Kto zna argumenty za likwidacją biblioteki?

520468d1d4028.jpg

Majowa Komisja Oświaty, Kultury i Sportu w Legionowie była okazją do krótkiej dyskusji na temat zamiaru likwidacji kolejnej już filii biblioteki, Filii nr 1 Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej w Legionowie. Radni odłożyli temat do września, obiecując że mieszkańcy i pracownicy biblioteki będą mogli wziąć udział w debacie o dalszych losach biblioteki. Tymczasem, według pracowników biblioteki, dyrektor Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej Danuta Masiak przystąpiła do kontrowersyjnych działań.

 

Powodem do dyskusji na ten temat okazał się list wystosowany od dyrekcji Biblioteki Głównej Województwa Mazowieckiego. Dyrektor Michał Strąk podkreślił, że z niepokojem od pewnego czasu obserwuje niekorzystne zmiany w sieci bibliotek w Legionowie. Prosił o odstąpienie od zamiaru likwidacji, bowiem biblioteka ta ma najlepsze w Legionowie wyniki, dobrą lokalizację i jako najstarsza placówka powinna pozostać w Legionowie. W tej sytuacji jesteśmy zdziwieni brakiem reakcji Dyrektora Biblioteki – tym bardziej, że Biblioteka w Legionowie, realizując zadania biblioteki powiatowej, powinna wychodzić naprzeciw oczekiwaniom społeczności lokalnej i być wzorem dla bibliotek publicznych niższego szczebla, m.in. w zakresie odpowiednio zorganizowanej sieci bibliotecznej. Mając na względzie zapewnienie aktualnym i potencjalnym czytelnikom miasta i powiatu odpowiedniego dostępu do książki i biblioteki, zwracam się do Pana Prezydenta o odstąpienie od zamiaru likwidacji Filii nr 1 – tak ważnej, cenionej i potrzebnej placówki bibliotecznej – pisze dyrektor biblioteki wojewódzkiej.

Odłożyli do września
Mirosław Pachulski, przewodniczący komisji Oświaty i Kultury w Legionowskiej Radzie, zwrócił się do radnych z informacją o planach starosty Jana Grabca w sprawie przygotowania strategii rozwoju biblioteki w Legionowie, by radni mogli oprzeć się na opracowaniu naukowym. – Zwrócimy się do specjalistów – potwierdził prezydent Piotr Zadrożny. W ciągu 2, 3 miesięcy powstanie dokument, który pozwoli państwu radnym podjąć decyzję – zakończył prezydent Zadrożny.

Promować tylko główną?
Za kulisami tych wydarzeń przyglądamy się działaniom wewnątrz biblioteki. Dla Filii nr 1 nie przeznaczono funduszy na zakup nowych książek, placówka otrzymała zakaz inwentaryzowania przekazywanych w darze książek. „Zwracam uwagę, że zadaniem Biblioteki nie jest wpływanie na statystykę, lecz zaspokajanie potrzeb jej użytkowników. Nie zgadzam się, że brak nowości w Filii nr 1 wpłynie negatywnie na zaspokajanie potrzeb czytelników, mogą oni bowiem korzystać z położonej bardzo blisko Biblioteki Głównej” – czytamy w piśmie dyrektor do pracowników biblioteki, którzy zaprotestowali przeciwko ograniczeniu funduszy. Według nich to działania mające zmienić dobre statystyki placówki przeznaczonej do likwidacji. Opowiadają o tym, że niektórzy pracownicy otrzymali zakaz wypowiedzi dla mediów i mówią o problemach z uzyskaniem zgody na wyjście oraz uczestniczenie w obradach komisji oświaty decydującej o losie biblioteki. Twierdzą, że dyrektor Danuta Masiak wydaje polecenia służbowe, by promować Bibliotekę Główną i tam odsyłać czytelników. Nie chcą podawać swoich danych, bo obawiają się zwolnienia z pracy.

