Jabłonna. Czy w ferie będzie regularny punkt pobytu dziecka w szkole?

Komisja oświaty 12.01 022

Radny Paweł Krajewski (fot. GP/am)

Mimo że gmina Jabłonna czuje się dobrze przygotowana do ferii zimowych, na ostatniej komisji oświaty pojawiły się obawy w stosunku do najmłodszej grupy dzieci. W okresie przerwy świątecznej wielu rodziców skorzystało z możliwości pozostawienia 5 i 6-latków w szkole. Po analizie potrzeb okazało się, że w gminie Jabłonna być może powstanie pierwszy regularny punktu pobytu dziecka.

 

W gminie Jabłonna pojawił się problem wynikający, jak mówi Dyrektor GOK Grzegorz Przybyłowicz, ze zmiany struktury demograficznej mieszkańców. –Jest bardzo duża liczba dzieci 5-6 letnich. Jesteśmy przygnieceni tą grupą – podkreśla. Okazuje się, że wkrótce oferta zajęć przygotowywanych na ferie w domu kultury, może przestać pokrywać zapotrzebowanie. Potwierdza to dyrektor Szkoły Podstawowej w Jabłonnie Agata Gołowicz. – Ostatnie wydarzenia pokazują nam, że społeczeństwo w Jabłonnie potrzebuje opieki dla dzieci najmłodszych od 6:50 do 18:00. We wszystkich dniach wolnych w okresie przerwy świątecznej łącznie z wigilią pełniliśmy dyżury i nie było tak, że brało w nich udział jedno lub dwoje dzieci. Dzieci było: 30, 42, 27, które przychodziły już o 6:50, a kończyły o godzinie 18:00. Miały wtedy zapewnioną zupę z dodatkiem. (…) Rodzice pytają, czy w okresie ferii szkoła będzie czynna. Nie każdy rodzic ma tu babcie, dziadka, ciocię, bądź kogoś komu może powierzyć dziecko – mówiła Gołowicz.

Kiedy dziecko zawadza…

Wiceprzewodniczący Włodzimierz Kowalik zwrócił uwagę, że nie zawsze na zajęcia trafiają dzieci, których rodzice pracują. Czasem po prostu mama woli sama pójść na zakupy. Zaapelował, aby zostały jasno określone zasady przyjęć. – Mamy wspomagać rodziców, a nie ich wyręczać – podkreślał.

Trzeba zapłacić

Na podstawie wydarzeń z przerwy świątecznej można być pewnym, że zapotrzebowanie na wielogodzinną opiekę dla  małych dzieci mimo wszystko istnieje. Jest to jednoznaczne z generowaniem kosztów dla gminy. –Karta nauczyciela mówi o tym, że nauczycielowi przysługuje 8 tygodni urlopu. Znam harmonogram pracy szkoły podstawowej w Jabłonnie do czerwca. 29 czerwca mamy ostatnią radę pedagogiczną i 30 czerwca nauczycielom rozpoczyna się urlop, który trwa do 16 sierpnia i jest to 6 tygodni. Od 17 sierpnia wszyscy nauczyciele wracają do pracy. Czeka nas: pierwsza rada rozpoczynająca, powołanie zespołów, praca w zespołach, opracowanie planów, egzaminy poprawkowe i rada inauguracyjna. W związku z tym dwa tygodnie urlopu w czasie ferii wchodzi w skład tych ośmiu tygodni. Szanowni państwo wielu nauczycieli ma już zaplanowane wyjazdy. Jeśli jednak będzie taka potrzeba, znajdę nauczycieli do pracy, ale proszę mi uwierzyć, nikt za darmo nie będzie pracował – wyjaśnia dyrektor Gołowicz.

Punkt pobytu

Radny Paweł Krajewski, członek Komisji Oświaty, zaprezentował swój pomysł na rozwiązanie tej sytuacji. –Powinniśmy się zastanowić nad uruchomieniem regularnego punktu pobytu dziecka w szkole zgodnie z przepisami oświatowymi. A jeśli chodzi o zatrudnienie nauczycieli, to oczywiście nikt za darmo pracować nie będzie. Trzeba wyasygnować pewną kwotę na umowę zlecenia i myślę, że chętni do pracy się znajdą – powiedział. Radny zaproponował również, że punkt powinien być czynny w godzinach 7:00-17:00. Pomysł ten spotkał się z dużym zainteresowaniem. Radny Krajewski poinformował, że jest jednak jeden problem. Polega on na tym, że powinno się to zgłosić do kuratorium w odpowiednim czasie. Mimo to zaproponował zrobienie tego następnego dnia (przyp. red. 13 stycznia). – Proszę mi uwierzyć, że nikt z kuratorium oświaty nie będzie wyciągał konsekwencji – przekonywał. Pomysł ten uzyskał aprobatę zebranych na Komisji Oświaty.

