Mieszkańcy osiedla Bukowiec są oburzeni, że o budowie w ich sąsiedztwie wieży Polkomtel dowiedzieli się „po fakcie”. Tymczasem wydane przez starostwo pozwolenie na budowę uprawomocniło się, a pod 45 metrowy maszt wylano już fundamenty. Sąsiedzi deklarują zgodnie, że będą walczyć, aby budowla nie powstała.
Mieszkańcom osiedla Bukowiec już dwukrotnie udało się zapobiec powstaniu masztów telefonii komórkowej. Twierdzą oni, że nigdy podobne decyzje nie były z nimi konsultowane i zawsze wiadomość o lokalizacji w tych okolicach podobnego obiektu stanowiła zaskoczenie. Choć przy ul. Szarych Szeregów 20 już od jakiegoś czasu trwają prace, obowiązkowa tablica informacyjna na temat powstającej tam wieży, pojawiła się dopiero dwa dni po burzliwym posiedzeniu Komisji Bezpieczeństwa w Urzędzie Gminy Jabłonna (23 listopada). Wtedy to po raz pierwszy mieszkańcy wyrazili swoje oburzenie z powodu kolejnej próby budowy tam wieży telefonii komórkowej. Fundamenty pod nią wylano zaledwie 25 metrów od najbliższej posesji. Tablica informacyjna, choć już się pojawiła, umiejscowiona jest na tyle daleko od bramy wejściowej, że nie jest możliwe jej odczytanie, bez wejścia na teren działki. Na przekroczenie bramy wejściowej nie zgadza się natomiast ochrona.
Jest żal
Mieszkańcy z okolic Osiedla Bukowiec postanowili spotkać się w ostatnią sobotę (28 listopada) w pobliżu miejsca lokalizacji przyszłej wieży i zastanowić się nad planem dalszego działania.
Choć mają oni żal do urzędników ze Starostwa i Urzędu Gminy Jabłonna, że nie zostali powiadomieni o nowej inwestycji, wiedzą, że według prawa nie są „stroną w sprawie”. – Znajdujemy się po przeciwnej stronie drogi i to wystarczy, abyśmy nie mieli w tej sprawie nic do powiedzenia – wyjaśnia jedna z mieszkanek. Urząd wiedział o decyzji dotyczącej budowy wieży już w kwietniu, mieszkańcy ubolewają nad tym, że nie dostali na ten temat żadnych informacji. Urzędnicy wyjaśniają, że gmina również nie jest stroną w sprawie, inwestycja dotyczy prywatnej działki, a oni zostali jedynie powiadomieni o rozstrzygnięciu.
Strach
Mieszkańcy obawiają się o swoje zdrowie. W piśmie skierowanym do Starostwa Powiatowego z dnia 24 listopada powołują się na badania prof. R Santaniego i M. Kundi, według których fale emitowane przez stacje bazowe powodują cały szereg zespołów chorobowych. Proponowana przez nich strefa ochronna wynosi od 300 do 400 metrów. Tymczasem ul. Szarych Szeregów stanowi m.in. trakt spacerowy dla matek z dziećmi. W bardzo bliskim sąsiedztwie mieszka rodzina z synem chorym na porażenie mózgowe, który przebywa cały czas w domu. Mieszkańcy wątpią w to, że szkodliwe oddziaływanie wieży nie będzie przekraczało granic działki, na której ona się znajduje. Podczas spotkania cytują fragmenty „Analizy środowiskowej przedsięwzięcia polegającej na budowie stacji bazowej telefonii komórkowej” z 3 czerwca 2015 r., w której zawarte są ostrzeżenia dla pracowników, którzy będą pracować przy obsłudze wieży na ul. Szarych Szeregów. Na początku wymienia się z schorzenia, które dyskwalifikują z udziału w tego rodzaju pracach. Dalej określa się maksymalny czas pracy. – Dopuszczalny czas przebywania w tej strefie ulega skróceniu zależnie od natężenia pól elektromagnetycznych. Nie dłużej niż 8 godzin – napisane jest na s. 8 dokumentu. – A my mieszkamy tutaj 24 godziny na dobę i jak to się odnosi do nas? – pyta retorycznie Włodzimierz Karczewski, którego dom znajduje się naprzeciw stacji bazowej (25 m od niej).