Dyrektor protestuje
Danuta Masiak, Dyrektor Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej w Legionowie zdecydowanie zaprzecza tym informacjom. Informuję, że nie zakazywałam pracownikom wypowiadania się do mediów, nie było też problemów z wyjściem pracowników na komisję Rady Miasta Legionowo. Pracownicy nie otrzymali polecenia promowania Biblioteki Głównej, natomiast zostało wydane polecenie rzetelnego informowania czytelników Filii Nr 1 o możliwości korzystania ze zbiorów i usług Biblioteki Głównej, informowania nie tylko o samej możliwości korzystania z placówki przy ul. W. Broniewskiego 7, ale i o szerokim wachlarzu jej ofert – komentuje te wypowiedzi. Nic mi nie wiadomo na temat nieprzyjaznej atmosfery czy zastraszania pracowników. Podkreślam, że w Bibliotece od grudnia 2011 r obowiązuje Polityka antymobbingowa, w której znajdują się zapisy dotyczące możliwości reakcji w przypadku mobbingu, w tym zastraszania. Nikt z pracowników w Bibliotece nie został poddany mobbingowi – podkreśla dyrektor.

Uspokoić emocje
Odsunięcie w czasie dyskusji o likwidacji, wydaje się zabiegiem zastosowanym w celu uspokojenia emocji mieszkańców, którzy bronią biblioteki (ponad 1500 podpisów pod petycją przeciwko jej likwidacji) i krytykują poczynania władz na legionowskich forach i w komentarzach pod wcześniejszymi artykułami. Jak pisze w liście do Posła na Sejm Artura Dębskiego Prezydent Legionowa Roman Smogorzewski: Decyzja o zamiarze likwidacji Filii nr 1 MiPBP została podjęta na podstawie analizy czytelnictwa oraz po uwzględnieniu wielu racjonalnych i ekonomicznych przesłanek. Nigdy jednak radni i mieszkańcy nie zostali poinformowani, jakie są to konkretne przesłanki. Nadal nie wiadomo, jakie plany wobec samej nieruchomości ma urząd. Jeżeli podjęta zostanie uchwała w sprawie likwidacji tej filii, wówczas będziemy się zastanawiać nad przeznaczeniem tego budynku, ale nie ma wątpliwości, że powinien być to cel publiczny, który będzie służył wszystkim mieszkańcom – informuje nasz tygodnik Anna Szczepłek, kierownik referatu marketingu UML. Analizy czytelnictwa przekonują, że filia nr 1 jest najbardziej popularną biblioteką w Legionowie.

Iwona Wymazał

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 48

  1. powiem tak (z 20 lat doświadczenia korporacyjnego): gdybym po analizie takiej tabeli jak wyżej, nadal upierał się przy zamknięciu Filii nr 1, to: a) każdy z moich dotychczasowych szefów wystrzeliłby mnie z roboty na pysk i b) na koniec publicznie obśmiał, że nie potrafię analizować danych. Jak, do jasnej cholery, można jeszcze wymagać „naukowej analizy” do podparcia ordynarnej prywaty? Kto zapłaci za stek bzdur, który będzie próbował walczyć z bezlitosną statystyką powyżej? Hę? Zdaje się, że ta moja propozycja dniówki dla Romana Smogorzewskiego dałaby nam więcej, niż sądzimy, jeśli chodzi o jakość wyciągania wniosków przez prezydenta miasta i starostę powiatu. Zadrożny? A kto to na boga jest, żeby zamykać najlepszą bibliotekę w mieście? Panie Zadrożny, czas wracać do szkół a nie rządzić miastem, niech Pan zabierze ze sobą Pachulskiego, Dyrektorkę i połowę tej radosnej menażerii. Nie wymagam od was heroicznych czynów a jedynie sprawnego myślenia; nie dajecie rady – trudno, przynajmniej nam przestańcie szkodzić.

  2. Biblioteka szumnie nazywana „powiatową” jest tylko biblioteką miejską, podlegająca pod prezydenta Legionowa. Władze powiatu nie mają nic do powiedzenia w tym temacie. heheee

  3. a co z mediateka?

  4. Mediateka z tego co wiem to jest w planie dworca, który „zaczęli” budować – tzn na razie ogrodzili teren budowy.

  5. jedynym i słusznym rozwiazaniem to wy…paniądyrektor a problem zniknie

  6. Sądząc po tej historii z zarządzaniem MOSiR, brak pieniędzy nie jest tu żadnym argumentem.

  7. co za głupoty wygaduje ten Pachulski i kim on jest, żeby wypowiada się w imieniu starosty, hę? Co za gówno musi się kryć za likwidacją filii nr 1, że tak wielu ludzi z samorządu wydaje z siebie tak absurdalnie sprzeczne komunikaty? Czyżby nauczka z dziurą w kasie MOSiR (zniknęło 7 baniek) to było wciąż za mało, by mieszkańcy zauważyli, że samorząd w Legionowie działa przeciwko nam?

