Lime i Bolt działają w Legionowie bez żadnych umów. Miasto planuje regulacje. Jakie zapisy powinny się w nich znaleźć?

hulajnoga elektryczna

Hulajnoga elektryczna, fot. GP/ms

W Legionowie działają obecnie dwaj operatorzy hulajnóg elektrycznych. Są to firmy Lime i Bolt. Okazuje się, że przedsiębiorcy ci na chwilę obecną nie mają zawartych żadnych ani umów, ani porozumień w zakresie korzystania z legionowskiej infrastruktury drogowej, czyli korzystają z niej nielegalnie. Takie porozumienia mają być dopiero z nimi zawarte. Co ważne, mają być w nich zawarte pewne restrykcje dotyczący parkowania tych urządzeń, a także maksymalnej prędkości ich poruszania się w terenach zurbanizowanych.

Hulajnogi elektryczne stały się jednym z najpopularniejszych środków transportu miejskiego, oferując szybki i wygodny sposób przemieszczania się. W Legionowie działają obecnie dwaj operatorzy – Lime i Bolt. Mimo rosnącej popularności tych urządzeń, ich użytkowanie budzi kontrowersje, szczególnie w kontekście bezpieczeństwa oraz przestrzegania przepisów. Obecnie operatorzy hulajnóg elektrycznych w Legionowie korzystają z infrastruktury miejskiej bez zawartych umów, czy porozumień z władzami miasta. Dopiero planowane są negocjacje, które mają uregulować zasady użytkowania, w tym kwestie parkowania oraz ograniczenia prędkości. Problem nieodpowiedzialnego korzystania z hulajnóg jest zauważalny – urządzenia często blokują przejścia dla pieszych, czy ścieżki rowerowe, a ich użytkownicy nierzadko ignorują przepisy ruchu drogowego.

Specjalne strefy parkowania dla hulajnóg elektrycznych i ograniczenia prędkości w ich użytkowaniu. Co jeszcze?

W Legionowie są hulajnogi Lime i Bolt. Wynajmowane są one użytkownikom poprzez aplikację mobilną. Miasto Legionowo nie posiada obecnie porozumień z operatorami hulajnóg elektrycznych. Każda z wymienionych firm posiada regulamin użytkowania hulajnóg oraz zalecenia służące bezpiecznemu korzystaniu z pojazdów. Z pewnością hulajnogi powinny być pozostawiane w sposób uporządkowany oraz tak, aby nie utrudniać poruszania się innym użytkownikom ruchu. Zakończenie użytkowania hulajnogi dokumentowane jest przesłaniem zdjęcia zaparkowanej hulajnogi. Sposób zaparkowania hulajnogi najbardziej zależy od użytkownika, jednak zdaniem operatorów nawet prawidłowo zostawiane, są często przesuwane lub przewracane przez inne osoby. Trudno w takiej sytuacji mieć pretensje do ostatniego użytkownika. Aby zminimalizować uciążliwość aktów wandalizmu oraz ewentualnego bałaganiarstwa lub braku wyobraźni użytkowników, firmy okresowo dokonują relokacji hulajnóg i reagują na zgłaszane nieprawidłowości – wyjaśnia Monika Jakubiak-Rososzczuk, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta (UM) w Legionowie. – Urząd Miasta (UM) zorganizował spotkania z operatorami i uzyskał od nich informacje na temat sposobu funkcjonowania oraz możliwości, jakie mają poszczególne systemy wykorzystywane do obsługi hulajnóg. Naszym zamiarem jest podpisanie porozumienia z oboma operatorami i zawarcie w nim zapisów o wyznaczeniu stref parkowania hulajnóg w niektórych lokalizacjach, np. na dworcu oraz ograniczenie prędkości przemieszczania się na wybranych odcinkach ulic. O szczegółach zapisów poinformujemy po uzgodnieniu i podpisaniu porozumień – zapowiada następnie.

