Mimo że gmina Jabłonna czuje się dobrze przygotowana do ferii zimowych, na ostatniej komisji oświaty pojawiły się obawy w stosunku do najmłodszej grupy dzieci. W okresie przerwy świątecznej wielu rodziców skorzystało z możliwości pozostawienia 5 i 6-latków w szkole. Po analizie potrzeb okazało się, że w gminie Jabłonna być może powstanie pierwszy regularny punktu pobytu dziecka.
W gminie Jabłonna pojawił się problem wynikający, jak mówi Dyrektor GOK Grzegorz Przybyłowicz, ze zmiany struktury demograficznej mieszkańców. –Jest bardzo duża liczba dzieci 5-6 letnich. Jesteśmy przygnieceni tą grupą – podkreśla. Okazuje się, że wkrótce oferta zajęć przygotowywanych na ferie w domu kultury, może przestać pokrywać zapotrzebowanie. Potwierdza to dyrektor Szkoły Podstawowej w Jabłonnie Agata Gołowicz. – Ostatnie wydarzenia pokazują nam, że społeczeństwo w Jabłonnie potrzebuje opieki dla dzieci najmłodszych od 6:50 do 18:00. We wszystkich dniach wolnych w okresie przerwy świątecznej łącznie z wigilią pełniliśmy dyżury i nie było tak, że brało w nich udział jedno lub dwoje dzieci. Dzieci było: 30, 42, 27, które przychodziły już o 6:50, a kończyły o godzinie 18:00. Miały wtedy zapewnioną zupę z dodatkiem. (…) Rodzice pytają, czy w okresie ferii szkoła będzie czynna. Nie każdy rodzic ma tu babcie, dziadka, ciocię, bądź kogoś komu może powierzyć dziecko – mówiła Gołowicz.
Kiedy dziecko zawadza…
Wiceprzewodniczący Włodzimierz Kowalik zwrócił uwagę, że nie zawsze na zajęcia trafiają dzieci, których rodzice pracują. Czasem po prostu mama woli sama pójść na zakupy. Zaapelował, aby zostały jasno określone zasady przyjęć. – Mamy wspomagać rodziców, a nie ich wyręczać – podkreślał.
Trzeba zapłacić
Na podstawie wydarzeń z przerwy świątecznej można być pewnym, że zapotrzebowanie na wielogodzinną opiekę dla małych dzieci mimo wszystko istnieje. Jest to jednoznaczne z generowaniem kosztów dla gminy. –Karta nauczyciela mówi o tym, że nauczycielowi przysługuje 8 tygodni urlopu. Znam harmonogram pracy szkoły podstawowej w Jabłonnie do czerwca. 29 czerwca mamy ostatnią radę pedagogiczną i 30 czerwca nauczycielom rozpoczyna się urlop, który trwa do 16 sierpnia i jest to 6 tygodni. Od 17 sierpnia wszyscy nauczyciele wracają do pracy. Czeka nas: pierwsza rada rozpoczynająca, powołanie zespołów, praca w zespołach, opracowanie planów, egzaminy poprawkowe i rada inauguracyjna. W związku z tym dwa tygodnie urlopu w czasie ferii wchodzi w skład tych ośmiu tygodni. Szanowni państwo wielu nauczycieli ma już zaplanowane wyjazdy. Jeśli jednak będzie taka potrzeba, znajdę nauczycieli do pracy, ale proszę mi uwierzyć, nikt za darmo nie będzie pracował – wyjaśnia dyrektor Gołowicz.
Punkt pobytu
Radny Paweł Krajewski, członek Komisji Oświaty, zaprezentował swój pomysł na rozwiązanie tej sytuacji. –Powinniśmy się zastanowić nad uruchomieniem regularnego punktu pobytu dziecka w szkole zgodnie z przepisami oświatowymi. A jeśli chodzi o zatrudnienie nauczycieli, to oczywiście nikt za darmo pracować nie będzie. Trzeba wyasygnować pewną kwotę na umowę zlecenia i myślę, że chętni do pracy się znajdą – powiedział. Radny zaproponował również, że punkt powinien być czynny w godzinach 7:00-17:00. Pomysł ten spotkał się z dużym zainteresowaniem. Radny Krajewski poinformował, że jest jednak jeden problem. Polega on na tym, że powinno się to zgłosić do kuratorium w odpowiednim czasie. Mimo to zaproponował zrobienie tego następnego dnia (przyp. red. 13 stycznia). – Proszę mi uwierzyć, że nikt z kuratorium oświaty nie będzie wyciągał konsekwencji – przekonywał. Pomysł ten uzyskał aprobatę zebranych na Komisji Oświaty.
Zerówki „nieferyjne”
Paweł Krajewski poinformował również, że z zerówkami w ogóle nie powinno być podobnego problemu, ponieważ są one „nieferyjne”. Potwierdziła to dyrektor Gołowicz. –Nauczycielowi pracującemu w zerówce przysługuje 35 dni urlopu – powiedziała. Okazuje się jednak, że zdaniem pani dyrektor, to nic nie zmieni. -Nie wiem, jak powiedzieć nauczycielom, którzy nigdy nie pracowali w czasie ferii, że mają przyjść do pracy. Przyniosą mi zwolnienia lekarskie – powiedziała. Jej zdaniem rozwiązaniem byłoby, gdyby szkoła w Jabłonnie od przyszłego roku stała się zespołem szkolno – przedszkolnym. Dyrektor Gołowicz uważa, że tylko wtedy będzie jasne, że nauczyciele zerówek w ferie pracują.
Rychło w czas
Dziwić może fakt, że tak ważne ustalenia dokonują się w ostatniej chwili przed feriami. Dyrektor Przybyłowicz zasugerował, że następnym razem dobrze by było robić to wcześniej. – Przed wakacjami musimy spotkać się w tym składzie miesiąc – dwa wcześniej i precyzyjnie wszystko rozpisać na role – mówił. Jedna z mieszkanek Chotomowa, która uczestniczyła w komisji, nie kryła swojego zdziwienia. – Ferie zaczynają się 19 stycznia. Jest już za późno, aby coś ustalać – to bicie piany. Teraz można dyskutować o tym, co będzie za rok – mówiła pani Agata. Kiedy sołtys Jabłonny Agata Lindner wysunęła postulat połączenia sił GOK i szkół, Jarosław Chodorski zaapelował do zebranych w podobnym tonie. – Tego nie da się zrobić w dwa tygodnie. Przygotujmy się dobrze do tych ferii, ale nie róbmy teraz rewolucji – powiedział.
W rezultacie
Dyrektor Gołowicz zaproponowała, że zostanie przygotowana informacja pisemna, która będzie dostarczona przez każde dziecko rodzicowi. W odpowiedzi trzeba będzie zadeklarować, czy maluch wymaga opieki, w jakie dni i w jakich godzinach. Kartki będą musiały wrócić najpóźniej w czwartek do szkoły. – Zrobię wszystko, aby każde dziecko, które tego potrzebuje miało zapewnioną opiekę w ferie – powiedziała. Podobne rozeznanie obiecała wykonać dyrektor Szkoły Podstawowej w Chotomowie Grażyna Sprawka. Wójt Chodorski zadeklarował, że w razie potrzeby uda się znaleźć środki pieniężne na realizację tego celu.