  8. „Zwrócimy się do specjalistów – potwierdził prezydent Piotr Zadrożny. – W ciągu 2, 3 miesięcy powstanie dokument, który pozwoli państwu radnym podjąć decyzję – zakończył prezydent Zadrożny” – a od czego jest dyrektor biblioteki, że nie może sama opracować taka strategię?. Ta zlecona strategia jest tylko potrzebna, jako „tarcza ochronna” dla radnych, przy zatwierdzaniu końcowej decyzji o likwidacji biblioteki w oparciu o „opracowanie naukowe”.

  9. „Za kulisami tych wydarzeń przyglądamy się działaniom wewnątrz biblioteki.”
    Przyjrzyjcie się co się dzieje z księgozbiorami na przestrzeni około 3 lat we wszystkich legionowskich bibliotekach, bo to zakupy za nasze podatki a nie z nagród dyrektora i urzędników. Porównajcie to z latami poprzednimi.

  10. Marcin – wygodne stołki trzeba zachować więc oszczędzać trzeba na maluczkich. Pany muszą mieć na fanaberie.
    Samorząd to zawsze działa przeciwko nam a pod siebie bo tu zachodzi sprzeczność interesów (czyt. początek).

  11. Dowód:
    Pensje urzędników samorządowych mają w przyszłym roku wzrosnąć o wskaźnik inflacji – czyli 2,4 proc. – tak wynika z założeń do budżetu na 2014 rok, które właśnie przyjął gabinet Donalda Tuska.
    Więcej czytaj w necie: Urzędnicy dostaną podwyżki!

  12. Lola twierdzi, że sądząc po tej historii z zarządzaniem MOSiR, brak pieniędzy nie jest tu żadnym argumentem – tak tyle, że jak się przepier…..ło kasę to teraz trzeba oszczędzać – no na kim – na sobie albo na debilach.

  13. Dyrektor Biblioteki jest do d…. ale tylko dlatego, że jest bezwolną marionetką. To nie dyrektor tylko kukła którą sterują dla własnych potrzeb. Smogorzewski kiedy mu potrzeba często podkreśla w swoich odpowiedziach że jest jest to samodzielna jednostka która ma osobowość prawną a tylko dotowana przez miasto. Więc rączki mogą umyć w każdej chwili a dyrektor ręka w nocniku. I dobrze bo takie apanaże bierze się za samodzielne myślenie a nie aportowanie i wierne służenie władzy ponieważ jest na utrzymaniu podatników. Ale logika dla takich to abstrakcja.

  14. a ja wam mówie jest dobrze jest dobrze …..a bedzie jeszcze o wiele lepiej, tylko niech platforma zostanie na jeszcze jedna kadencje….

  15. Zamiast robić naukową strategię rozwoju biblioteki, dużo lepiej jest zrobić naukową analizę w jaki sposób ludzie, którzy decydują o losach biblioteki, dostali się na tak odpowiedzialne stanowiska i dorwali się do władzy. Nawet przy wysokich kosztach takiej naukowej analizy, warto ją wykonać, bo umożliwi ona uniknięcie bardzo poważnych błędów w przyszłości w zatrudnianiu na stanowiskach samorządowych i wyborze na radnych. Koszty tej naukowej analizy zwrócą się bardzo szybko i z dużą nawiązką i będą to bardzo dobrze wykorzystane pieniądze dla dobra publicznego.

  16. Ameryki nie odkryłeś

  17. to poprzednie to było do Mateo
    a do Olgi – bardzo słuszna uwaga tylko czy władza jest tym zainteresowana? Wątpię. Na stołkach (szczególnie ogólnie rzecz ująć państwowych) siedzą ludzi, którzy na ogół nie potrafią współpracować – to autokraci. Stąd pewnie o tym zastraszaniu i mobbingu choć każdy wie, że nikt nikomu nic nie udowodni wprost choć zapewne jest. Wypożyczam tam książki i widzę, słyszę i czuję na zasadzie tzw. mowy ciała.

