Wczoraj (1 marca) strażacy zostali wezwani do starszego mężczyzny siedzącego na jednej z bram przy ul. Piłsudskiego. Istniało podejrzenie, że mężczyzna mógł nadziać się na szpikulce i potrzebuje pomocy.
Zgłoszenie wpłynęło około godziny 13.00. Służby o całym zdarzeniu powiadomił mężczyzna, który przechodził drugą stroną ulicy i zauważył siedzącą na płocie osobę. Zgłaszający podejrzewał, że najprawdopodobniej mężczyzna nadział się na szpikulec bramy, dlatego nie może zejść. W związku z tym, że sytuacja ta wyglądała groźnie, na miejsce zadysponowano 3 zastępy straży pożarnej i pogotowie ratunkowe.
Kiedy służby dotarły we wskazane miejsce, okazało się, że przed około 60-letnim mężczyzną zamknięto bramę, dlatego próbował on górą przedostać się na drugą stronę. Chciał przejść, ale kiedy znalazł się już na bramie, bał się zejść na dół. Żaden z przechodniów nie podszedł jednak do mężczyzny i nie pomógł mu przeprawić się przez bramę. Zareagował dopiero zgłaszający. Na szczęście po przybyciu służb mężczyzna bezpiecznie zszedł na ziemię.