W przeciwieństwie do innych przedsiębiorców, operatorzy hulajnóg elektrycznych nie płacą za zajmowanie infrastruktury miejskiej

Firmy operujące hulajnogami elektrycznymi w Legionowie nie ponoszą żadnych kosztów związanych z wykorzystywaniem i zajmowaniem miejskiej infrastruktury, takiej jak chodniki, ulice, czy też ich pasy drogowe. Przeciwieństwem tej sytuacji jest ponoszenie opłat za zajęcie tego typu infrastruktury przez inne firmy, w tym również spółki będące własnością miasta Legionowa. Dla przykładu, te ostatnie podmioty, czyli m. in. Przedsiębiorstwo Wodociągowo-Kanalizacyjne (PWK) i Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej (PEC) rok w rok ponoszą całkiem spore opłaty za zajmowanie miejskiej infrastruktury podziemnej.

Innymi słowy, zarówno Lime, jak i Bolt działają obecnie w Legionowie w sposób nieuregulowany, co rodzi pytania o legalność ich działalności w przestrzeni publicznej. Miasto planuje jednak podjęcie kroków w celu uregulowania zasad użytkowania hulajnóg, co ma na celu poprawę bezpieczeństwa oraz uporządkowanie sposobu korzystania z tych pojazdów. Obecna sytuacja rodzi również pytania o sprawiedliwość w kwestii kosztów związanych z zajmowaniem miejskiej infrastruktury. Firmy Lime i Bolt nie ponoszą żadnych opłat za korzystanie z chodników, ulic czy innych przestrzeni publicznych. Tymczasem inne podmioty, w tym spółki miejskie takie jak PWK, czy PEC są zobowiązane do regularnego uiszczania opłat za zajmowanie infrastruktury podziemnej. Tego rodzaju nierówność budzi wątpliwości i może stać się przedmiotem dalszych dyskusji między władzami miasta, a operatorami hulajnóg.

Rośnie liczba wypadków z udziałem uczestników hulajnóg elektrycznych. Alarmujące statystyki policji

Statystyki Komendy Głównej Policji (KGP) pokazują, że liczba wypadków z udziałem hulajnóg elektrycznych rośnie. W pierwszych miesiącach 2025 r. odnotowano 447 takich zdarzeń, w których rannych zostało 416 osób, a 4 poniosły śmierć. Dla porównania, w analogicznym okresie 2024 r. liczba wypadków wynosiła 242. Szczególnie niepokojące są dane dotyczące dzieci i nastolatków – stanowili oni ponad połowę poszkodowanych, a najczęściej ucierpiały osoby w wieku od 7 do 14 lat.

Wypadki z udziałem hulajnóg mają różnorodny charakter. Ponad połowa to zderzenia boczne, często kończące się tragicznie. Kolejne 140 zdarzeń dotyczyło wywrócenia się hulajnogi, a 50 przypadków związanych było z najechaniem na pieszych. Problemem pozostaje także nadmierna prędkość – rekordzista z Kalisza osiągnął aż 57 kilometrów na godzinę na drodze dla rowerów, podczas gdy dopuszczalne limity wynoszą 20 kilometrów na godzinę.

Eksperci podkreślają znaczenie noszenia kasków ochronnych, które mogą uratować życie w przypadku poważnych wypadków. Niestety, jedynie 5 procent użytkowników hulajnóg decyduje się na ich zakładanie. Tragiczne historie młodych osób, jak śmierć 17-letniej licealistki z Przydworza czy 13-latka z Sierakowic, stanowią mocne argumenty za wprowadzeniem obowiązku noszenia kasków.