  18. Hi, hi, hi dyrektor protestuje. To jest dobre polityka antymobbingowa i inne pierdoły. Wystarcz tam wejść i zobaczyć pod jakim obstrzałem kamer są a spytać o likwidację, nie daj Boże powiedzieć że to głupota. Gdzie ona żyje. Na ziemię trochę paniusiu i zobaczyć realia zwykłych ludzi którzy co gorsza dają jeszcze papu darmozjadom.

  19. Na Broniewskiego pracownicy boją się własnego cienia, ale o mobbingu nie może być mowy, przecież według dyrektora jest polityka antymobbingowa.
    Czy ta pani słucha tego co mówi?
    Ludzie na jakim świecie my żyjemy? Jak ktoś tak zakłamany może być szefem instytucji kultury?
    Jak długo nasi radni będą pozwalać na takie bezczelne zachowanie dyrektorki?

    Drugą sprawą są książki a w zasadzie zbyt duży procent likwidacji zbiorów. Tu jest pole do popisu komisji rewizyjnej aby sprawdzić jak nasze publiczne pieniądze są marnowane.
    Przykład MOSiR – należy sprawdzić inne jednostki utrzymywane przez samorząd.

  20. Wszystko wskazuje, że decyzja polityczna w sprawie likwidacji biblioteki została już podjęta, a w polityce najważniejsza jest skuteczność w osiąganiu zaplanowanych celów. Cała reszta: dyskusje w komisjach rady miasta, „naukowe” strategie rozwoju, pozory „konsultacji” społecznych itd. to tylko środki do osiągnięcia celu – likwidacji biblioteki, bo decyzja w ścisłym gronie decydentów już zapadła i reszta jest tylko do wykonania.

  21. Gdybyś jeszcze powiedział czemu, a w zasadzie komu ma to służyć?
    Kto ma w tym interes?

    Poseł Dębski powinien poprosić o te wspomniane przez prezydenta analizy.

  22. @Jola- człowiek na tym zdjęciu z pewnością zna odpowiedź na Twoje pytania i do niego powinny być adresowane.
    Link do zdjęcia: frdl.mazowsze.pl/galeria/f/1309258714_img_6351.jpg

  23. Przekonaliście mnie. Instytucję, w której pojawił się mobbing należy zlikwidować. Albo otworzyć obok psychiatryk.

  24. Przekonaliście mnie. Instytucję, w której pojawił się mobbing należy zlikwidować. Albo otworzyć obok psychiatryk.

  25. Czy tylko ja mam wrażenie, że gdyby tak w radę miasta pizdła jakaś kometa i całe to towarzystwo by wyparowało, to mieszkańcom byłoby łatwiej żyć a za oszczędzone pieniądze moglibyśmy zrobić np. remont szkoły integracyjnej?

  26. @Marcin, nie tylko ty ale coraz więcej. Jak w przyszłym roku podadzą frekwencjē wyborczą i będzie poniżej 75-80% nawet nie będę chciał znać wyników. Wiem jeszcze, że potrzebne są duże czystki na stołkach za bardzo przenikneli w rozne dziedziny i ich działania nie mają nic wspólnego z interesem publicznym. Analizy naukowe? Bez statystyk są pustym bełkotem opłaconego filozofa.

  27. Marcin masz rację tylko, że oni wyparują tylko ze swoimi stołkami do których są przyspawani. Więc chyba jedyny sposób na tą ekipę to jak mawiał Korwin : zabierzcie im koryto 🙂 inaczej CHYBA SIĘ NIE DA.

  28. To stare chwyty poniżej pasa a wakacje to koło ratunkowe żeby gawiedź pomyślała o wylegiwaniu się na piasku a nie wtykała nos w ich zabawki. Zobaczcie jak o 7 milionach cicho. Za to i za likwidowanie wszystkiego po kolei PZ powinien wylecieć pierwszy na szczaw.

  29. cantarella ja też bym zamknęła tą instytucję bo tam jak się wchodzi i zerknie się tylko na kamery to zastanawiające jest po co one są. Między półkami jesteś poza zasięgiem a przy biurkach z pracownikami a i owszem. Mój mąż kiedyś zażartował że pod pulpitami są pluskwy i od tamtego czasu zawsze mnie korci żeby to sprawdzić.
    Sęk w tym, że nie tą co trzeba chcą zamknąć – na Sowińskiego kamer nie ma. Psychiatryk może nie od razu bo te kilka miejsc to się znajdzie chociażby w Ząbkach ale całą powierzchnię oddać szkole to już coś.

