Legionowscy radni zgodzili się na sprzedaż 30 mieszkań w planowanym bloku na tzw. klepisku na osiedlu Piaski. Na parterze nowego budynku wielorodzinnego powstaną również lokale użytkowe.
Decyzję o sprzedaży mieszkań podjęto bezwzględną większością głosów na ostatniej legionowskiej sesji (23 marca br.). Prezydent Roman Smogorzewski został przez radę miasta upoważniony do sprzedaży 30 mieszkań, mających lada dzień powstać w nowym bloku przy ulicy Alei 1 Dywizji Zmechanizowanej w Legionowie. Pod młotek pójdą mierzące od 33,02 m² do 76,17 m² lokale mieszkalne, w szczególności zaś 6 kawalerek, 12 mieszkań 2-pokojowych, 9 3-pokojowych i 3 4-pokojowe. Legionowski ratusz będzie próbował sprzedać te mieszkania w 2 nieograniczonych przetargach. Pierwszy z nich przeprowadzony zostanie jeszcze na etapie budowy nowego bloku. Jeśli w wyniku tych 2 konkursów w budynku wielorodzinnym pozostaną jakieś wolne mieszkania, w sprawie ich sprzedaży odbędą się przewidziane prawem rokowania. Lokali użytkowych mających powstać na parterze nowego bloku legionowski ratusz nie zamierza sprzedawać. Zgodnie z zapowiedzią władz miasta, mają w nich zaistnieć m. in. 3 oddziałowe przedszkole, przychodnia i klub osiedlowy. Jaki charakter będą miały powyższe placówki, publiczny czy też prywatny, na dzień dzisiejszy jeszcze zaś nie wiadomo.
Kontrowersyjny blok?
Tuż przed podjęciem uchwały na sesji wywiązała się dość gorąca dyskusja. Części radnym, m. in. tym z klubu „Nasze Miasto Nasze Sprawy” („NMNS”) oraz 2 opozycyjnym, Leszkowi Smuniewskiemu (niezrzeszony) i Andrzejowi Kalinowskiemu z „Prawa i Sprawiedliwości” nie spodobały się działania władz miasta, zmierzające do jak najszybszej budowy nowego bloku na klepisku. Woleliby oni, aby w tym miejscu powstał na przykład parking lub nowe miejsce rekreacji. Ponadto, wyraźnie zdziwili się oni, że ratusz zamiast budować mieszkania komunalne na wynajem, woli zajmować się działalnością deweloperską. – Jestem przeciwny sprzedaży mieszkań. Ubolewam nad tym, że budynek ten jest 2 razy za duży. Władze mówią, że na parterze bloku powstaną przedszkole i ośrodek zdrowia. Usługi te przecież mogłyby powstać, tak na parterze, jak i na pierwszym piętrze. Jest to pewien rodzaj działania aspołecznego – podniósł radny Józef Dziedzic, świeżo co mianowany szefem klubu „NMNS”. – Inwestycję w takim właśnie kształcie poparła społeczna rada wspólnot mieszkaniowych osiedla Piaski, oprócz 3 wspólnot położonych najbliżej tego przedsięwzięcia – bronił działań ratusza wiceprezydent Piotr Zadrożny. – My jako miasto na budowie tego bloku nie zarobimy, tak jak zarobiłby deweloper, gdyby go wznosił – wtórował mu wiceprezydent Marek Pawlak. – Zaniedbana pusta działka, która od lat szpeci osiedle Piaski zostanie wreszcie zagospodarowana i ucywilizowana. Jestem za tą inwestycją – podzielił poglądy legionowskich wiceprezydentów, radny Paweł Głażewski.
Przedszkole publiczne czy prywatne?
Inną kwestią związaną z budową nowego bloku na legionowskich Piaskach, która przykuła uwagę radnych na marcowej sesji, był charakter mających powstać w jego części użytkowej placówek. – Czy ośrodek zdrowia i przedszkole, które tam powstaną, będą publiczne czy prywatne? Czy lokale usługowe powstałe na parterze budynku zostaną sprzedane? – dopytywał radny Andrzej Kalinowski. – Lokale usługowe nie będą na sprzedaż. Legionowo nie prowadzi publicznych placówek zdrowotnych. Jeżeli zaś chodzi o przedszkole, to niezależnie od tego, jaki podmiot będzie je prowadził, naszym zamierzeniem jest, aby dla rodziców nie było żadnych różnic w opłatach – odpowiadał mu wiceprezydent Piotr Zadrożny. – Przedszkole, które tam powstanie będzie prowadzone na takich samych zasadach, co inne przedszkola miejskie, a przynajmniej sposób pobierania opłat będzie taki sam – doprecyzował następnie wiceprezydent Marek Pawlak.
