Zaostrza się dyskusja na temat dogęszczania legionowskich osiedli. W ubiegłym tygodniu na łamach jednego z lokalnych tygodników, w formie listu otwartego, głos zabrały władze miasta. Wczoraj na naszą skrzynkę redakcyjną otrzymaliśmy odpowiedź na tę wypowiedź przesłaną przez Bogdana Kiełbasińskiego, prezesa Stowarzyszenia Nasze Miasto Nasze Sprawy.
Aby zachować chronologię najpierw publikujemy list sygnowany przez prezydenta miasta, który ukazał się w tygodniku „Miejscowa”, poniżej odpowiedź pana Bogdana Kiełbasińkiego.
List otwarty prezydenta miasta
Legionowo, dnia 29.03.2016r.
Pp.6723.2.51.2016
Pan Bogdan Kiełbasiński
Prezes Zarządu Legionowskiego Stowarzyszenia Promocji Samorządności
NASZE MIASTO NASZE SPRAWY
Odpowiadając na pismo z dnia 7 marca 2016 r. złożone w sprawie podjęcia działań mających na celu zmianę planu zagospodarowania przestrzennego dla działki położonej w Legionowie, oznaczonej nr ewidencyjnym 230 z obrębu nr 65 oraz mając na uwadze podnoszone przez Pana zastrzeżenia odnośnie działań SML-W w Legionowie, a także polityki przestrzennej naszej Gminy, pragnę przede wszystkim podkreślić, że w sprawach planowania i zagospodarowania przestrzennego, jak i w pozostałych sprawach dotyczących społeczności lokalnej, Prezydent Miasta kieruje się zawsze troską o dobro wszystkich mieszkańców i dążę do godzenia interesów różnych grup społecznych.
Zmuszony jestem jednak Panu przypomnieć, że planowanie przestrzenne na poziomie gminnym należy w szczególności do kompetencji rady gminy, która odpowiada za ostateczny kształt dokumentów planistycznych. Jako radny naszego miasta brał Pan czynny udział w powstaniu obowiązującego studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego jak i miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dotyczących ww. działki. Powyższe dokumenty przyjęte głosami m.in. Stowarzyszenia Nasze Miasto Nasze Sprawy, wprowadziły zasady zagospodarowania dla przedmiotowej nieruchomości. W szczególności, zgodnie z zapisami studium została ona przeznaczona pod rozwój i rehabilitację zabudowy mieszkaniowej wielorodzinnej.
Należy podkreślić, jak zapewne Panu jako byłemu radnemu miejskiemu wiadomo, że studium zawiera ustalenia wiążące przy sporządzaniu miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, a ustalenia planu miejscowego nie mogą naruszać zapisów studium. Z uwagi na powyższe niezrozumiałe jest składanie przez Pana w chwili obecnej wniosku o zmianę mpzp, tak aby nie dopuścić do zabudowy ww. terenu. Podjęcie takiej uchwały w konsekwencji doprowadzi bowiem do stwierdzenia jej nieważności w postępowaniu nadzorczym.
Ponadto, jako były radny powinien mieć Pan świadomość, że zmiany zapisów zawartych w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego oraz miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego wymagają przeprowadzenia wieloetapowej procedury, której realizacja trwa kilka lat. Obowiązujące przepisy prawa nie przewidują natomiast możliwości, aby w tym okresie władze miasta mogły podjąć działania mające na celu uniemożliwienie jakiemukolwiek inwestorowi ubiegania się o uzyskanie pozwolenia na budowę i realizację inwestycji. Działanie takie stanowiłoby przekroczenie posiadanych uprawnień.
Pragnę raz jeszcze podkreślić, że możliwość realizacji wspomnianej przez Pana inwestycji została zagwarantowana przez Radę Miasta Legionowo, a Pan w trakcie kadencji 2006-2010, będąc wiceprzewodniczącym Komisji Rozwoju Miasta Rady Miasta Legionowo, brał udział w opiniowaniu i uchwalaniu przeznaczenia m.in. przedmiotowej nieruchomości. Miał Pan możliwość zajęcia stanowiska, zgłoszenia uwag, sprzeciwu, na posiedzeniach Komisji Rozwoju Miasta oraz sesjach Rady Miasta, których tematem była:
1) opinia w sprawie projektu uchwały dotyczącej uchwalenia Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Gminy Miejskiej Legionowo (posiedzenie komisji z dnia 26 marca 2007r.);
2) opinia w sprawie projektu uchwały dotyczącej uchwalenia zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego miasta Legionowa (posiedzenie komisji z dnia 23 czerwca 2008r.);
3) podjęcie uchwały w sprawie uchwalenia Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Gminy Miejskiej Legionowo (sesja Rady Miasta z dnia 28 marca 2007 r.);
4) podjęcie uchwały w sprawie zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego miasta Legionowa (sesja Rady Miasta z dnia 3 września 2008 r.).