Zerówki „nieferyjne”

Paweł Krajewski poinformował również, że z zerówkami w ogóle nie powinno być podobnego problemu, ponieważ są one „nieferyjne”. Potwierdziła to dyrektor Gołowicz. –Nauczycielowi pracującemu w zerówce przysługuje 35 dni urlopu – powiedziała. Okazuje się jednak, że zdaniem pani dyrektor, to nic nie zmieni. -Nie wiem, jak powiedzieć nauczycielom, którzy nigdy nie pracowali w czasie ferii, że mają przyjść do pracy. Przyniosą mi zwolnienia lekarskie – powiedziała. Jej zdaniem rozwiązaniem byłoby, gdyby szkoła w Jabłonnie od przyszłego roku stała się zespołem szkolno – przedszkolnym. Dyrektor Gołowicz uważa, że tylko wtedy będzie jasne, że nauczyciele zerówek w ferie pracują.

Rychło w czas

Dziwić może fakt, że tak ważne ustalenia dokonują się w ostatniej chwili przed feriami. Dyrektor Przybyłowicz zasugerował, że następnym razem dobrze by było robić to wcześniej. – Przed wakacjami musimy spotkać się w tym składzie miesiąc – dwa wcześniej i precyzyjnie wszystko rozpisać na role – mówił. Jedna z mieszkanek Chotomowa, która uczestniczyła w komisji, nie kryła swojego zdziwienia. – Ferie zaczynają się 19 stycznia. Jest już za późno, aby coś ustalać – to bicie piany. Teraz można dyskutować o tym, co będzie za rok – mówiła pani Agata. Kiedy sołtys Jabłonny Agata Lindner wysunęła postulat połączenia sił GOK i szkół, Jarosław Chodorski zaapelował do zebranych w podobnym tonie. – Tego nie da się zrobić w dwa tygodnie. Przygotujmy się dobrze do tych ferii, ale nie róbmy teraz rewolucji – powiedział.

W rezultacie

Dyrektor Gołowicz zaproponowała, że zostanie przygotowana informacja pisemna, która będzie dostarczona przez każde dziecko rodzicowi. W odpowiedzi trzeba będzie zadeklarować, czy maluch wymaga opieki, w jakie dni i w jakich godzinach. Kartki będą musiały wrócić najpóźniej w czwartek do szkoły. – Zrobię wszystko, aby każde dziecko, które tego potrzebuje miało zapewnioną opiekę w ferie – powiedziała. Podobne rozeznanie obiecała wykonać dyrektor Szkoły Podstawowej w Chotomowie Grażyna Sprawka. Wójt Chodorski zadeklarował, że w razie potrzeby uda się znaleźć środki pieniężne na realizację tego celu.

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 28

  1. i mamy skutki 5 latków realizujących obowiązek przedszkolny w szkole a nie w PRZEDSZKOLU. Na Modlińskiej 103 w przedszkolu tego problemu nie ma.
    Za rok czterolatki do szkół…..

  2. A co tam robi Agatka L. Chyba nie doradza w sprawie oświaty? Przecież ona w jednym zdaniu robi trzy błędy ortograficzne. I jak zwykle ze Zbychem. Dziwny z niego gostek. Jeszcze do dzisiaj nie zrozumiał, że otaczając się takimi lampucerami obniża swoje notowania. Przez takie działania stracił trochę głosów i przegrał z Chodorskim.

    • @ALDO Twoja wypowiedź to DNO DNA.
      Ha!
      Założę się, że ALDO to zakompleksiony, śmieszny człowieczek, który jest mocny tylko w sieci. A na co dzień reprezentuje sobą wielkie NIC. Widzę, że zazdrość przesłania wszystko…. cóż ALDO… nie tajemnica, że „takim lampucerom” do pięt nie dorastasz!

      Wszystkim Hejterom z całego serca polecam cudowną MAŚĆ NA BÓL DOOPY!

