Głos seniora: Licytacja dla emeryta

silesian-pieniadze

Pieniądze, fot. Adam Bielski (archiwum GP)

Pod koniec ubiegłego roku do laski marszałkowskiej wpłynęły trzy partyjne projekty dotyczące dodatkowych wypłat dla emerytów, czyli tzw. „trzynastek”. Złożyły je – w kolejności – PSL, PIS i PO. Z lektur wszystkich uzasadnień wynika, że są to próby naprawiania systemu emerytalnego.

Druki sejmowe noszą kolejne numery: 80, 81 i 82. Pierwszy, autorstwa PSL wpłynął 16 listopada, kolejny (PiS) 4 grudnia, a ostatni (PO) – 7 grudnia.  Warto zwrócić uwagę i na to, iż między tymi skrajnymi datami Marszałek Sejmu nie otrzymał żadnego innego projektu ustawy. Ale to tak na marginesie. Co przynoszą te dokumenty?

Projekt PSL

Projekt PSL złożono 16 listopada 2015 r. i podpisało go 16 posłów tej partii, w tym były minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz. Wymieniono w nim 16 grup uprawnionych do otrzymania „dodatku”. Proponowana wysokość dodatków znajduje się w tabeli poniżej.

Istotne jest uzasadnienie. Otóż PSL wskazuje na podstawę prawną, jaką jest ustawa z 17 grudnia 1998 r. i wynikający z niej obowiązek corocznej waloryzacji (od 1 marca) przy zastosowaniu procentowego wskaźnika waloryzacji. Główną podstawą jego wyliczenia jest zaś średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych dla gospodarstw emerytów i rencistów z roku ubiegłego. Jest on na ogół wyższy o 20% od realnego wzrostu wynagrodzeń w tym samym roku kalendarzowym. Projektodawcy przypominają, że w 2009 roku średnia podwyżka świadczeń wyniosła 85,20 zł, w 2010 roku – 70,23 zł, w 2011 – 50,14 zł. W 2012 roku zastosowano podwyżkę kwotową o 71 zł. W 2013 r. powrócono do wypłat wg wskaźnika procentowego i podwyżka świadczeń wyniosła średnio 70,61 zł, a w 2014 –  29,87 zł. Rok temu świadczenia podwyższano o nie mniej niż 36 zł.

Miniony rok w ogóle był szczególny z powodu deflacji i dlatego tradycyjne obliczanie wysokości wzrostu świadczeń byłoby dla emerytów „niewystarczające i niezauważalne”. Dlatego PSL zaproponowało – oprócz wzrostu świadczeń o wskaźnik 100,52%, jednorazową wypłatę dodatków zwolnionych z podatku dochodowego. Obszernie omówiono też zgodność proponowanej ustawy z Konstytucją i orzeczeniami Trybunału Konstytucyjnego.  Wskazano, że waloryzacja świadczeń emerytalno-rentowych stanowi ważny element konstrukcji systemu ubezpieczeń społecznych. Społeczna funkcja waloryzacji „polega na przeciwdziałaniu deprecjacji świadczeń i dzięki temu emeryci i renciści nie wpadają w sferę ubóstwa. Wypłata zaś jednorazowych dodatków będzie realnym wsparciem i pozwoli zachować realną wartość wszystkich emerytur i rent. Mimo, że w tytule ustawy znalazło się słowo niektórych. Do projektu dołączono dwie opinie Biura Analiz Sejmowych.

Projekt PiS

Projekt Prawa i Sprawiedliwości złożono 4 grudnia ub. r., a podpisało go 130 posłów tej partii. W projekcie wymieniono te same 16 grup uprawnionych, ale tę samą dostępną w tym roku kwotę 1, 410 mld złotych zapisano inaczej (bez przerw między cyframi). Nieco inaczej ją też podzielono (patrz tabela). W uzasadnieniu projektodawcy również występują do Marszałka o zwolnienie dodatków od podatku, proponując stosowną zmianę w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych (pdof) i to, że dodatek ten nie będzie podstawą wymiaru składki na ubezpieczenie społeczne. Termin wejścia ustawy w życie wskazano także na 1 marca br. Projektodawcy wyrażają w uzasadnieniu przekonanie, że dodatek będzie stanowił wsparcie dla licznej grupy ok. 6,5 mln świadczeniobiorców, w tym dla ponad 60% emerytów i rencistów z FUS, wszystkich otrzymujących zasiłki i świadczenia przedemerytalne, emerytów i rencistów Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Rolniczego oraz wszystkich osób pobierających renty socjalne. Uzasadnienie jest krótkie – tylko 1,5 strony.

Projekt PO

Projekt Platformy Obywatelskiej wpłynął do sejmu jako ostatni, 7 grudnia. Także i w tym projekcie wymieniono 16 grup świadczeniobiorców uprawnionych do otrzymania dodatku, wskazując także, iż w przypadku odbiorców świadczeń przekraczających 2000 zł, dodatek nie będzie wypłacony. Również i w tym projekcie zaznaczono, że wysokość dodatków będzie ustalana względem sumy otrzymywanych świadczeń, a więc np. emerytury z dodatkiem pielęgnacyjnym. W przypadku zbiegu prawa do więcej niż jednego świadczenia – tak, jak i w poprzednich projektach – osobie uprawnionej będzie wypłacony tylko jeden dodatek. Także i tu, jeśli do renty rodzinnej uprawnionych jest więcej niż jedna osoba, wypłacony zostanie tylko jeden dodatek. Również i w tym projekcie zaznaczono, iż z tych dodatków nie będą dokonywane potrącenia i egzekucje. Uzasadnienie zawiera argumentację zbliżoną do użytej w projekcie PSL.

Będzie ustawa wg PiS

Wszystkie trzy projekty wskazują datę wejścia w życie ustawy na 1 marca br. stan zaawansowania prac nad tymi projektami jest taki, że po pierwszym czytaniu, jakiego Sejm dokonał podczas swego posiedzenia 16 grudnia 2015 r., wszystkie trzy projekty skierowane zostały do Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Izba poleciła przy tym, by komisja ta zasięgnęła w sprawie dodatków opinii Komisji Finansów Publicznych. Komisja Polityki Społecznej i Rodziny obradowała nad projektami 29 grudnia ub.r. Projekty zostały przedyskutowane, ale Sprawozdanie (druk sejmowy nr 159) uwzględnia wysokości i rozdział dodatków zgodnie z projektem PiS.

Wiadomo zatem już niemal wszystko – dlaczego niezbędne jest uchwalenie ustawy, kogo będą dotyczyły jej rozstrzygnięcia, od kiedy powinna obowiązywać i ile pieniędzy jest do podziału. Malutka niepewność związana jest z tym, że Sprawozdanie Komisji zawiera wniosek mniejszości (dwu posłanek), by świadczeniobiorcom z przedziału 1501 – 2000 zł przyznać po 100 zł dodatku. Szanse na przyjęcie tego wniosku są jednak znikome, ponieważ jego realizacja zwiększyłaby (bez obniżki wypłat dla najniżej uposażonych) dostępną kwotę 1,41 mld zł. Pewne jest, że otrzymujący świadczenia powyżej 2000 zł dodatków nie otrzymają.

21 grudnia 2015 r. Komisja Finansów uchwaliła pozytywną opinię w sprawie. 15 stycznia Sejm przyjął ustawę w wersji wniesionej przez PiS.