Jak wynika z protokołów z posiedzeń komisji i posiedzeń Rady Miasta w żadnym z ww. posiedzeń, pomimo swojej obecności, nie zabrał Pan głosu w dyskusji.
Niezależnie od powyższego informuję Pana, że w myśl obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, na przedmiotowej działce istnieje możliwość realizacji zarówno zabudowy wielorodzinnej, zabudowy usługowej jak i zagospodarowania terenu stosownie do ustaleń wskazanych w ust. 2 § 19 planu, tj. cyt: „dopuszcza się lokalizację: 1) sieci i urządzeń infrastruktury technicznej, 2) dróg dojazdowych, miejsc postojowych i garaży, niezbędnych do obsługi ww terenów, 3) obiektów małej architektury, 4) zieleni urządzonej, 5) ścieżek rowerowych.” Stąd też zieleń urządzona czy np. stworzenie placu zabaw w postaci montażu urządzeń służących rekreacji codziennej: piaskownic, huśtawek, drabinek itp. mogą być realizowane w oparciu o ustalenia obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Władze miasta nie mają jednak wpływu na rodzaj przedsięwzięcia budowlanego, jakie wybierze Inwestor.
Pragnę także podkreślić, że Gmina podejmując działania w zakresie planowania przestrzennego musi brać pod uwagę koszty finansowe uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego lub jego zmiany związane z ewentualnymi odszkodowaniami. Organy gminy niewątpliwie posiadają swobodę planistyczną, która jednak jest w dozwolony sposób ograniczona przez uprawnienia przysługujące właścicielom i użytkownikom wieczystym nieruchomości na podstawie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. W myśl powołanej ustawy, cyt: „ Jeżeli, w związku z uchwaleniem planu miejscowego albo jego zmianą, korzystanie z nieruchomości lub jej części w dotychczasowy sposób lub zgodny z dotychczasowym przeznaczeniem stało się niemożliwe bądź istotnie ograniczone, właściciel albo użytkownik wieczysty nieruchomości może,(…) żądać od gminy:
1) odszkodowania za poniesioną rzeczywistą szkodę albo
2) wykupienia nieruchomości lub jej części.”
Stąd też w przypadku zmiany w mpzp dotychczasowego przeznaczenia działki oznaczonej nr ewidencyjnym 230 z obrębu nr 65 w taki sposób, aby nie dopuścić do jej zabudowy, użytkownikowi wieczystemu – SML-W w Legionowie, Gmina musiałaby zapłacić odszkodowanie.
Odpowiedź Bogdana Kiełbasińskiego
Szanowni Państwo,
W ostatnim numerze „Gazety Miejscowej” (nr 16/723) opublikowana została odpowiedź na mój list do Prezydenta Romana Smogorzewskiego, ale sam list na łamach gazety już się nie pojawił. Redakcja nie zwróciła się również do mnie po jakiekolwiek informacje w opisywanej sprawie, a odpowiedź okrasiła komentarzem oceniającym moje działania. Jestem zdziwiony taką sytuacją, bo rzetelność dziennikarska zobowiązuje media do opisywania faktów, ocenę pozostawiając czytelnikom. Skoro jednak „Gazeta Miejscowa” opublikowała tę odpowiedź, czuję się w obowiązku naświetlić mieszkańcom sytuację również z mojego punktu widzenia.
W dniu 7 marca br. wysłałem pismo do Prezydenta Romana Smogorzewskiego z prośbą o pomoc i mediację w sporze mieszkańców Osiedla Jagiellońska z władzami Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej w Legionowie. Jak powszechnie wiadomo, mieszkańcy nie zgadzają się na budowę kolejnego bloku, tym razem w centrum osiedla na działce nr 230 przy ulicy Broniewskiego na terenach, które dotychczas wykorzystywane były na rekreację i wypoczynek. Spór ten trwa już ponad 2 lata, natomiast Spółdzielnia trwa przy swoim stanowisku i ostatnio rozpoczęła procedurę uzyskania pozwolenia na budowę. W efekcie konflikt się zaostrzył i mieszkańcy zmobilizowali się do działania. W czasie akcji protestacyjnej zorganizowanej w ostatnią niedzielę stycznia br. zebranych zostało ponad 700 podpisów przeciwko budowie bloku i polityce dogęszczania realizowanej przez SMLW. W ślad za tym, w imieniu protestujących mieszkańców wysłałem wspomniane wyżej pismo do Prezydenta Romana Smogorzewskiego. Odpowiedź otrzymałem kilka tygodni później, lecz jego treść była co najmniej zaskakująca. W zasadzie w całości była próbą dyskredytacji mojej osoby, natomiast zabrakło w nim jakiejkolwiek propozycji rozwiązania problemu dogęszczania, czy też obrony mieszkańców w nierównej walce z władzami SMLW. Chociaż moje pismo opisywało problem i zawierało propozycję rozważenia działania ze strony władz miasta w kierunku zmiany planu zagospodarowania przestrzennego dla ww. działki, zostało potraktowane jako atak z mojej strony. Szkoda, że redakcja „Gazety Miejscowej” nie opublikowała mojego pisma, gdyż czytelnicy stracili szansę oceny, czy był powód do medialnego kontrataku, czy nie. W mojej ocenie, zamiast szukać rozwiązania problemu, skoncentrowano się na szukaniu przysłowiowych haków na moją osobę, zarzucając że nie protestowałem kiedy plan zagospodarowania przestrzennego był uchwalany. Tymczasem nie było ku temu powodu, gdyż we wszystkich rozmowach które odbyły się na ten temat, Prezydent zapewniał nas – radnych – że dogęszczania nie będzie, że zadba o zrównoważony rozwój miasta, a do tego potrzebny jest plan zagospodarowania przestrzennego. Stało się inaczej, ale wtedy nikt z nas nie miał podstaw, aby nie wierzyć tym słowom, zwłaszcza że tak wiele dobrego zaczęło się dziać w naszym mieście, kiedy Roman Smogorzewski objął urząd prezydenta.
