Kasa według popularności

52046685af464.jpg

Gmina Legionowo przez programy stypendialne nagradza i zachęca dzieci i młodzież do sięgania po kolejne sukcesy. Inwestycja w dzieci to inwestycja w przyszłych naukowców, sportowców i artystów, którzy będą dumnie reprezentować nasze miasto. Taka motywacja bywa na wagę złota. Co jednak, kiedy młodzi ludzie mają wątpliwości co do zasad według których zostają przyznane nagrody lub do komisji, która decyduje o stypendiach i twierdzi, że jest to zakłamany system?

 

W lutym tego roku, uczeń klasy III gimnazjum Bartosz Myszka zwrócił się do Prezydenta Legionowa Piotra Zadrożnego z prośbą o wyjaśnienie postępowania komisji stypendialnej, ponieważ nie może pogodzić się i zrozumieć zasady przyznawania stypendiów: – 5 lutego mój tata odbył spotkanie z panem prezydentem Zadrożnym. W jego trakcie okazało się np. iż komisja nie dysponowała moimi osiągnięciami choć były zawarte we wniosku. Okazało się również, iż zapisane w uchwale zasady nie są brane pod uwagę przy ocenie wyników sportowych. Porównywalne osiągnięcia sportowe siatkarki i moje zostały bardzo różnie ocenione – 800 zł i 150 zł. Na pierwszy rzut oka, wydawałoby się, że gimnazjalista-golfista jest nieskromny. Jednak jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że 15-latek ma na swoim koncie udział w Mistrzostwach Europy Juniorów, jest kilkukrotnym Mistrzem i Vice Mistrzem Polski Juniorów i przez kilka lat bierze udział w licznych turniejach zajmując czołowe miejsca oraz reprezentuje barwy Polski w golfowym European Young Masters, jego pytanie nabiera sensu. Wartość przyznanego mu stypendium ma taką samą wysokość jak te przyznane np. piłkarzom ręcznym, którzy w tamtym czasie awansowali z trzeciej do drugiej klasy rozgrywkowej. Tyle otrzymał nawet czwarty bramkarz tej drużyny – pisze gimnazjalista, który zaznacza, że na swój wynik sportowy pracuje bardzo ciężko i nie korzysta z innej pomocy. – Nie mogę pogodzić się z ustaleniami komisji, które według mnie są niesprawiedliwe i tendencyjne.

 

Ile i komu?
Najwyższe stypendia otrzymali: Iga Chojnacka z Siódemki Legionowo: 800 zł miesięcznie i Dawid Szulich z UKS Delfin: 1000 zł miesięcznie. Nagrody zostały przyznane też trenerom: Rafał Perl UKS Delfin (pływanie) 2500 zł, Grzegorz Ratigowski Centrum Walki-Warszawa (taekwon-do) 1300 zł, Jarosław Cieślikowski KPR Legionowo (piłka ręczna) 1800 zł, Marcin Smolarczyk KPP Legionowo (piłka ręczna) 1200 zł i Janusz Patriak Desperatki Legionowo (piłka siatkowa) 600 zł. Kwoty dla trenerów były jednorazowe. Pozostała młodzież, która będzie otrzymywać przelewy co miesiąc, otrzymała stypendia w kwotach od 100 do 300 zł. Były wśród nich dyscypliny takie jak brydż sportowy, karate, piłka ręczna, judo i taekwon-do. Czynności związane z opiniowaniem wniosków o przyznanie stypendium sportowego przeprowadziła komisja w składzie: Piotr Zadrożny Zastępca Prezydenta Miasta Legionowo, Anna Łasińska – Zastępca Naczelnika Wydziału Edukacji i Sportu, Michał Kobrzyński – Główny Specjalista w Wydziale Edukacji i Sportu, Monika Jeziak i Anna Łaniewska – przedstawiciel Komisji Oświaty, Kultury i Sportu Rady Miasta Legionowo. Do zadań komisji stypendialnej należała analiza formalna i merytoryczna złożonych wniosków, wyłonienie kandydatów do stypendium i zaproponowanie kwoty miesięcznej stypendium.

 

Bez odpowiedzi
Jako młody, pracowity i uczciwy sportowiec nie chcę utożsamiać się z zakłamanym systemem stypendialno-popularnym – potwierdza 15-latek słowa zawarte w sprzeciwie wobec decyzji komisji stypendialnej. Co więcej, pisemnie zwrócił się do władz miasta, by w zaistniałej sytuacji stypendium zostało przekazane na cele charytatywne, na konto Domu Dziecka w Chotomowie. Tu szybko odpisał mu prezydent Roman Smogorzewski: – (…) za zasadne uznaję odniesienie się jedynie do sposobu, w jaki zadysponował Pan przyznanym stypendium sportowym. Przyjął Pan w tej kwestii dwa sprzeczne ze sobą rozwiązania. Zrezygnował pan z przyznanego stypendium sportowego, a jednocześnie zaproponował jego przekazanie na cele charytatywne ze wskazaniem konkretnego podmiotu – odpisał prezydent, sugerując by młodzieniec wyraźnie napisał, czy rezygnuje ze stypendium.

 

Sporty popularne
O komentarz w tej sprawie zwróciliśmy się do UM Legionowo, nie jest to bowiem pierwszy tego typu sygnał od czytelnika. Anna Szczepłek, Kierownik Referatu Marketingu wyjaśniła, że stypendia sportowe, jak również stypendia za wyniki w nauce, czy stypendia artystyczne przyznawane są zgodnie z Programem Stypendialnym Gminy Legionowo. – Przepisy wskazują, do jakiej kwoty może być udzielone stypendium. Dla przykładu: zapis, że osiągnięcia w danej dyscyplinie sportu będą premiowane np. do 500 zł nie oznacza, że stypendium będzie tej wysokości. Ten zapis mówi jedynie, że najwyższą kwotą wypłacaną przez Miasto za dane osiągnięcie jest wskazana suma. Legionowskie stypendia nie są bardzo niskie. Dla porównania zawodnik Zawiszy Bydgoszcz Marcin Dołęga trzykrotny Mistrz Świata, dostanie teraz z kasy bydgoskiego ratusza tylko 300 złotych stypendium. W 2012 roku stypendia sportowe przyznano 55 zawodnikom i 5 trenerom, wśród tych osób tylko jedna nie była zadowolona z jego wysokości – tłumaczy pani kierownik, która broni prezydenta Zadrożnego. – Trudno też dziwić się komisji, że premiuje dyscypliny popularne, czyli cieszące sie największym zainteresowaniem oraz dostępnością wśród dzieci i młodzieży– dodaje Anna Szczepłek.

Niestety ani wysiłek rodziców, którzy muszą inwestować w sprzęt sportowy, ani wysokie osiągnięcia chłopca ani golf jako dyscyplina sportowa nie jest doceniana w Legionowie. Nie doceniono również szczerości Bartosza, młodego mistrza golfa, który nie otrzymał wyjaśnień dlaczego jego dokumenty nie zostały dostarczone komisji. – Szanowny Panie Prezydencie, jeśli zatem miarą osiągnięć nie jest wynik sportowy a popularność dyscypliny, jak to określił pan Prezydent Zadrożny, to chyba należy zmienić uchwałę, by przyznawać stypendia nie sportowe a popularne – komentuje gorzką lekcję 15-letni sportowiec.

Iwona Wymazał