  30. Czy ktoś wie lub słyszał o konkretach tej analizy czytelnictwa o których pisze Roman do Artura? Chyba nie chodzi o te dane co w tabeli bo z nich wynika, że należy zlikwidować ale nie Filię 1.

  31. Wzorem dla bibliotek publicznych ale wyższego szczebla jest Biblioteka w Jabłonnie. Mam przyjemność mieć oglądać to z boku i aż serce rośnie patrzeć na zaangażowanie i pracę dla czytelników. Dyrektor i personel dają z siebie wszystko mimo ogromnej różnicy w ilości pracowników a i zapewne w nieporównywalnych możliwościach finansowych w porównaniu z Biblioteką w Legionowie. Takie są możliwości w gminie i to świetnie, że ludzie potrafią w tym się odnaleźć. Uważam, że biblioteki w tym samym budynku co GOK to super rozwiązanie bo sala widowiskowa jest w pełni wykorzystana. Dlatego dziwię si, że po sąsiedzku są takie problemy.

  32. Ciekawe mają terminy. W 2, 3 miesiące ma powstać dokument na podstawie którego radni będą mogli podjąć decyzję a przez tyle lat nie można było nic. Pachulski informuje o planach starosty w sprawie przygotowania strategii rozwoju biblioteki w Legionowie, by radni mogli oprzeć się na opracowaniu naukowym. To jakiś cyrk ???

  33. Ale jaja

  34. To kto ma opracować tę strategię Zadrożny i dyrektorka czy starosta?

    Już ja widzę ich naukowe wypociny, oczywiście dane będą wzięte z sufitu ewentualnie z marzeń dyrektorki, która za wszelką cenę chce zniszczyć filię 1.

  35. Chyba trochę sytuacja się zmienia bo działania i decyzje dyrektorki muszą spowodować spadek czytelnictwa w tej bibliotece. Brak nowości i zarzucenie nowymi książkami bibliotekę na Broniewskiego spowoduje jakąś zmianę tylko po co. Za rok czy trochę później i tak ją zabiorą ze szkoły. To jest działanie bezsprzecznie karygodnie szkodliwe dla czytelników. Dyrektor powinien wstydzić się swoich decyzji. I to bardzo!!!

  36. Chyba trochę sytuacja się zmienia bo działania i decyzje dyrektorki muszą spowodować spadek czytelnictwa w tej bibliotece. Brak nowości i zarzucenie nowymi książkami bibliotekę na Broniewskiego spowoduje jakąś zmianę tylko po co. Za rok czy trochę później i tak ją zabiorą ze szkoły. To jest działanie bezsprzecznie karygodnie szkodliwe dla czytelników. Dyrektor powinien wstydzić się swoich decyzji. I to bardzo!!!

  37. Jaja, jajami ale nie wiadomo czy się śmiać czy płakać.
    @Zofija o jakiej strategii piszesz? Chyba o manipulacji bo chyba nie może tak być że instytucja utrzymywana przez podatników za 2 mln. rocznie nie ma strategii i planów. Blokada finansów na nowości w Filii 1 przez dyrektora już ją zniszczyła wystarczająco. To niepowetowana strata dla czytelników. Jaki dyrektor takie decyzje.

  38. Jaja, jajami ale nie wiadomo czy się śmiać czy płakać.
    @Zofija o jakiej strategii piszesz? Chyba o manipulacji bo chyba nie może tak być że instytucja utrzymywana przez podatników za 2 mln. rocznie nie ma strategii i planów. Blokada finansów na nowości w Filii 1 przez dyrektora już ją zniszczyła wystarczająco. To niepowetowana strata dla czytelników. Jaki dyrektor takie decyzje.

