Na ostatniej sesji 24 lutego na wniosek radnego Pawła Krajewskiego wprowadzono dodatkowy punkt do porządku obrad. Był nim projekt uchwały dotyczący ustalenia pensji wójta. Od marca wyniesie ona 9 360 zł. Mimo braku zgody radcy prawnego na parafowanie uchwały, radni ją przegłosowali.
Wynagrodzenie wójta ustalone uchwałą z 29 grudnia 2014 wynosiło 10 800 zł. Marcowa pensja będzie już niższa o 1 440 zł. Wynagrodzenie zasadnicze pozostało bez zmian (6 000 zł). Obniżeniu uległ natomiast dodatek funkcyjny (z 2 000 zł na 1 800 zł) oraz dodatek specjalny ( z 2 800 zł na 1 560 zł). Zwolennicy zmiany mówią nieoficjalnie, że być może to nie koniec „dyscyplinowania” wójta.
Od dawna
Temat obniżenia wynagrodzenia wójta nie jest tematem nowym. Świadczą o tym słowa radnego Mariusza Grzybka. – O tym, że ktoś chce obniżyć wójtowi pensję, słyszałem od wielu miesięcy. Nigdy nie podchodziłem do tego poważnie, wychodząc z założenia, że każdemu należy się szansa. Chciałem przekonać się o tym, na co go stać, co potrafi i co jest w stanie zrobić. W moim przypadku szalę przeważyła Akcja Zima, która według członków Komisji Oświaty została zakończona fiaskiem. To, co się stało, świadczy o skrajnej nieodpowiedzialności organu zarządzającego – wyjaśnia.
Dlaczego?
Pierwotnie w projekcie uchwały dotyczącej obniżenia wynagrodzenia wójta nie było uzasadnienia. Po przerwie ten brak uzupełniono. – Działania zakłócające współpracę z Radą Gminy. Niewypełnianie zaleceń Rady Gminy dotyczących kierunków rozwoju Gminy – wybrzmiało ostatecznie. Mówi się jednak o tym, że tak jak w przypadku Mariusza Grzybka, afera związana z przerwaniem ferii ostatecznie skłoniła niektórych radnych do jej poparcia. Innymi zarzutami, jakie padały za kuluarami był : „brak otwarcia na dialog”, „krnąbrność”, „nieumiejętność przyznawania się do błędu”, a nawet „kłamstwo” (chodzi o rozbieżności między kwotą w kosztorysie inwestorskim a zapisem w budżecie dotyczącym rozbudowy przedszkola gminnego – przyp. red.).
Outsiderzy
Nie wszyscy jednak poparli tę decyzję. Przeciw byli: Wojciech Nowosiński i Artur Szymkowski. Od głosu wstrzymała się Bogumiła Majewska. – Wiem, że po tej sesji już nic nie będzie takie samo – tak jak po 11 września – mówi radny Nowosiński. – Głosowałem przeciwko, żeby nie zaogniać i tak trudnej sytuacji. Moim zdaniem obniżenie pensji wójta nie jest dobrą metodą egzekwowania pewnych spraw. Konflikt się pogłębił. Uważam, że jedyną możliwością, aby poprawić sytuację był dialog. Jednak aby to osiągnąć, dwie strony muszą chcieć się dogadać. – dodaje. Na pytanie, co sądzi o uzasadnieniu uchwały, odpowiada krótko. – Uzasadnienie jest krótkie, zwięzłe i odzwierciedlające zastrzeżenia radnych, którzy chcieli obniżyć pensję wójtowi – reasumuje.
Bez parafy mecenasa
Zanim uchwała została przegłosowana przez radnych, radca prawny Sławomir Markowski uprzedził, że nie będzie mógł parafować jej pod względem zdolności formalno-prawnej. Jego zdaniem jest ona niezgodna z prawem. Przyznał jednak, że orzecznictwo w tym temacie nie jest jednorodne. – O ile w przypadku normalnego stosunku pracy przepisy dopuszczają coś takiego jak wypowiedzenie zmieniające np. warunki pracy i płacy, o tyle do stosunków pracy powstałych na podstawie wyboru, te przepisy nie znajdują zastosowania – wyjaśniał. – Ja przychylam się do tej interpretacji przepisów, która skłania do niedopuszczalności zmiany wynagrodzenia – dodał. Nie powstrzymało to radnych przed podjęciem ostatecznej decyzji. – W zeszłej kadencji wynagrodzenie wójta było parokrotnie zmieniane – przekonywał radny Arkadiusz Syguła.
FOTO: Od marca pensja wójta Chodorskiego wyniesie 9 360 zł (fot. GP/AM)