Legionowianie korzystający z pieców węglowych mogą wymienić je na darmowe ekologiczne źródła ciepła. W minioną środę (28 października) legionowscy radni uchwalili zasady dofinansowywania tego rodzaju inwestycji z miejskiej kiesy.
W tegorocznym legionowskim budżecie na wymianę pieców węglowych na ekologiczne źródła ciepła zabezpieczono nieco ponad 230 tys. zł. W przyszłorocznej miejskiej kiesie na ten cel planuje się przeznaczyć drugie tyle, albo i więcej (około 200-300 tys. zł). Pieniądze te będą wypłacane legionowianom dotychczas korzystającym z pieców węglowych, tylko i wyłącznie na zakup nowych pieców zasilanych gazem lub olejem opałowym (maksymalnie 8 tys. zł), gruntownych pomp ciepła (maksymalnie 16 tys. zł), bądź też na podłączenie ich domów do sieci gazowej (maksymalnie 2,376 tys. zł) przy jednoczesnej wymianie ich pieców węglowych na te nowe, ekologiczne (maksymalnie 10,376 tys. zł). Co ważne te miejskie dotacje nie pokryją kosztów usług związanych z demontażem starych pieców węglowych, montażem nowych pieców gazowych i adaptacją instalacji znajdujących się w budynkach. Za takie usługi legionowianie będą płacić, często nawet i kolejnych kilka tysięcy złotych, ze swoich własnych kieszeni.
Kto pierwszy, ten lepszy
O przyznaniu dotacji na wymianę pieców będzie decydowała kolejność zgłoszeń, zgodnie zresztą z zasadą „kto pierwszy, ten lepszy”. Legionowski magistrat intensywnie przygotowuje się obecnie do opracowania planu gospodarki niskoemisyjnej w mieście i w ramach trwających konsultacji społecznych przyjmuje wstępne zgłoszenia osób i podmiotów zainteresowanych dotacjami na wymianę pieców węglowych na ekologiczne źródła ciepła. Na ten moment, do ratusza wpłynęło już aż 37 takich wstępnych aplikacji.
Nie dla „kopcących kombinatorów”
W pierwszej kolejności przedmiotową dotację otrzymają legionowianie, którzy ogrzewają swoje domy starymi piecami węglowymi. Ci, którzy korzystają ze starych pieców gazowych, na ten moment nie mogą liczyć na pomoc finansową ze strony miasta. Aby ukrócić przysłowiowe kombinatorstwo, przed podpisaniem umowy dotacyjnej urzędnicy na własne oczy przekonają się, czy w domu mieszkańca ubiegającego się o dotacje rzeczywiście znajduje się piec węglowy. Po podpisaniu umowy i wypłaceniu pieniędzy odwiedzą go po raz drugi, aby sprawdzić, czy w jego domu działa już nowe źródło ciepła oraz czy stary piec węglowy został trwale zdemontowany. Ponadto zgodnie z wcześniej zaopiniowanym przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), a uchwalonym w ubiegłym tygodniu (28 października) legionowskim regulaminem przyznawania tychże dotacji, zasponsorowane przez miasto źródła ciepła muszą funkcjonować w danym domu przez okres co najmniej 5 lat. W tym też czasie, urzędnicy będą mogli kontrolować ich działanie w legionowskich domostwach.
Aby oddychało się lepiej
Dotacje na wymianę pieców węglowych mają na celu ograniczenie emisji niebezpiecznych dla zdrowia substancji, takich jak pyły PM10 i PM2,5 oraz benzopirenów, powstających zazwyczaj przy spalaniu paliw stałych, tj. węgla, drewna i nierzadko też śmieci. Legionowskie powietrze jest bowiem bardzo niezdrowe. Głównym źródłem jego zanieczyszczenia jest tzw. niska emisja, pochodząca z domowych pieców i lokalnych kotłowni węglowych. Ogólnopolskie statystyki wyraźnie mówią, że indywidualne ogrzewanie budynków jest odpowiedzialne za blisko 88 proc. emisji pyłu PM10. Transport stanowi nieco ponad 6 proc., zaś przemysł niespełna 2 proc.
Rakotwórczy smog
W legionowskim smogu, którym na co dzień oddychamy, już od kilku lat utrzymuje się bardzo wysokie stężenie groźnych dla zdrowia nawet i u rozwijających się w łonach matek płodów, rakotwórczych benzopirenów. Dlaczego? W mieście nie mamy przecież ani ciężkiego przemysłu, ani też dużych fabryk. Okazuje się, że wpływ na to mają przede wszystkim sami mieszkańcy. Benzopiren powstaje podczas spalania np. gumy, plastików, starych farb, klei, aerozoli, czy też innych związków chemicznych, czy też tworzyw sztucznych w domach. Dlatego też legionowianie powinni mieć świadomość, że paląc w piecach węglowych śmieci, nie tylko bardzo zanieczyszczają powietrze, ale także wprowadzają do niego wiele trujących i zabójczych dla ludzi substancji.