Boźe Narodzenie juź za nami, ale tradycji musiało stać się zadość. Miejski Ośrodek Kultury wraz z Prezydentem Legionowa jak co roku zaprosił mieszkańców naszego miasta na noworoczny koncert kolęd. Spotkanie pod hasłem „Kolędowo na klasycznie i jazzowo” odbyło się w minioną niedzielę w Kościele Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa.
Jak się okazuje, magia kolęd nie musi towarzyszyć nam tylko przy wigilijnym stole. Choć śniegu juź w zasadzie nie ma, a Mikołaj wrócił do Laponii, to noworoczny koncert kolęd pozwolił nam jeszcze na chwilę cofnąć się w czasie.
Koncert rozpoczął się punktualnie o godzinie 19:00. Wszystkie ławki w Kościele przy Piłsudskiego 47 były zajęte, a publiczność wpatrywała się w Andrzeja Sobierajskiego, który pojawił się przy mikrofonie. Dyrektor MOK-u przedstawił artystów i zaprosił gości do wysłuchania koncertu.
Jako pierwszy zaprezentował się kwartet Cup of Time w składzie: Ryszard Borowski – flet,
Agnieszka Cypryk – skrzypce, Jakub Lubowicz – fortepian i Krzysztof Lenczowski – wiolonczela. Muzycy zaczęli od instrumentalnej interpretacji „Lulajźe Jezuniu”. Następnie pojawił się chór dziecięcy d`Altro Canto pod batutą Piotra Zawistowskiego. Grupa powstała w 2001 roku, a członkami chóru są dzieci w wieku 7-14 lat rekrutowane ze szkół podstawowych i gimnazjów na terenie Sulejówka.
Chór zaśpiewał m.in. „Kiedy król Herod królował” oraz „Bracia patrzcie jeno”. Publiczność była zachwycona.
Kolejnym punktem programu był występ Niki Lubowicz, jazzowej wokalistki kilkukrotnie nagradzanej podczas konkursów i festiwali (zdobyła m.in. I nagrodę na 36. Międzynarodowych Spotkaniach Wokalistów Jazzowych Zamość 2009 oraz nagrodę „Złota Tarka” na 40. jubileuszowym Międzynarodowym Festiwalu Jazzu Tradycyjnego Old Jazz Meeting w Iławie). Artystka wykonała utwór „Dziewczynka z zapałkami” przy akompaniamencie kwartetu Cup of Time. Następnie ten sam kwartet wykonał instrumentalną interpretację amerykańskiego standardu jazzowego „Child is born”. Po tej części na scenę powrócił chór, wykonując kolędy takie jak: „Północ juź była”, „Wśród nocnej ciszy” i „Przybieźeli do Betlejem”. Goście po raz kolejni zasypali występujące dzieci gradem braw.
Pomylili się ci, którzy myśleli, źe Nika Lubowicz na dobre zniknęła za kulisami. Wokalistka pojawiła się zaraz po występie chóru, by zaprezentować kolejne kolędy w ciekawych muzycznych aranźacjach przygotowanych przez kwartet Cup of Time. Nika Lubowicz zaśpiewała m.in. „Gdy się Chrystus rodzi”, „W źłobie leźy” oraz „Troski”. Ten ostatni utwór artyści przygotowali w hołdzie Czesławowi Niemenowi, który w tym roku obchodziłby swoje siedemdziesiąte drugie urodziny.
Na koniec raz jeszcze zaprezentował się chór d`Altro Canto, wykonując kolędę w języku hiszpańskim.
Między poszczególnymi występami Ryszard Borowski, uznany warszawski kompozytor, aranźer, instrumentalista, inicjator powstania grupy Cup of Time opowiadał zgromadzonej publiczności ciekawostki związane z historią i znaczeniem kolęd. Dzięki temu mogliśmy jeszcze głębiej przeźywać kolędowanie, które w Polsce towarzyszy nam od XV wieku.
Przyjemne jazzujące aranźacje mniej i bardziej znanych kolęd najwidoczniej przypadły słuchaczom do gustu, poniewaź owacje na stojąco trwały prawie pół minuty. Entuzjazmu nie kryli sami występujący, którym Andrzej Sobierajski wręczył kwiaty z podziękowaniami za wspaniały występ.
Koncert podsumował ks. Hieronim Średnicki, zachwalając umiejętności zarówno dorosłych, dojrzałych artystów jak równieź dzieci i młodzieźy z chóru d`Altro Canto.
Kolejny noworoczny koncert kolęd dopiero za rok. Na taki powrót do świątecznego klimatu warto jednak zaczekać.
Wróbel