Sopot wprowadził zakaz jazdy elektrycznymi hulajnogami i rowerami w kluczowych obszarach miasta

W obliczu rosnącej liczby incydentów z udziałem użytkowników elektrycznych hulajnóg oraz rowerów, władze Sopotu zdecydowały się na podjęcie radykalnych kroków mających na celu zwiększenie bezpieczeństwa mieszkańców i turystów. Od 1 maja do 30 września obowiązuje całkowity zakaz poruszania się na tych pojazdach w dwóch najbardziej uczęszczanych miejscach miasta – Placu Przyjaciół Sopotu, znanym jako Monciak, oraz na sopockim molo. Sopot stał się tym samym pierwszym miastem w Polsce, które wprowadziło takie ograniczenia.

Decyzja władz miejskich była podyktowana rosnącą liczbą zdarzeń drogowych z udziałem elektrycznych hulajnóg i rowerów. Komendant Straży Miejskiej (SM) w Sopocie, Tomasz Dusza, podkreśla, że pojazdy te, osiągające prędkość nawet 20–30 kilometrów na godzinę, mogą ważyć łącznie ponad 150 kilogramów wraz z użytkownikiem. Potrącenie pieszego przy takiej masie i prędkości niesie ze sobą poważne ryzyko obrażeń, a nawet tragicznych konsekwencji. Szczególnie niebezpieczne okazują się zatłoczone przestrzenie miejskie, takie jak Monciak czy molo, które każdego roku przyciągają tysiące turystów. W tych miejscach odnotowano już przypadki potrąceń pieszych przez użytkowników hulajnóg i rowerów. Władze Sopotu uznały, że dalsze tolerowanie takiego stanu rzeczy mogłoby prowadzić do eskalacji problemu.

Skutki wprowadzenia zakazu

Od momentu wejścia w życie nowych przepisów sopocka SM intensywnie monitoruje przestrzeganie zakazu. Funkcjonariusze prowadzą codzienne kontrole w różnych miejscach i o różnych porach dnia, aby przeciwdziałać łamaniu przepisów. Jak wynika z danych zebranych przez miasto, od początku maja 2025 r. wystawiono już 48 mandatów na łączną kwotę 4120 złotych. Z kolei w całym 2024 r. ukarano 161 osób, a suma grzywien wyniosła około 19 tys. zł.

Za złamanie zakazu grozi mandat w wysokości nawet do 5 tys. zł. Tak wysoka kara ma na celu odstraszenie użytkowników od ignorowania nowych regulacji, które zostały wprowadzone przede wszystkim z troski o bezpieczeństwo pieszych.

Decyzja Sopotu o wprowadzeniu zakazu jazdy elektrycznymi hulajnogami i rowerami w kluczowych obszarach miasta jest odpowiedzią na rosnące zagrożenie dla bezpieczeństwa pieszych. Choć przepisy te budzą kontrowersje, ich celem jest ochrona mieszkańców oraz turystów przed potencjalnymi skutkami niebezpiecznych zdarzeń drogowych. Sopockie rozwiązanie może stać się inspiracją dla innych polskich miast, które również zmagają się z problemami związanymi z użytkowaniem hulajnóg elektrycznych w przestrzeni publicznej.

Czy Legionowo choć po części skorzysta z tych rozwiązań? Czas pokaże. My do tematu niebawem wrócimy.

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 28

  1. Te „FIRMY” nie mają umowy z Miastem!!!!!!
    Nie płacą podatków Miastu i jego mieszkańcom !!!!!!!

    • I nie muszą

      • Właśnie powinni płacić podatek i to duży, Adam masz racje!

  2. Korzystają bezprawnie z naszej infrastruktury, naszych dróg, naszych ścieżek, naszych chodników zbudowanych
    za nasze pieniądze. Kto za tym stoi.???!!!
    Dlaczego nie są usunięte przez Straż Miejską i Policję.

    • Wskaż zatem podstawę prawną że muszą.

    • Jak przyjedza po twoje szambo Heniek z Serocka to też płaci bo ci asfalt wyciera koło domu?

