We wtorek (23 grudnia) policjanci zatrzymali 21-letniego Piotra B. podejrzanego o znęcanie się nad rodziną. Po postawieniu zarzutów wrócił do domu. Spokój nie trwał długo, mężczyzna już w święta trafił do policyjnego aresztu.
W ubiegły wtorek policjanci z legionowskiej komendy interweniowali w jednym z mieszkań w Legionowie. Powodem tej wizyty była prowadzona przez funkcjonariuszy sprawa dotyczącą podejrzenia znęcania się nad rodziną. Według wstępnych ustaleń 21-letni Piotr B. znęcał się nad swoimi rodzicami od kilku miesięcy, zażywał także narkotyki. To właśnie po nich stawał się agresywny, nieobliczalny i ubliżał domownikom.
Zażywał metamfetaminę
Członkowie rodziny mężczyzny zostali przesłuchani. Okazało się także, że 21-latek w napadach agresji niszczył przedmioty znajdujące się w domu. W pokoju Piotra B. policjanci zabezpieczyli metamfetaminę. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu. Po usłyszeniu zarzutu posiadania środków psychotropowych został zwolniony do domu.
Wyłamał drzwi, groził ojcu
Mężczyzna do policyjnego aresztu wrócił jednak szybciej niż myślał. Pierwszego Dnia Świąt w jego mieszkaniu ponownie doszło do awantury. 21-latek wyłamał drzwi do domu, groził pobiciem swojemu ojcu jeśli ten zawiadomi policję. Agresywny Piotr B. został tego dnia zatrzymany i osadzony w areszcie.
Dozór policyjny
Mężczyzna usłyszał zarzuty znęcania się nad rodzicami, kierowania gróźb karalnych wobec siostry oraz zniszczenia mienia. Wobec mężczyzny prokurator zastosował policyjny dozór, będzie on teraz musiał stawiać się na komendzie dwa razy w tygodniu. Za popełnione przestępstwa grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.