      • I już pieski Agatki ujadają. Jeszcze liżą rany, po przegranej ich liderki w wyborach. No. cóż zakompleksiona to ja raczej nie jestem, a w sieci czuje się mocna. Na ulicy, też daję radę i już niejednej „Koniczynce” skopałam tyłek. A zazdrosna… hmm? chyba nie o to, że Agatka nosi za małe ciuszki i wygląda w nich jak baleron w trakcie menopauzy.
        A co do polecania przez Ciebie MAŚCI NA BÓL DOOPY, to rozumiem, że: albo masz jakąś wstydliwą chorobę tyłka, albo jesteś fanką seksu analnego lub jesteś po prostu dupowłazem i potrzebujesz poślizgu, żeby wejść komuś do tyłka. Każda z tych rzeczy zupełnie mnie nie interesuje, więc za MAŚĆ dziękuję.

  3. Ale wygrał Kurek-Mosakowskim! 😀

  4. z Kurek-Mosakowskim powinno być 😉

    • Latający, jak już wpisujesz, to wpisuj wszystkich tzn. wygrał również z Czauderną. Myślę, że Ty jednak masz jakieś kompleksy, bo „ni z gruch, ni z pietruchy” próbujesz wstawiać tego ex-kandydata W.K-M do różnych wątków i nie wiadomo po co.
      P.S. I wstawiasz w tekście zbyt dużo tych „buziek” jak na faceta…

      • „z gruchy” powinno być. [korekta]. Taka wiejsko-jabłonowska gwara.

        • Zaraz tam kompleksy…. Prawda jest prozaiczna: po prostu postać sympatycznego skądinąd pana Wojciecha jakoś automatycznie mi się z pana/pani nickiem kojarzy 🙂 a jako żem urodzony raptus najczęściej zwyczajnie nie mogę się powstrzymać (choć proszę mi wierzyć że próbuję!) i muszę nawiązać do jego, Bogu przecież ducha winnej, osoby.

  5. jakie tam tłumy – same pracusie – że też czas znaleźli na posiedzenie

  6. Te rewolucje są chore! Znam mamuśki, niepracujące, które z chęcią odstawiają dzieciaki i pędzą na paznokietki, albo na ploty do wieczora! Nauczyciel ma uczyć, a do opiekowania się dzieckiem są opiekunki! Uczę matematyki, absolutnie nie mam zamiaru w ferie pilnować dzieci, ponieważ nie jestem od tego. Mogę prowadzić z przyjemnością lekcje matematyki! Jakbym chciała niańczyć dzieci i wycierać im nosy raczej zostałabym przedszkolanką. Poza tym drodzy rodzice, planowaliście lub nie, potomstwo – to należało również zrewolucjonizować swoje dotychczasowe życie, na co najmniej 15 lat. Jak ktoś płacze, że nie ma z kim dziecka zostawić w ferie to jest po prostu albo źle zorganizowany, albo kompletnie bez pomysłów! W trakcie ferii rodzice powinni brać 10 dni ze swojego urlopu i spędzić je ze swoim ukochanym potomstwem, wyjechać, albo przeleżeć na kanapie – czytać książki, grać w gry lub relaksować się jak kto umie, ale rodzić razem z dzieckiem!!!

    • rodzic – oczywiście 😉

  7. Kochan nie rozumiesz problemów rodziców i nie powinnaś nauczać dzieci. Nie każdy ma tyle urlopu jak nauczyciele (8 tygodni). A pracodawca nie zawsze może udzielić urlopu w dogodnym terminie dla rodziców.

    • ” nie rozumiesz problemów rodziców i nie powinnaś nauczać dzieci…” przeczytaj to jeszcze raz i się zastanów jak dasz radę – jeden wniosek KTO MA SZKOŁĘ TEN MA LŻEJ…

  8. Bogna, postaw się w sytuacji pracodawcy. Zatrudniasz w miarę młodą kadrę i mniej więcej w tym wieku wszyscy mają dzieci szkolne. I przychodzą ferie – wszyscy naraz biorą urlop, bo trzeba dziecku zapewnić opiekę. W firmie nie ma kto pracować. Który pracodawca na to pójdzie? Dodatkowo dochodzą zwolnienia lekarskie na chore dziecko, dwa miesiące wakacji, o rozmaitych przerwach świateczno – innych nie wspominając. Taki pracownik jest bezużyteczny. Dziadkom też dzieci nie można zostawić, bo przecież najczęściej tez jeszcze pracują (wiek emerytalny wydłużony przecież). Kolonie, to dość droga jednak impreza, więc nie każdy może sobie pozwolić na takie rozwiązanie. Z reszta nie wszystkie dzieci nadają się na taki wyjazd. Oczywiście zawsze znajdzie się taka osoba, która woli komuś podrzucić dziecko, a sama na plotki (jeżeli zdarza się to raz na jakiś czas, to nawet jestem to w stanie zrozumieć, ale nie powinno być to normą). Dziecko powinno być priorytetem dla rodzica, ale również dla placówek oświatowych i nauczycieli – taka praca. Nam wszystkim zmieniają się realia życia, łatwiej niestety nie jest, dlatego tez muszą zmienić się realia funkcjonowania szkół.