  3. Nasze jest niebezpieczeństwo, nasze wypadki, nasze śmierci, a ich kasa bez żadnych podatków super interes. Gdzie są nasi posłowie, gdzie nasi Włodarze dlaczego to tolerują i milczą?

  4. Jak zwykle szukanie sensacji na siłę, nie bardzo potrafię sobie wyobrazić jakie koszty ponosi miasto tytułu działalności firmy wypożyczającej hulajnogi. Chodnik czy asfalt się wytrze. Po drugie na tych hulajnogach nie jeżdżą kosmici, to są dokładni ci sami ludzie którzy na chodniku zapatrzeni w smartfon stracili kontakt z rzeczywistością. Może ich też trzeba obciążyć kosztami ? I po trzecie te hulajnogi z ograniczoną do 20 km/h prędkością są mniejszym zagrożeniem niż hulajnogi osiągające 70km/h lub więcej kupione przez odmóżdżonych rodziców na komunie z odblokowaną blokadą prędkości
    Hulajnogi z wypożyczalni wiele razy uratowały mi tyłek kiedy nie przyjechał pociąg i musiałem błyskawicznie podjechać na stację w Legionowie
    Te hulajnogi służą mieszkańcom

  5. Ja z hulajnogami widzę dwa problemy:
    1. Ludzie jeżdżą we dwójkę co daje ponad 160 kilo. Ich pozycja nie pozwala na bezpieczne zatrzymanie (jak na rowerze) i spadając są zagrożeniem dla przechodniów.
    2. Gówniarze celowo zostawiają hulajnogi na środku chodnika. Ich to śmieszy, ale osobie niepełnosprawnej czy rodzicowi z wózkiem uniemożliwia przejazd. Sam raz wyrzuciłem hulajnogę zawalidrogę, bo nie mogłem przejść.

  6. A czy firma kurierska zarejestrowana w innym miście a rozwożąca przesyłki w Legionowie musi mieć umowę z Legionowem na wykorzystywanie jego infrastruktury? Czy taksówkarz mający zarejestrowaną działalność w innym mieście a jeżdżący po Legionowie musi? Nie musi, a płaci podatki w innym mieście. Więc artykuł to szukanie problemu gdzie go nie ma.

    • Wiesz miasto szuka frajerów bo ma 11 milionów długu po Romanie Deweloperski.

  7. Umowa powinna być na zajęcie pasa ruchu drogowego, prawda?

    • Nie, nie musi. A pojazd parkujący w mieście musi? Nie też nie musi.

      • A pojazd parkuje w miejscu do tego przeznacZonym, czy gdzie popadnie? :))

  8. Hulajnogi to obcy biznes na cudzym czyli naszym czyli na naszej infrastrukturze wykonanej i UTRZYMYWANEJ za nasze pieniądze i nasze podatki. Innymi słowy biznes obcego cwaniaczka  nie płacącego podatków u nas i dla nas mieszkańców bo niszczą nasze.

  9. Zarabiają duże pieniądze robione na naszej infrastrukturze nie dając nic w zamian .
    Infrastruktura była wykonana  za nasze ogromne pieniądze ogromnym wysiłkiem z naszych podatków. 

  10. Ten rzekomy „korzystający” to miłośnik bajzlu, wypadków, urazów i to zarówno tych co korzystają z tego złomu jak i tych co się przez niego przewracają idąc, spacerując lub jadąc na przykład na rowerze.  

  11. Ci którzy dopuszczają do tego stanu czyli nielegalnych działań obcych rozkładających ten złom i korzystających nielegalnie bez żadnej umowy i nie płacący nic, a korzystający z naszej infrastruktury powinni być ścigani przez straż miejską, policję i oczywiście przez rządzących. To oni są za to wszystko odpowiedzialni.

  12. Jestem za likwidacją tych szrotów-hulajnóg, brawo dla Pani Prezydent Sopotu.

  13. Proponuję wprowadzić opłaty dla rowerzystów, przecież korzystają „Infrastruktura była wykonana za nasze ogromne pieniądze ogromnym wysiłkiem z naszych podatków.”

