Oddziały ratunkowe warszawskich szpitali, czyli tzw. SOR-y, nie są w stanie zaopatrzyć wszystkich pacjentów przywożonych przez karetki. Chodzi tu głównie o szpitale obsługujące północną część stolicy i jej okolice, czyli o szpitale bródnowski, bielański i nowodworski. Najczęściej też placówki te odmawiają pierwszej pomocy medycznej pacjentom z powiatu legionowskiego.
Wolski SOR zawiadomił nawet prokuraturę
O takich sytuacjach informował radnych powiatowych starosta Jan Grabiec podczas ostatniej ich sesji w dniu 25 lipca br. Wyjaśniał również, że kilka miesięcy temu protestował szpital nowodworski żądając, aby pacjenci z Legionowa byli wożeni do innych placówek medycznych. SOR szpitala bródnowskiego z kolei, od dawna alarmuje, że nie jest w stanie przyjmować pacjentów, ponieważ bez kosztownych remontów i bez doposażenia w odpowiedni sprzęt medyczny nie spełnia wymaganych prawem standardów. Tymczasem wicedyrektor szpitala wolskiego jeszcze w tym roku złożył doniesienie do prokuratury na stołeczne pogotowie ratunkowe. Przywoziło ono bowiem na wolski SOR pacjentów w liczbie uniemożliwiającej ich kompletne zaopatrzenie i tym samym stwarzało zagrożenie dla ich zdrowia i życia.
Wszystkiemu „winna” demografia
Deficyt szpitalnych oddziałów ratunkowych, zwłaszcza w północnej cześć stolicy, wynika z demografii. Bowiem w ostatnim dziesięcioleciu stołeczne Białołęka i Targówek, a także powiaty legionowski i łomiankowski dość potężnie się rozbudowały. Powstało tam najwięcej mieszkań i najwięcej mieszkańców tam zamieszkało. Starosta Jan Grabiec sugerował, że deficyt szpitalnych SOR-ów i karetek we wspomnianych rejonach i jednocześnie wzrastającą tam liczbę mieszkańców chce wykorzystać jako przesłankę legitymującą potrzebę budowy szpitala rejonowego w Legionowie. Inną przesłanką miałaby być analiza potrzeb medycznych mieszkańców powiatu legionowskiego, wykonana w 2011r. na zlecenie władz powiatu przez Andrzeja Krupę, eksperta w dziedzinie kontrolingu medycznego.
Na początek tylko izba przyjęć i dwa oddziały
Nowo powstały szpital miałby zapewnić okolicznym mieszkańcom dostęp do podstawowych usług medycznych z zakresu ratownictwa medycznego i pierwszej pomocy. Do świadczenia tych priorytetowych usług jest zobowiązane prawem państwo polskie. Początkowo „legionowski” szpital mógłby posiadać jedynie izbę przyjęć i podstawowe oddziały szpitalne, takie jak oddział wewnętrzny i chirurgiczny.
Będą prosić o szpital NFZ
W związku z powyżej opisaną sytuacją, starosta Jan Grabiec zamierza wystosować pismo do dyrektora Mazowieckiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ) z prośbą o zarezerwowanie odpowiednich środków na kontrakty dla powstałego za ok. 3 lata szpitala powiatowego w Legionowie. Liczy jednocześnie, że prośbę tę poprą wojewoda i marszałek województwa mazowieckiego, a także stołeczne pogotowie ratunkowe. Pomimo że NFZ nie ma takich możliwości prawnych i dotychczas dość twardo wypowiadał się, że nie przewiduje nowych konkursów dla tego typu placówek medycznych, starosta Jan Grabiec wyraził nadzieję, że być może tym razem NFZ przychylniej spojrzy na wystosowaną prośbę. Wówczas dla budowy szpitala w powiecie legionowskim zapaliłoby się zielone światło. Obecnie zaś można by było zorganizować konkurs dla inwestorów, którzy wspólnie z władzami powiatowymi wybudowaliby lokalny szpital rejonowy. Gdyby jednak okazało się, że odpowiedź NFZ byłaby negatywna, to radni powiatowi zdecydowaliby o nowych kierunkach związanych z budową szpitala rejonowego w powiecie.
Są zainteresowani inwestorzy
Podczas ostatniej 25-lipcowej sesji radnych powiatowych, starosta Jan Grabiec informował również o dotychczasowych działaniach podjętych w kierunku budowy szpitala rejonowego w Legionowie. Wymienił m.in. zainteresowanych tym inwestorów, z którymi były prowadzone rozmowy w tym zakresie. Byli to m.in. „EMC Instytut Medyczny S.A.”, spółka wspólnie z którą w listopadzie w 2012r., władze powiatowe zorganizowały konferencję medyczną „Jak zorganizować dobry szpital powiatowy?” i która jednocześnie wspólnie z władzami powiatu piaseczyńskiego prowadzi tamtejszy szpital Św. Anny, „Grupa Nowy Szpital” prowadząca sieć prywatnych szpitali, głównie w województwie zachodniopomorskim oraz Krajowa Fundacja Medyczna, zarządzająca Mazowieckim Szpitalem Onkologicznym w Wieliszewie.
Powiat nie da ani złotówki…
Szukamy inwestorów, którzy chcą poprowadzić szpital powiatowy, który będzie leczył mieszkańców powiatu legionowskiego, a nie klinikę specjalistyczną, świadczącą usługi najchętniej refundowane ze strony NFZ. Chcemy mieć pewność, że za kilka lat szpital nie zmieni branży i nie będzie chciał leczyć mieszkańców w tym podstawowym zakresie. Nie możemy doprowadzić do sytuacji, w której za kilka lat nagle okaże się, że w powiecie legionowskim znów nie ma szpitala rejonowego – podkreślał podczas 25-lipcowej sesji starosta Jan Grabiec. Zaznaczył też, że inwestorów zainteresowanych taką „wersją” szpitala jest niewielu, bowiem żadnemu z nich nie można dać gwarancji, że po wybudowaniu szpitala za 30 lub 40 mln zł, NFZ przyzna odpowiednie kontrakty. – Zawsze w rozmowach z inwestorami podkreślam, że szpital miałby powstać bez złotówki ze strony powiatu legionowskiego. Jednocześnie powiat musiałby zachować prawo do współdecydowania o strategicznych kwestiach w szpitalu i o podstawowych kierunkach jego rozwoju – dodawał Grabiec. Takie rozwiązanie bowiem jest bezpieczniejsze dla powiatu legionowskiego, aniżeli wybudowanie szpitala za pieniądze z zaciągniętych kredytów, przez specjalnie powołaną do tego celu spółkę powiatową. Starosta Jan Grabiec nie wykluczył również i takiej opcji oraz wyjaśnił, że i w tym kierunku władze powiatu prowadzą różnorodne analizy.
ms