W potrzasku „prawa”
Uchwalony cztery lata wcześniej Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego dla tego terenu dopuszcza świadczenie usług telekomunikacyjnych. Jednak największe znaczenie ma tutaj tzw. specustawa telekomunikacyjna. Nowe przepisy ustawy o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych usuwają bariery, na które do tej pory napotykały firmy telekomunikacyjne. W planach zagospodarowania przestrzennego, gminy nie mogą zakazywać inwestycji telekomunikacyjnych bez podania przyczyny. Taki zakaz musi być uzasadniony konkretnymi przepisami, np. z zakresu ochrony zdrowia, czy ochrony środowiska.
Gest solidarności
Na ostatniej sesji rady gminy jabłonowscy radni jednogłośnie przegłosowali wniosek radnego mieszkającego w okolicach ul. Szarych Szeregów – Zenona Chojnackiego. Wniosek o pilne i natychmiastowe zajęcie się problemem wieży w dzielnicy Bukowiec został przegłosowany jednogłośnie w głosowaniu jawnym imiennym. Podobna zgodność wśród radnych zdarza się niezwykle rzadko. – Tak naprawdę firmy telekomunikacyjne mogą tu budować gdzie chcą i jak chcą. (…) Wszyscy znamy powody, dla których te maszty są umiejscowione tak blisko centrów miejscowości, na obrzeżach miejscowości. Tam nie ma problemów z zasilaniem i kradzieżami. Jest to łakomy kąsek, ktoś wydzierżawia działkę, bierze za to określone kwoty pieniędzy, nie mając na uwadze żadnych względów swoich sąsiadów. Nasi mieszkańcy mają problem i jesteśmy po to powołani na radnych Gminy Jabłonna, żeby tym ludziom pomóc, jeśli tylko jest taka możliwość – mówił podczas sesji 25 listopada bieżącego roku przewodniczący Witold Modzelewski.
Wzruszenie decyzji
Gminny prawnik mecenas Sławomir Markowski uważa, że warto spróbować wzruszyć decyzję dotyczącą budowy stacji bazowej. – (…) Ewentualna droga postępowania w tym zakresie jest trudna. Zmierzamy do wypracowania koncepcji, chociaż byłaby ona najbardziej karkołomna, ale dawała szansę ku temu, żeby tę decyzję wzruszyć. Nawet jeśli będzie to sytuacja taka, że nie sama gmina, ale mieszkańcy mieliby tzw. większy interes prawny w tym, żeby domagać się wzruszenia tej decyzji. Przekażemy państwu ścieżkę postępowania – co należy zrobić, i to w najbliższych dniach – obiecywał.
Co dalej?
Mieszkańcy podczas sobotniego zebrania ustalili, że w najbliższym tygodniu będą zabiegać o spotkanie ze starostą Robertem Wróblem. Planują również zbieranie większej liczby podpisów pod sprzeciwem. Poważnie rozważają również konsultacje z niezależnym prawnikiem, na którego honorarium planują przeprowadzać składkę. Nie zamierzają się poddać. Wielu jest naprawdę zdesperowanych. – Będziemy się kładli tutaj i wstrzymamy dostawy tych rusztowań – mówi jeden z mieszkańców Henryk Chądzyński. W następną sobotę kolejne spotkanie na ul. Szarych Szeregów 20, pod bramą działki, na której ma być zbudowana stacja bazowa. Mieszkańcy proszą wszystkich zainteresowanych o przybycie. Na spotkanie zostanie zaproszony starosta Robert Wróbel i wójt Jarosław Chodorski.