Przewidując dyskusję „statutową” w legionowskiej radzie w kwestiach związanych z obowiązkowymi imiennymi głosowaniami radnych i upublicznianiem pełnych nagrań z miejskich sesji i komisji w sieci, pytamy legionowian, co sądzą na ten temat. Wierzymy, że ujawnione w tej sondzie Wasze opinie i wskazówki okażą się istotne dla pedujmujących najważniejsze decyzje w mieście.
Poniżej, dla czytelników „Gazety Powiatowej” przygotowaliśmy ankietę z 3 pytaniami, dotyczącymi zgłoszonych, najważniejszych i tych dość przełomowych poprawek do statutu Legionowa. Gorąco zachęcamy do jej wypełnienia oraz do zgłaszania w komentarzach, innych propozycji zmian, a także własnych autorskich pomysłów na aktualizację tego „de facto” kluczowego dokumentu w mieście. Wola przebadanych internautów będzie miała jedynie opiniotwórczy charakter i w żaden sposób nie będzie wiążąca dla lokalnych włodarzy.
Sonda rusza już dziś (15 stycznia). Głosowanie w sieci potrwa zaś przez 10 dni, do poniedziałku, 26 stycznia włącznie.
[poll id=”6″]
[poll id=”7″]
[poll id=”8″]
Nieistotny matematyczny dysonans
Głosowania w legionowskiej radzie są jawne i obecnie odbywają się tylko poprzez podniesienie ręki oraz naciśnięcie przycisku maszyny liczącej. Niejednokrotnie zdarza się, że liczba podniesionych rąk nie zgadza się z ostatecznym wynikiem pokazanym przez ten sprzęt. O tym, jak głosują poszczególni radni, na ogół wiedzą tylko ci, którzy uczestniczą w ich obradach. W protokołach z tych posiedzeń zawarta jest bowiem, jedynie suma głosów „wstrzymujących się” i tych oddanych „za” oraz „przeciw” w danej sprawie.
Jawne, czyli imienne
Jawne głosowania imienne w legionowskiej radzie zaowocują protokołowaniem ich wyników w formie odnotowania imienia i nazwiska każdego radnego oraz sposobu, w jaki głosował przy podejmowaniu każdej uchwały w mieście. Jednak, aby móc sprawdzić, jak konkretny radny reprezentował interesy swoich wyborców w 4-letniej kadencji, legionowianie najpierw muszą uzyskać prawo do wiedzy, który z nich jak głosował w interesujących ich kwestiach.
Jawne, ale nie imienne
Wspomnieć wypada, że jawne głosowania imienne radnych łączą się też i z pewnym ryzykiem. Mianowicie, ograniczając im w ten sposób swobodę głosowania, skłania się ich poniekąd do głosowań pod tzw. „publiczkę”. Chcąc przypodobać się mieszkańcom, włodarze często zaczynają bowiem działać we własnych prywatnych interesach, a nie w interesach i dla dobra swoich samorządów. W tym miejscu warto też przypomnieć, że na co dzień, to właśnie radni podejmują wiele niepopularnych i bardzo niewygodnych decyzji. Podwyżki podatków, które przeważnie oddalają mieszkańców i wywołują wśród nich niezadowolenie, to przecież nic innego, jak tylko „sprawka” lokalnych radnych…