Zespół Dębu Wieliszew rozpoczął swoją przygodę z Ligą Okręgową od porażki. Podopieczni trenera Piotra Topczewskiego ulegli na własnym stadionie Bobrowi Tłuszcz 0:2 (0:1). Występująca w tej samej lidze Legionovia II nie dojechała na mecz z Wichrem Kobyłka z powodu braku bramkarza.
Niewielkie wzmocnienia
Przed sobotnim spotkaniem piłkarze z Wieliszewa odebrali od przedstawicieli ZPN-u pamiątkowy puchar za awans do Ligi Okręgowej. W starciu z Bobrem Tłuszcz nie byli jednak uznawani za faworyta – zawodnicy gości byli jednym z najlepszych zespołów, jeśli chodzi o zeszłoroczne rozgrywki „okręgówki”, gdzie zajęli trzecie miejsce. Tymczasem podopieczni trenera Topczewskiego zajęli w zeszłym sezonie drugie miejsce w swojej A-klasie, ustępując tylko WKS-owi Rząśnik. Przed rozpoczętym właśnie nowym sezonem, zespół Dębu nie dokonał zbyt znaczących zmian kadrowych. Do drużyny dołączyli m.in. Karol Słupecki, Marcin Gendas i Paweł Szarama – młodzi gracze, którzy mają zwiększyć poziom rywalizacji w zespole.
Chaotyczna defensywa
Pierwsza połowa sobotniego meczu wieliszewskiego Dębu z gośćmi z Tłuszcza była bardzo wyrównana. Niestety na kwadrans przed końcem przyjezdni objęli prowadzenie po sprawnie wyprowadzonym kontrataku. Na drugą połowę spotkania gospodarze wyszli bardziej zmotywowani i ambitnie rzucili się do odrabiania strat, dokładając do tego wysoki pressing. Swoje sytuacje na doprowadzenie do remisu mieli m.in. Bartek Koźliński, Dariusz Kielak i Krzysztof Poneta, ale ich strzały nie znalazły drogi do siatki. Mimo, że od pięćdziesiątej piątej minuty gospodarze grali z przewagą jednego zawodnika (obrońca gości wyleciał z boiska za czerwoną kartkę), to momentami ich gra, szczególnie w defensywie, była niezwykle chaotyczna. Niewykorzystane przez Dąb sytuacje w ofensywie w końcu się zemściły – na kwadrans przed końcem goście podwyższyli na 2:0, po kolejnym kontrataku. Obu ekipom gry nie ułatwiał także ulewny deszcz, który towarzyszył im przez całą drugą część meczu. Ostatecznie Dąb przegrał 2:0, a w tym tygodniu zmierzy się na wyjeździe z Gromem Lipowo i u siebie z Mazurem Radzymin. Po sobotnim spotkaniu trener wieliszewskiej drużyny stwierdził: – Brakowało nam dziś kilku osób. Widać, że z pewnością potrzebujemy napastnika, ale Łukasz Wieraszko jest kontuzjowany, podobnie zresztą jak Tomek Teofilak. Nie mieliśmy dziś czym postraszyć przeciwnika. Na dodatek liga jest taka, a nie inna, i niektórzy mieli swoje prywatne sprawy, które uniemożliwiły im wzięcie udziału w meczu. Nie załamujemy jednak rąk…szkoda tylko, że nie wykorzystaliśmy swoich okazji w tym spotkaniu. Dobre wyniki Dębu w meczach sparingowych dają jednak nadzieję na korzystniejsze rezultaty w następnych meczach.
Skład Dębu: Łączyński, Artaniak, Zieliński, Kalinowski, Pierścieniak, Słupecki, Poneta, Kielak, Wasilewski, Koźliński, Gendas oraz Majewski, Szarama.
TP