    • Postaw się w sytuacji dziecka: wyczekiwało na ferie, odliczało dni, snuło plany, przychodzą ferie a Ty je a piat` do karceru.

      • Tylko dla dziecka to jednak tylko dyskomfort, jakieś rozczarowanie, a dla rodziców konieczność. Pracować jednak trzeba, ludzie w wieku produkcyjnym najczęściej rentierami być jeszcze nie mogą, choć może i by chcieli :). Oczywiście super byłoby zostać z dzieckiem w domu we wszystkie wakacje i ferie i choroby, grać z nim w planszówki, wspólnie oglądać filmy itd., fantastycznie byłby móc pusić dziecko na jakiś wypasiony obóz, albo jeszcze lepiej wyjechać całą rodzinką na narty. Tyle, że nie każdy może pozwolić sobie na taki luksus. Gdy dziadkowie jeszcze pracują to przy tej ilości wolnego, które dziecie mają w szkole + ew. choroby, to sorry Winnetou, nie da się, nawet dzieląc urlopy na dwoje rodziców (tylko kiedy ta rodzina może spędzić jakiś czas wspólnie?).

  9. Bogna pokazałaś wyższość nad pospólstwem !!! Zastanów się czy nie zmienić zawodu ! Pracując w korporacji pokażesz wynik 🙂

  10. Niepotrzebnie się kłócicie, wójt obiecał dodatkową kasę więc i chętni do opieki się znajdą (zwłaszcza po „czarnym czwartku” 😉 )

  11. To dobra informacja 🙂 jest alternatywa i są zmiany 🙂 pozostaje podziękować inicjatorom zaistniałych zmian

  12. Jak zwykle poziom dyskusji jest bardzo wzniosły… Niektórzy chyba nie mają gdzie się pozbyć negatywnych emocji i wchodzą na fora. Drogi ALDO Twoje wypowiedzi łudząco przypominają wspomnianego Pana Waldemara K.-M. – niedouczonego, chamskiego „managera” który potrafi tylko obrażać (głównie kobiety) i konfabulować. Radzę przespać się najpierw z kolejnym komentarzem zanim żółć zaleje ekran Pańskiego a w efekcie także mojego komputera.
    A przy okazji wiecie jak się mówi na współczesną „kurę domową”? Manager 🙂
    Pozdrawiam

    • Tu PANI Aldo…! A Twoja wypowiedź Lilka łudząco przypomina ataki redaktor Moniki Olejnik… I co jesteś nią? Piszesz o jakiś wypowiedziach, a ja sobie nie przypominam, żeby ex-kandydat publicznie się wypowiadał w kwestii Agaty L. Jak dla mnie możesz sobie W.K-M obrażać – to jego sprawa. Natomiast jak już piszesz pewne epitety, to powinnaś mieć na nie dowody np. niedouczony (ale o co chodzi?). Facet ma wyższe wykształcenie, a Twoja Agatka podstawowe. Rzeczywiście chyba tylko potrafisz pluć na ekran komputera, bo rzeczowej dyskusji, to tu nie ma. A ten dowcip z „kurą domową”, to jakiś nietrafiony jest. Taki dla inteligentnych inaczej.
      A tak na koniec, to wiedz, że w Jabłonnie osób nieznoszących Agatki L. są setki. A wymiony wyżej W.K-M jedynie otworzył wielu osobom oczy wygrywając z nią w sądzie i pokazując jej wielkie ściemnianie. Niewątpliwe odbiło się to czkawką na wynikach ostatnich wyborów, gdzie dostała pięciokrotnie mnie głosów niż ostatnio. Także, już czas ze sceny zejść…

      • A ja sądzę, że te wypowiedzi łudząco przypominają posła Niesiołowskiego… ha, ha.

  13. Na Boga! KTO niby obraża kobiety??? Proszę powtórzyć bo nie wiem czy właściwie zrozumiałem?

    • To Agata też jest kobietą???

  14. Cóż…. Aldo. Bo ten tekst o lampucerach to raczej komplementem nie był a wyjątkowo obrzydliwym obrażaniem…

    • Moja ciotka miała na imię Lampucera. Ale mówiłyśmy do niej Lampi.

Dodaj komentarz