Poranek w Aleksandrowie (gmina Nieporęt) rozpoczął się od groźnej kolizji. 36-letni kierowca stracił panowanie nad autem i wbił się w ogrodzenie jednej z posesji. Gdy na miejscu pojawiła się policja, mężczyzna odmówił badania alkomatem, więc funkcjonariusze pobrali mu krew do analizy. Na tym jednak się nie skończyło – w samochodzie znaleziono środki odurzające, a kolejne policjanci odkryli w jego domu. 36-latek zatrzymany i wkrótce usłyszy zarzuty.
Przypomnijmy, że do groźnej kolizji w Aleksandrowie doszło w poniedziałek przed godz. 8. W rejonie skrzyżowania ul. Małołęckiej z ul. Małą kierowca samochodu osobowego marki Honda stracił panowanie nad autem, zjechał na pobocze i staranował ogrodzenie posesji oraz tuje na odcinku kilkunastu metrów. W wyniku tego zdarzenia uszkodzeniu uległa również rura z gazem pobliskiego przyłącza w wyniku czego doszło do wycieku gazu. Na miejscu interweniowała straż pożarna, policja i pracownicy pogotowia gazowego.
Strażacy zatamowali wyciek gazu do czasu przybycia pracowników pogotowia gazowego. Na szczęście w powyższym zdarzeniu nikt nie odniósł obrażeń. Strażacy wyciągnęli wrak auta z posesji przy pomocy wyciągarki samochodowej.
Kierowca odmówił badania na zawartość alkoholu w organizmie, a w aucie znaleziono narkotyki
Jak poinformowała Gazetę Powiatową podkomisarz Agata Halicka z Komendy Powiatowej Policji w Legionowie, interweniujący na miejscu zdarzenia policjanci zgodnie z procedurami chcieli przebadać 36-letniego kierowcę Hondy na zawartość alkoholu w organizmie, jednak mężczyzna odmówił. Z tego powodu została pobrana od niego krew do badań. Dodatkowo w samochodzie, którym kierował 36-latek mundurowi znaleźli środki odurzające. Jak dodaje podkom. Agata Halicka funkcjonariusze sprawdzili również miejsce zamieszkania mężczyzny, gdzie również znaleziono narkotyki. W związku z powyższym 36-latek został zatrzymany i prowadzone są z nim dalsze czynności. Prawdopodobnie już wkrótce mężczyzna usłyszy zarzuty.
Do sprawy będziemy wracać.