkt. Dobra postawa Legionovii w meczu inaugurującym rundę wiosenną IV ligi, grupy mazowieckiej z zespołem z Mińska Mazowieckiego pozwala mieć nadzieję na ustabilizowanie formy legionowian, szczególnie że w najbliższej kolejce czeka ich spotkanie z KTS Weszło Warszawa na wyjeździe.
Kibice KS Legionovii Legionowo zadawali sobie pytanie w jakiej formie przed sobotnim spotkaniem z zespołem Mazovii Mińsk Mazowiecki w ramach 18 kolejki spotkań IV ligi są ich ulubieńcy. Zadanie na inaugurację rundy wiosennej ligowych rozgrywek zapowiadało się na bardzo trudne, ponieważ goście przed tym spotkaniem zajmowali trzecie miejsce w tabeli mając zaledwie jedną porażkę w dotychczasowym sezonie 2024/2025. Ostatecznie piłkarze obydwu klubów stworzyli świetne widowisko, a kibice zobaczyli aż sześć bramek.
Od początku sobotniego spotkania na stadionie przy ulicy Parkowej w Legionowie to goście starali się narzucić swoje warunki, jednak Novia była dobrze zorganizowana w obronie, jak również co jakiś czas próbowała zagrozić bramce rywali wyprowadzając groźne kontrataki. Kiedy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się bezbramkowo dobrą akcję w 44 minucie przeprowadzili przyjezdni, a gola do “szatni” strzelił Maciej Jankowski.
Gol stracony w samej końcówce pierwszej połowy nie podłamał podopiecznych Mykoli Dremliuka, którzy już w 49 minucie za sprawą Mateusza Szweda doprowadzili do wyrównania. Od tego momentu rozwiązał się worek z golami. Przyjezdni ponownie wyszli na prowadzenie już w 58 minucie za sprawą Adriana Gilanta, jednak już w 65 minucie po rzucie rożnym bramkę na 2:2 dla gospodarzy zdobył IIya Kalpaczuk. Trzeci raz w tym spotkaniu goście wyszli na prowadzenie w 76 minucie dzięki Mateuszowi Bieniasowi, który zachował najwięcej zimnej krwi po rzucie rożnym dla Mazovii. Kolejne minuty przybliżały gości do zwycięstwa 3:2, jednak ostatnie słowo należało w tym spotkaniu do gospodarzy, którzy trzeci raz pokazali charakter i doprowadzili do wyrównania w 86 minucie dzięki bramce Karola Ziąbskiego. Ostatecznie mecz na stadionie przy ulicy Parkowej zakończył się wynikiem 3:3 i podziałem punktów. Kibice Novii mogą być jak najbardziej zadowoleni z jednego punktu wywalczonego w samej końcówce meczu z wyżej notowanym rywalem w tym sezonie.
Sobotni remis z Mazovią Mińsk Mazowiecki oznacza, że podopieczni Mykoli Dremliuka mają na swoim koncie 23 punkty i zajmują 9 miejsce w tabeli IV ligi, grupy mazowieckiej. Najbliższe spotkanie (8-9 marca) również zapowiada się na trudną batalię, ponieważ Novia uda się na mecz wyjazdowy z drużyną KTS Weszło Warszawa, która zajmuje czwarte miejsce w ligowej tabeli z 37 punktami.
KS Legionovia Legionowo – Mazovia Mińsk Mazowiecki 3:3 (0:1)
Bramki: 0:1 Maciej Jankowski (44), 1:1 Mateusz Szwed (49), 1:2 Adrian Gilant (58), 2:2 Ilya Kalpachuk (65), 2:3 Mateusz Bienias (76), 3:3 Karol Ziąbski (86).
Legionovia: Wyszyński, Waszkiewicz, Kalpaczuk, Szwed, Mitura, Ziąbski, Mościcki, Gibas (83 Nowik), Bednarek, Dmitruk (83 Karabin), Drapsa.
Mazovia: Ostrowski, Bienias, Lewandowski, Weremko (90+4 Kozłowski), Więdłocha (78 Krashnevskyi), Kuczałek, Janota, Parobczyk (66 Świątek), Zych, Gilant (88 Podpora), Jankowski.