  39. Wyciszenie to ich stała metoda manipulacji

  40. Wyciszenie to ich stała metoda manipulacji

  41. Przeczytane na forum o bibliotece: „No cóż, pan Piotr Z, miał zupełnie inne podejście do spraw społecznych, gdy latał z kartką i długopisem, a później z mikrofonem. Wtedy bronił likwidacji szkoły nr 3, jego żona aktywnie uczestniczyła w ratowaniu wówczas również zagrożonej biblioteki, wiedział gdzie dzieje się źle. Ale jak widać starą prawdę „punkt widzenia zmienia się w zależności od punktu siedzenia” , teraz ma wszystkich gdzieś głęboko w……….”
    Cała prawda o …..

  42. Marcin ma rację, za taki głupi pomysł dyrektorka już dawno powinna być odwołana a Piotr Z. powinien posypać głowę popiołem.
    Ale to są tak „uczeni” specjaliści od wszystkiego, że ręce opadają.
    Radni zaś to w większości stado bezmózgowców, niestety takich sobie wybraliśmy.

  43. Urząd Miasta ma teraz większe zmartwienie. Mianowicie przy obecnym postępie robót budowlanych i problemach technicznych prace staną. I dotacja zostanie odebrana miastu za niedotrzymanie terminów realizacji projektu.

    Więc obiecanki 2.000 metrów kwadratowych czy kiosk 10 m2 – wszystko to dzielenie skóry na niedźwiedziu. Problemem NIE są bezpodstawne obietnice Zadrożnego, (który zwyczajnie nie wie, co gada), ALE JEST kołtuńskie podejście samorządu do najważniejszej biblioteki w mieście, powodowane skokiem na nieruchomość, na której dziś stoi budynek Filii nr 1.

    Wartość oświadczeń pana Zadrożnego jest zerowa. Dlaczego? Proste: jeśli on tego nie wie (a wiedzieć nie może; przypomnę, że nie ma na dziś ŻADNEGO dokumentu czy analizy w sprawie zamknięcia największej ilościowo biblioteki w Legionowie), to znaczy że zwyczajnie zmyśla na poczekaniu i jutro może nam obiecać hektar albo gruszki na wierzbie. Dyrektorka i Smogorzewski tak samo: nie ma analizy, więc swoje opinie ssą. Z brudnego palucha.

    Teraz starosta Grabiec nadciąga z pomocą; będzie pichcił „naukową podkładkę” pod decyzję rady miasta (o czym tak chętnie informuje na mieście radny Pachulski, świetnie pasujący wo wyżej wymienionych). Niezłe jaja, bo zamach na najważniejszą bibliotekę w mieście to jeden z licznych tutaj przykładów, gdy mieszkańcy chcą inaczej, niż wybrani przez nich samorządowcy. I UWAGA: opinia mieszkańców zdaje się nie mieć znaczenia.

    Słuszne więc wydaje się pytanie: skąd się wzięli tacy samorządowcy?
    Albo: czyj interes reprezentują w sporze z mieszkańcami? I czy, patrząc szerzej, sytuacja w której samorząd podejmuje decyzje niezgodne z wolą mieszkańców, nie jest kuriozum dyskwalifikującym tych ludzi przy następnych wyborach?

  44. Nie wiem czy dobrze rozumiem, ale ktoś rzucił hasło o sprzedaży niewielkich działek przez spółdzielnię, w związku z tym mam pytanie czy przypadkiem nie ma to połączenia z likwidacją filii, która leży pomiędzy działkami spółdzielni?
    Może to jest ten koronny, a w zasadzie jedyny argument za zamknięciem filii?

  45. Nawet jeśli mają ukryte właśnie takie plany to nie likwidacja biblioteki tylko przeniesienie jej w inne miejsce choćby do Ratusza.

  46. Zofijo….bardzo dobrze rozumujesz i co ważne na głos !

  47. Zofija – dokładnie o to chodzi, Marcin już wcześniej pisał, że po likwidacji filii nastąpi wyburzenie budynku, scalenie działek i zabudowa, zgoda z tym, co dzieje się od ronda. To SMLW jest ukrytym źródłem tej decyzji o zamknięciu filii, bo tylko spółdzielnia odniesie z tego korzyści.

  48. Dobre!!!
    „Nic mi nie wiadomo na temat nieprzyjaznej atmosfery czy zastraszania pracowników.” – jaka jest atmosfera widać gołym okiem wystarczy że na horyzoncie pokaże się pewna osoba. Cóż, dla niektórych okazuje się to normą międzyludzką.

Dodaj komentarz