Legion Legionowo w kolejnym spotkaniu III ligi o miejsca 7-12 spotkał się z MKSem Pruszków. Przez prawie cały mecz gospodarze kontrolowali wynik. Jednak końcówka należała do gości, którzy doszli rywala na zaledwie 6 punktów.
W pierwszej połowie spotkania podopieczni trenera Roberta Sitka grali konsekwentnie, budując krok po kroku swoją przewagę. Aktywny był w tym czasie Marcin Teklak, który rzucił 11 ze swych 18 punktów w całym meczu. Do przerwy gospodarze prowadzili 45:35. Było widać, że są dojrzalszą drużyną, lepiej rozumiejącą się na parkiecie.
22 punkty przewagi i…
W drugiej połowie, a dokładniej w 34 minucie pojedynku miejscowi koszykarze wyszli na prowadzenie 75:53 i wydawało się, że do końca spotkania ich dominacja będzie już tylko rosła. Niestety coś zacięło się w dobrze działającej maszynce i Legion zaczął popełniać sporo błędów, brakowało koncentracji, a koszykarze z Pruszkowa zaczęli być skuteczniejsi pod koszem, a do tego wykorzystywali rzuty osobiste po faulach gospodarzy. Zrobiło się ciut nerwowo w końcówce, bo Pruszków zmniejszył straty i na tablicy świetlnej pojawił się wynik 80:74 dla Legionu. Gościom jednak zabrakło czasu i ostatecznie Legion pokonał rywala 82:74.
Podobne odczucia co do przebiegu gry miał trener Sitek:
Dobra gra do połowy czwartej kwarty, gdzie nasza przewaga wynosiła już 22 punkty. Nagły brak koncentracji i lepsza skuteczność przeciwnika sprawiły, że różnica w końcowym rozrachunku wyniosła tylko 8 oczek.
Legion Legionowo – MKS Pruszków 82:74 (22:17, 23:18, 16:14, 21:25)
Legion:
Marcin Teklak – 18, Marcin Mikos – 17, Przemysław Lewandowski – 16, Konrad Opalski – 7, Rafał Dzik – 7, Michał Stabach – 6, Maciej Łopaciński – 6, Marcin Rybicki – 5, Dawid Bandurski.