Powiatowe układanki polityczne po listopadowych wyborach samorządowych znalazły wreszcie swój wyraz na poniedziałkowej sesji Rady Powiatu Legionowskiego. Zgodnie z oczekiwaniami, na stanowisku Starosty pozostał Jan Grabiec, natomiast istotne zmiany nastąpiły w składzie Zarządu Powiatu. Dotychczasowy Wicestarosta Janusz Kubicki został etatowym członkiem zarządu, natomiast jego następcą został 36-letni mieszkaniec Nieporętu Robert Wróbel.
W składzie zarządu nie zobaczymy wójta Pawła Kownackiego, który z racji pełnionej funkcji zrzekł się mandatu radnego i Rada z mocy prawa stwierdziła wygaśnięcie jego uprawnienia do zasiadania w radzie. Zgodnie z ordynacją wyborczą, jego miejsce zajmie następny na liście PO w okręgu nr 3 Andrzej Szczodrowski.
W powiatowym gremium zarządczym zabraknie równieź przegranej w tych wyborach Anny Mateuszczyk. Miejsce pani doktor zajmie nowy Wicestarosta Robert Wróbel. W zarządzie ostał się jeszcze Waldemar Jaroń – odpowiedzialny za oświatę, ale myślimy, źe dopilnuje takźe interesów rodzinnego Serocka. Były dyrektor serockiej szkoły ponadgimnazjalnej uzyskał w tych wyborach iście rekordowy wynik.
Z mandatu radnego powiatowego zrezygnował takźe przegrany w wyborach na Wójta Wieliszewa Edward Trojanowski. Jego miejsce w radzie zajmie Graźyna Trzaskoma.
I wreszcie… Andrzej Kicman złoźył uroczyste ślubowanie, wskutek czego ponownie zasiadł wśród powiatowych rajców.
Wisienka na torcie
Starosta Jan Grabiec, którego w głosowaniu tajnym poparło 14 radnych (on sam nie brał udziału w głosowaniu) przy jednym głosie wstrzymującym się i trzech głosach sprzeciwu, w czasie rekomendowania kandydatów do Zarządu Powiatu dokonał zastanawiającego meandru politycznego. Obrazowo rzecz ujmując – podczas dzielenia powyborczego tortu zdjął przysłowiową wisienkę z kawałka, którym dotychczas sycił się Wicestarosta Kubicki i połoźył ją na talerzyku trzymanym przez Roberta Wróbla.
Argumentując radzie przyczyny tych roszad, starosta Grabiec wymienił trzy zasadnicze kryteria, jakimi kierował się przy doborze swych najbliźszych współpracowników. Primo – kompetencje, secundo – geografia powiatu, tertio – polityka. Z tej filozoficznej kompilacji powstał wypiek, którego strawność poznamy w niedalekiej przyszłości. Z pozycji obserwatorów powiatowych debat wydawać by się mogło, źe starosta Jan Grabiec chce pozyskać do ścisłej współpracy rzutkich menedźerów, a takowym wydaje się nowy wicestarosta.
Oferta ze strony starosty okazała się dla Roberta Wróbla okazją do powaźnego zaistnienia na lokalnej scenie politycznej. Nowy wicestarosta nie miał szczęścia w minionych wyborach do Rady Powiatu. Startując z listy PO w okręgu nr 4, uzyskał 491 głosów poparcia (5,07%), co dało mu dopiero 4. miejsce wśród kandydatów, przegrywając nie tylko z wygranymi w tych wyborach reprezentantami gminy Serock Olgą Wierzbicką i Sławomirem Osiwałą, ale takźe z szefową nieporęckiej struktury PO Ireną Kopańską-Araszkiewicz.
W tej sytuacji nieporęcka Platforma Obywatelska uzyskała powaźny udział w sprawowaniu władzy. A moźe właśnie o to chodziło?
Menedźer z Nieporętu
36-letni Robert Wróbel jest profesjonalistą. W ostatnich kilku latach rozwijał swą karierę zawodową w powaźnych korporacjach. Był dyrektorem w centrali firmy Lotos, gdzie m.in. zarządzał ponad 80-milionowym budźetem i kilkudziesięcioosobowym zespołem w podległych sobie wydziałach. Ostatnio był zatrudniony w spółce Jeronimo Martins (portugalska firma będąca właścicielem sklepów Biedronka) odpowiadając za rozwój tejźe sieci.
Wcześniej Robert Wróbel miał moźliwość poznać prace samorządu terytorialnego. Był kierownikiem Promocji w Urzędzie Gminy Nieporęt.
Pracował równieź jako dziennikarz w TVP i w lokalnych mediach.