16 listopada w wyborach do rad 5 gmin i powiatu legionowskiego wśród prawie 85,6 tys. legionowian uprawnionych do głosowania, odnotowano ponad 41,9 tys. ważnych głosów.
Nie znając jeszcze oficjalnej liczby wszystkich głosowań nieważnych w powiecie, już teraz śmiało można rzec, że średnia frekwencja wyborcza ukształtuje się tu na poziomie co najmniej 50 proc.
Statystyk z Wieliszewa i Jabłonny… brak
Ilu z uprawnionych legionowian udało się do urn i wybrało swych przedstawicieli w łącznie 6 samorządowych radach wiadomo już oficjalnie. Póki co, wciąż nie znaną pozostaje statystyka dotycząca liczby i przyczyn unieważnień, tak głosów, jak i kart wyborczych. W protokołach wyborczych opublikowanych na stronach internetowych gmin Wieliszew i Jabłonna nie ma jeszcze aktualnych kompletnych tego typu danych.
Nieważne głosy na ważnych kartach
Protokoły wyborcze gmin Legionowo, Nieporęt i Serock pokazują, że w nieco ponad 31 tys. kartach głosowań, obwodowe komisje wyborcze łącznie dokonały prawie 1,44 tys. unieważnień. Te wyborcze kasacje spotkały zatem przeszło 4,62 proc. kart wydanych wyborcom w tych 3 gminach. Wśród nich najwyższy odsetek, bo blisko 97 proc. (prawie 1,4 tys.) stanowią tzw. nieważne głosy oddane na ważnych kartach głosowania. To tu znajdują się właśnie źle wypełnione przez wyborców dokumenty. Wśród nich najczęściej spotyka się albo karty z pustymi polami przy nazwiskach kandydatów, albo też karty pokreślone wyborczymi krzyżykami w nadmiarze. Pozostałe przeszło 3 proc. unieważnień kart głosowań (45 sztuk) we wspomnianych 3 gminach, tyczy się zaś dokumentów, anulowanych dopiero podczas komisyjnego zliczania głosów. Są to tzw. nieważne karty głosowań wyjęte z urn, inne od tych ustalonych urzędowo albo np. bez pieczęci właściwych obwodowych i terytorialnych komisji wyborczych. Dokumenty te bywają zazwyczaj w jakimś stopniu uszkodzone, naderwane, wrzucone do urn osobno, zamiast w komplecie.
Strzał w legionowską „ósemkę”?
Najwięcej, bo aż 35 takich nieważnych kart głosowań wyciągnięto z urn wyborczych, ustawionych w Zespole Szkół (ZS) nr 1 przy ulicy Zakopiańskiej 4 w Legionowie, czyli w siedzibie 8. obwodowej komisji wyborczej, obsługującej raptem jeden okręg wyborczy w mieście. Ten zastanawiający rekord ustanowiono w okręgu, w którym o 1 mandat radnego ubiegało się 3 dość silnych kandydatów: Janusz Klejment (KWW Romana Smogorzewskiego), Artur Pieńkowski (KWW Artura Pieńkowskiego) oraz Tadeusz Sierakowski (KWW Prawa i Sprawiedliwości).
Sporadyczne pojedyncze przypadki
W innych okręgach na terenie 3 wspomnianych gmin odnotowano jedynie sporadyczne i w dodatku raczej pojedyncze tego typu wyborcze przypadki. 10 brakujących, podejrzanie wyglądających kart głosowań dopatrzono się jeszcze w łącznie sześciu okręgach. W Legionowie w okręgach nr 2 i 10 unieważniono po 1 komplecie takich dokumentów. W gminie Nieporęt w okręgach nr 7, 8 i 10 anulowano łącznie 5 takich zestawów do głosowania. W okręgu nr 2 w gminie Serock skasowano zaś ważność 3 wyborczym kompletom.
Pomylili rubryki czy nieważne karty?
Z uwagi na awarię systemu informatycznego Państwowej Komisji Wyborczej (PKW) redakcji „Gazety Powiatowej” na ten moment nie udało się jeszcze ustalić, dlaczego i do jakich błędów doszło na kartach głosowań dostarczonych do 8. legionowskiego okręgu wyborczego. Protokołowa statystyka dość wyraźnie pokazuje, że w tym konkretnym okręgu aż 35 wyborców oddało swe głosy na uszkodzonych kartach głosowań. Prawdopodobnie jest to efekt pomyłki przy uzupełnianiu protokołu i w rzeczywistości chodziło o liczbę głosów nieważnych (z kart ważnych). Tylko bowiem w tym okręgu nie odnotowano w protokole ani jednego nieważnego głosu.
Największe wyborcze „kasacje” w Legionowie
W całym powiecie legionowskim to właśnie w Legionowie odnotowano najwięcej unieważnień wyborczych (1046), w tym 1009 głosów i 37 kart wyborczych. Stanowią one obecnie niemalże 5,5 proc. z blisko 18,5 tys. kart głosowań wydanych legionowianom. Anulacje miały miejsce we wszystkich okręgach. Najmniej zrobiono ich w okręgach nr 23 (9 sztuk) oraz 21 i 11 (po 17 sztuk). Najwięcej zaś w okręgach nr 10 (93 sztuk) oraz 6 i 9 (po 85 sztuk).
W Nieporęcie rozmnożyły się karty?
W gminach Nieporęt i Serock odsetek kasacji wyborczych tego typu ukształtował się na nieco niższym poziomie. Podobnie jak w Legionowie, dotyczył on nieprawidłowo oddanych głosów na kartach. W gminie Serock z ponad 6,2 tys. wydanych kart anulowano 217 (prawie 3,47 proc). Najwięcej unieważnień odnotowano w okręgach nr 5 (36 sztuk), 6 (31 sztuk) i 2 (28 sztuk). Wskaźnik ten okazał się nieco niższy w gminie Nieporęt. Przy blisko 6,4 tys. wydanych kart anulowano 174 (ponad 2,72 proc.). Najwięcej unieważnień odnotowano w okręgach nr 2 i 7 (po 19 sztuk) oraz 8 (18 sztuk). Poza tym, w gminie Nieporęt doszło do jeszcze jednej dość ciekawej wyborczej sytuacji… a przynajmniej na gminnym protokole wyborczym. Z urn wyborczych w kilku okręgach np. nr 1, 3, 4 i 12 odplombowano po 1 karcie więcej, niż łącznie wydano.
Najwięcej „byków” w 1. okręgu wyborczym
W przypadku wyborów do rady powiatu legionowskiego spośród wszystkich blisko 85,6 tys. mieszkańców uprawnionych do głosowania do urn wyborczych zgłosiło się nieco ponad 43,7 tys. legionowian. Frekwencja wyborcza w powiecie ukształtowała się na poziomie wynoszącym ponad 51 proc. Przy komisyjnych podliczeniach i weryfikacjach kart wyjętych z urn, odkryto blisko 5 tys. błędów dyskwalifikujących ich ważność. Odsetek tych unieważnionych dokumentów w powiecie przekroczył nawet 11,40 proc. próg. Prawie 98 proc. odrzuconych kart stanowiły te źle lub wcale nieuzupełnione przez wyborców. Większość z nich (96 sztuk) trafiło do urn Powiatowej Komisji Wyborczej (PKW) z 1. „powiatowego” okręgu wyborczego. Pozostałe przeszło 2 proc. wyborczych anulacji (98 sztuk) przypadło w udziale tzw. nieważnym kartom głosowania, tj. kartom innym od tych urzędowo ustalonych lub od tych nieopatrzonych pieczęciami właściwych obwodowych i terytorialnych komisji wyborczych.