Rok temu na transformatorze przy gminnym ośrodku sportu, życie stracił młody człowiek. Czy zrobiono cokolwiek żeby zabezpieczyć tę niebezpieczną budowlę? Niestety nic.
Transformator stoi w bezpośrednim sąsiedztwie ośrodka sportu przy ulicy Pułtuskiej. Mimo tragedii, jaka tam się rozegrała rok temu i śmierci 16-latka, który został porażony prądem, dzieci nadal przechodzą przez ogrodzenie, by w pobliżu urządzenia szukać zbłąkanych piłek. Sprawa powraca po apelu jadwisińskiego radnego, Rafała Tyki, który po raz kolejny zwrócił się z prośbą, by wykonać zabezpieczenia, żeby podobny przypadek już się nie wydarzył. – Dzieci nadal przeskakują ogrodzenie i szukają zaginionych piłek – ostrzega radny.
Urząd korespondował
Według tłumaczeń burmistrza, Urząd Gminy Serock zwracał się kilka razy do właściciela sieci. – W dniu 6 sierpnia 2012 roku, w więc niedługo tym nieszczęśliwym wypadku, wystosowałem pierwsze pismo do Dyrektora Generalnego PGE z prośbą o podjęcie natychmiastowych i zdecydowanych działań, które ocenią system zabezpieczeń na urządzeniach PGE oraz znacząco wpłyną na poprawę jego stanu – informuje burmistrz Sokolnicki. – 14 grudnia 2012 roku otrzymałem odpowiedź, której treść jednak nie do końca mnie satysfakcjonuje. Mianowicie, zarządca sieci PGE Dystrybucja S.A. twierdzi, że wszystkie będące w eksploatacji przez niego stacje transformatorowe zostały wybudowane i są eksploatowane zgodnie z obowiązującymi przepisami, normami i rozwiązaniami katalogowymi. Zarządca informował, że każde urządzenie jest oznakowane odpowiednimi tablicami ostrzegawczymi, a elementy znajdujące się pod napięciem są zamknięte lub znajdują się na odpowiedniej wysokości.
Według PGE winne dziecko
– Nieszczęśliwy wypadek, który zdarzył się na stacji transformatorowej w Serocku, to wynik wykorzystania stacji, jako swoistej wieży widokowej, z której nastolatek próbował wypatrzyć piłkę – tłumaczył Główny Specjalista ds. Komunikacji GPE Katarzyna Burda-Mazurek. – Z naszej wiedzy i ze statystyk wynika, że główne przyczyny porażeń to przede wszystkim brak podstawowej wiedzy o bezpiecznym korzystaniu z energii elektrycznej, lekceważenie zasad bezpieczeństwa i niefrasobliwość. Wydaje się, że także w tym nieszczęśliwym wypadku główną rolę odegrała młodzieńcza brawura i niefrasobliwość, chociaż dokumentów o oficjalnym rozstrzygnięciu sprawy Rejon Energetyczny w Legionowie jeszcze nie otrzymał. Z pewnością możemy jedynie potwierdzić, że stacja transformatorowa to typowe urządzenie sieciowe, posadowione zgodnie z wymogami, dopuszczone do użytkowania i prawidłowo oznakowane.
Najczęściej giną złodzieje i dzieci
Według właściciela sieci, na podstawie analiz przyczyn wypadków, do wypadków najczęściej dochodzi podczas niewłaściwej eksploatacji zasilanego prądem sprzętu AGD lub samodzielnych prób naprawy urządzeń zasilanych prądem bez potrzebnych do tego umiejętności i bez zachowania należytych środków ostrożności. Do porażeń dochodzi czasami także w pobliżu infrastruktury energetycznej. – Tak kończą się na przykład próby kradzieży energii elektrycznej lub części z transformatorów czy – tak jak w tym wypadku – niebezpieczne zabawy dzieci. Nasza infrastruktura jest zawsze wyraźnie oznaczona znakami ostrzegawczymi i standardowo zabezpieczona. Niestety, jeśli ktoś jest zdeterminowany i chce osiągnąć swój cel – jak np. złodzieje szukający w transformatorach cennych materiałów – to ominie najlepsze nawet zabezpieczenia. Nie ma przecież możliwości postawienia strażnika przy każdym transformatorze, czy stacji rozdzielczej – dodaje rzecznik PGE.
PGE edukuje
By zapobiec wypadkom PGE Dystrybucja S.A. realizuje na szeroką skalę działania edukacyjne wśród dzieci i młodzieży. Ich wyrazem jest m.in. program „Prąd – mój bezpieczny przyjaciel”, prowadzony pod patronatem Mazowieckiego Kuratora Oświaty. W ramach tego programu realizowane są „Bezpieczne lekcje”, czyli zajęcia poświęcone tematyce bezpiecznego i racjonalnego wykorzystania energii elektrycznej. – W trakcie zajęć i konkursów edukacyjnych staramy się przekazać dzieciom najważniejsze informacje na temat prawidłowego i bezpiecznego eksploatowania instalacji elektrycznych w naszych domach i w terenie. Mówimy o zasadach bezpiecznego korzystania z domowych urządzeń elektrycznych, przekazujemy dane o zagrożeniach wynikających z niewłaściwego obchodzenia się z infrastrukturą energetyczną oraz zasady udzielania pierwszej pomocy w przypadku porażenia energią elektryczną. Wiele szkół z terenu Rejonu Energetycznego Legionowo skorzystało już w latach ubiegłych z naszego zaproszenia i pozostaje ono wciąż otwarte, ponieważ jak pokazuje życie – najważniejsza jest edukacja – argumentuje przedstawiciel spółki.
Nic się nie zmieniło
Działania urzędników oraz samej spółki nie usatysfakcjonowały radnego z Jadwisina, który twierdzi, że te ograniczają się jedynie do wymiany korespondencji. Złożył wniosek o podjęcie działań zmierzających do zobligowania właściciela, by wykonał wokół transformatora ogrodzenie.
Iwona Wymazał