Samolot pasażerski cessna 150 spadł na pola przy ulicy Kasztanowej w nieporęckim Michałowie-Grabinie. Dwaj młodzi mężczyźni, podróżujący awionetką, o własnych siłach ją opuścili. Na szczęście, ani pilotowi, ani pasażerowi nic poważnego się nie stało.
Do tego wypadku lotniczego doszło w minioną sobotę (20 lutego) tuż po godzinie 15:00 na zaoranych polach mieszczących się w okolicach ulicy Kasztanowej w nieporęckim Michałowie-Grabinie. Mały samolot pasażerski cessna 150 wystartował z lotniska w nowodworskim Modlinie. To był widokowo-rekreacyjny opłacony przez pasażera lot. Docelowo awionetka miała powrócić na lotnisko, z którego wystartowała. W trakcie podróży, prawdopodobnie doszło do awarii silnika samolotu, na skutek której wyłączył się on. Licencjonowany pilot podjął decyzję o awaryjnym lądowaniu. Jako najlepsze miejsce obrał zaorane pola mieszczące się w okolicach ulicy Kasztanowej w nieporęckim Michałowie-Grabinie. Samolot wylądował prawidłowo, ale po dotknięciu kołami nierównego podłoża, niestety wywrócił się. Dwaj młodzi mężczyźni podróżujący awionetką opuścili ją o własnych siłach. Żadnemu z nich, jak ustalili obecni na miejscu wypadku lekarze z pogotowia ratunkowego, nic poważnego się nie stało i żaden z nich nie wymagał hospitalizacji.
Pilot był trzeźwy
Na miejscu wypadku interweniowały służby ratunkowe m. in. 6 zastępów strażackich, policja, nieporęcka straż gminna, Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych oraz medycy z pogotowia ratunkowego. Obecnie nieporęccy śledczy szczegółowo wyjaśniają kulisy tego wypadku samolotowego. Jeszcze w sobotę (20 lutego), na miejscu zdarzenia wykonywali swoje pierwsze czynności procesowe. Ustalili wówczas, że zarówno siedzący za sterami cessny 150 pilot, jak i podróżujący z nim pasażer, w chwili tego niefortunnego lądowania byli trzeźwi.