    • Chciałem napisać więcej, niestety cenzura jaką wprowadza powiatowa skutecznie mi to uniemożliwiła

  14. Użytkownicy hulajnóg zachowują się identycznie jak reszta społeczeństwa. Piesi na chodnikach zapatrzeni w smartfony tracą kontakt z rzeczywistością, nie wiedzą którą stroną chodnika iść, część idzie więc pod prąd taranując wszystkich dookoła.
    Rowerzyści nie znający przepisów jadą jak im się podoba, do obrazu całości dodajmy kierowców nagminnie łamiących przepisy nierzadko zapatrzonych w telefony i piszących sms podczas jazdy.
    To wszystko tworzy mieszaninę wybuchową, to nie żaden rząd jest odpowiedzialny za wyłączone myślenie u wszystkich użytkowników dróg

    • Nie zgadzam się na próby rozmywania problemu przez „POLĘ”
      Robienie kasy na naszej miejskiej infrastrukturze przez obce firmy nie płacące żadnych podatków, pobierające kasę od potencjalnych użytkowników, nie posiadające żadnych umów z miastem jest NIELEGALNE koniec kropka. 

  15. POLACY w akcji, generalnie NAJWIĘKSZYM problemem jest to że ktoś wpadł na pomysł który ułatwia życie i na tym zarabia
    Problem jet w tym że robi kasę na miejskiej infrastrukturze a w januszowym tłumaczeniu śmie korzystać z chodnika
    Ale do tego chodnika z podatków dołożyłem się JA
    A januszy biznesu bolą d….y że nie wpadli na ten pomysł pierwsi, ale założę się jaki byłby płacz gdyby musieli płacić podatki
    Ło panoćku mam płacić za jazdę po chodniku ?

  16. Postuluję aby wprowadzić całkowity zakaz używania smartfonów i podobnych urządzeń w przestrzeni publicznej. Chyba każdy już widział bezmyślną dzidzię która SMS pusi pisać akurat pośrodku zatłoczonych schodów lub zapatrzoną w ekran wpadającą na innych

  17. Te wpisy i artykuły świadomie rozmywają najważniejszy temat.
    1.Te „Firmy” „wypożyczają” hulajnogi odpłatnie.
    2.Te „Firmy” nie płacą żadnych podatków w mieście.
    3.Te „Firmy” nie mają żadnych umów na korzystanie nielegalne z naszej miejskiej infrastruktury.
    4.Działalność tych „firm” jest nielegalna.
    5.Cała reszta czyli bajzel na drogach, wypadki, ucieczki z miejsc wypadków, szybkie jazdy to skutek tej nielegalnej działalności na którą „bezradnie” przyglądają się rządzący i do tego dopuszczają.

    • Te wpisy mają pokazać jedno, że frajerów trzeba doić za wszystko, że nawet korzystanie z chodnika musi być płatne
      Do frajerów ma dotrzeć że już niedługo będą płacić za to że oddychają
      Piszcie tak dalej…domagajcie się większego kagańca
      A pierwsze przykłady już mamy, pani posadziła koło swojego bloku kwiatki….dostała karę…za zajęcie pasa drogowego 1000zł
      Firma wynajmująca hulajnogi płaci za prąd,płaci za wynajem pomieszczeń na serwis płaci pracownikom pensje, pracownicy płacą podatki
      Ale to k..a jest wieczne MAŁO

      • Byłem w Trójmieście i rzeczywiście tych hulajnóg gdzie popadnie nie ma i nie jeżdżą ci wariaci – nie to co u nas! Szacun dla włodarzy Trójmiasta, że biorą sprawy w swoje ręce i nie martwią się hejtem oszołomków. Wolę kulturę porządku i estetyki, a nie wschodniego dzikiego dziadostwa „że jakoś to będzie”…

Dodaj komentarz