Już w grudniu rusza III edycja Legionowskiej Szkoły Liderów, programu edukacyjnego finansowanego przez gminę Legionowo, a realizowanego przez ZSO nr 2 we współpracy z Fundacją Legionowo dla Ciebie. Zgłoszenia kandydatów przyjmowane będą do 2 grudnia, udział w akcji nie wiąże się z żadnym kosztem.
Dla kogo ta akcja?
Szkoła Liderów adresowana jest do młodzieży w wieku 14-21 lat, zajęcia prowadzone będą w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 2 w Legionowie (ul. Królowej Jadwigi 11) przez Beatę Narel, jednego z nauczycieli WOS-u. Na każde ze spotkań zapraszani będą specjalni goście, uznani w lokalnym środowisku za liderów działań społecznych, i będą dzielić się z młodzieżą swoimi doświadczeniami i poradami. W ramach projektu, młodzi liderzy zapoznają się z problematyką związaną z przywództwem społecznym, pobudzaniem aktywności lokalnej społeczności, skuteczną komunikacją i sposobami rozstrzygania konfliktów – nauczą się planowania swoich działań, organizowania i kierowania zespołem, zdobywania sojuszników i środków finansowych. Nabyta wiedza i umiejętności mają pozwolić im na przygotowanie projektu działań na rzecz lokalnego środowiska – w poprzedniej edycji były to na przykłady pomysły rozbudowy miejskiego skate parku, zorganizowania grupy strzeleckiej, czy utworzenia projektu wymiany międzynarodowej uczniów.
Szkoła Liderów wyprze MRM?
Nie jest też tajemnicą, że cześć osób biorących udział w dotychczasowych edycjach, była powiązana z legionowską Młodzieżową Radą Miasta. Cele projektu „Szkoła Liderów” pokrywają się bowiem z celami tworzenia takich instytucji jak MRM – oba pomysły mają na celu rozwijanie młodzieży i danie jej możliwości decydowania o kształcie społecznych działań w mieście. Szkoła Liderów obecnie wyrasta tym samym na alternatywę dla młodych ludzi chcących efektywnie działać w swoim mieście, a niemogących tego robić poprzez działalność Młodzieżowej Rady Miasta. O problemach tej instytucji pisaliśmy tydzień temu – jeszcze przed wakacjami istniała możliwość jej rozwiązania – obecnie MRM dostała chyba „ostatnią szansę”, bowiem została zorganizowana akcja poszukiwania nowego koordynatora działań, który zastąpiłby Pawła Zasłonkę, dotychczasowego opiekuna. – Przyczyn mojej rezygnacji było kilka, przede wszystkim zaangażowanie młodzieży w miarę zbliżania się końca roku szkolnego przygasało, ważniejsze stawały się oceny, egzaminy, a nie współpraca z Urzędem Miasta, czy samym koordynatorem. Nie da się zrobić projektu, jeśli z 20 osób uczestniczących współpracują 3. Nie jest tak, że nie ma zaangażowania, bo ono jest, ale niestety u niektórych stan ten szybko się kończy, chęć do pracy się wypala – mówi Paweł Zasłonka. Jaka jednak będzie przyszłość MRM-u, tego nie wie nikt. – Jak się potoczą losy Młodzieżowej Rady Miasta – nie wiem, ale życzę osobie, która to poprowadzi wiele sukcesów i przede wszystkim cierpliwości. Jestem dumny, że mogłem być koordynatorem tych działań przez rok, nie chcę mówić czy popełniłem gdzieś błąd, czy poniosłem porażkę… poznałem jednak wiele wspaniałych młodych osób i mam nadzieję, że może przyjdzie osoba o większym doświadczeniu w zarządzaniu taką grupą, może starsza ode mnie i odniesie tam sukces – dodaje Zasłonka. Być może Szkoła Liderów stanie się ciekawszą areną do działań dla młodych ludzi, niż Młodzieżowa Rada Miasta.
Nowa edycja, nowe nadzieje?
W minionej edycji największą aprobatę głosujących ekspertów, wśród których znalazł się między innymi prezydent Piotr Zadrożny, uzyskał projekt nazwany „Teatrem w zasięgu ręki”, autorstwa Barbary Burskiej, Tatiany Sosnowskiej i Kamila Wielgołaskiego. Idea nie została jednak zrealizowana. – Młodzież planuje bardzo ambitne projekty, ale potem rozmach tych planów przerasta ich możliwości. Jeśli w projekt angażują się osoby z różnych szkół, to potem, gdy przestają się spotykać regularnie, mimo wszystko ich ścieżki się rozchodzą, entuzjazm i zaangażowanie rozmywają się w czasie. Zwykle młodzi mają wiele pomysłów i chęci do działania, ale pierwsze prozaiczne problemy lub wyzwania powodują, że się gubią. Nie mają wsparcia kogoś, kto ma doświadczenie i na bieżąco im doradzi – mówi Beata Narel. Ostatecznie realizacji doczekał się jednak drugi z pomysłów, autorstwa Macieja Szusteckiego, polegający na promocji Propagandy, młodzieżowej gazety internetowej. – W nowej edycji czekam jednak na pewną nowość. Jako koordynator będę wspierała grupę, która przygotuje najciekawszy projekt. Będzie im trudniej, bo będą musieli szukać źródeł finansowania, ale tym samym dużo więcej się nauczą – dodaje Beata Narel.
Zgłoszenia do projektu (w tym formularz zgłoszeniowy) wszyscy chętni uzyskają od samej koordynatorki, zadając jej pytanie poprzez wiadomość, wysłaną na adres beata.narel@gmail.com – ilość miejsc w projekcie jest ograniczona.
Tomek Piwnikiewicz