Prezes Ochotniczej Straży Pożarnej (OSP) w Legionowie i zarazem zawodowy policjant, Tomasz Wiśniewski został ranny w wyniku wczorajszych (11 listopada) zamieszek, do których doszło w trakcie Marszu Niepodległości w Warszawie. Obecnie przebywa on w jednym ze stołecznych szpitali, zaś jego życiu i zdrowiu na szczęście nie zagraża już żadne niebezpieczeństwo.
Jak wiadomo, wczoraj (11 listopada) podczas co roku organizowanego Marszu Niepodległości w Warszawie doszło do ostrych zamieszek. W wyniku rozrób, które najintensywniej rozegrały się w okolicach Mostu księcia Józefa Poniatowskiego i Stadionu Narodowego na warszawskiej Pradze zatrzymano blisko 300 agresywnych osób. Rannych zostało także aż 23 policjantów, którzy zabezpieczali niepodległościową manifestację. Wśród nich znalazł się Tomasz Wiśniewski, szef legionowskiej OSP i zarazem zawodowy policjant.
Stracił przytomność i trafił do szpitala
Tomasz Wiśniewski stracił przytomność na skutek uderzenia przez z jednego z agresorów prawdopodobnie twardą kostką bruku. Obecnie wraz z innymi rannymi policjantami przebywa w szpitalu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) przy ulicy Wołoskiej w Warszawie. Lekarze wstępnie zdiagnozowali u szefa legionowskiej OSP uraz głowy połączony z utratą przytomności. Jego życiu i zdrowiu nie zagraża już żadne niebezpieczeństwo. W ciągu kilku najbliższych dni, Tomasz Wiśniewski wraz z pozostałymi rannymi policjantami pozostanie w szpitalu na obserwacji i poddany zostanie gruntownym badaniom.