Prezydent jednak złamał te obietnice, otwierając możliwości intensywnej zabudowy deweloperom, w tym SMLW. Przykładem jest działka przy ulicy Kazimierza Wielkiego. Pierwotnie miała tam powstać siedziba Starostwa Powiatowego. Później Prezydent zaproponował sprzedaż działki deweloperowi w zamian za wygospodarowanie w budynku wielorodzinnym 1000 m2 na nowe lokum dla biblioteki miejskiej. Jak tylko Rada Miasta podjęła stosowną uchwałę zezwalającą Prezydentowi na sprzedaż, okazało się że biblioteki tam nie będzie. Jest za to nowy blok i market. To bulwersuje nie tylko mieszkańców osiedla, ale również lokalnych przedsiębiorców, którzy od lat prowadzą w sąsiedztwie działalność handlową.
Wydaje się, że Prezydent ma wiele atutów w ręku, aby skutecznie wpłynąć na korektę działań prowadzonych w zakresie dogęszczania przez SMLW.
Przecież nie chodzi o blokowanie wszystkich inwestycji w budownictwo wielorodzinne w mieście. Nie proponowałem kompleksowej zmiany przeznaczenia działek, które wiązałoby się z koniecznością wypłaty odszkodowań jej właścicielom. Niczego takiego nie sugerowałem. Mieszkańcy oczekują jedynie dbania o zrównoważoną zabudowę przestrzeni miejskiej, tymczasem nasze miasto zamienia się w blokowisko podzielone parkingami, z marketami handlowymi na każdym rogu.
Niestety, jestem przekonany, że w świetle ostatnich wydarzeń szanse na zmianę tej sytuacji są znikome. Publikacja w gazecie (pomimo, że wcześniej otrzymałem odpowiedź podpisaną przez Zastępcę Prezydenta Marka Pawlaka) jest dowodem, że Prezydent woli bronić swojego samorządowego kolegi, Przewodniczącego Rady Powiatu i jednocześnie Prezesa SMLW Szymona Rosiaka, niż stanąć po stronie mieszkańców.
Będę jednak nadal szukał prawnych możliwości zablokowania budowy bloku przy ulicy Broniewskiego. W najbliższych dniach wystąpię z kolejnym wnioskiem do Prezydenta Romana Smogorzewskiego o udostępnienie informacji publicznej, poprzez przekazanie mi kopii umowy użytkowania wieczystego przedmiotowej nieruchomości, ewentualnie ujawnienie warunków na których ustanowienie użytkowania wieczystego nastąpiło. Być może byłoby możliwe doprowadzenie do uzgodnienia między władzami miasta i SMLW rezygnacji Spółdzielni z umowy użytkowania wieczystego działki nr 230, której właścicielem jest de facto Gmina Legionowo. Wówczas SMLW nie będzie ponosić kosztów użytkowania wieczystego, które to są jednym z koronnych argumentów podnoszonych przez Prezesa Szymona Rosiaka. Jednocześnie Gmina Legionowo będzie mogła doprowadzić do rewitalizacji i zagospodarowania tego terenu zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców.
Konieczne będzie również przeprowadzenie akcji informacyjnej wśród członków Spółdzielni odnośnie terminów Walnego Zgromadzenia, które odbędzie się do końca czerwca br., tak aby mieli oni szansę wzięcia w nim udziału i skutecznego głosowania. Zarząd Spółdzielni musi wreszcie poczuć siłę i wolę spółdzielców. Z tego co wiem, mieszkańcy nadal będą protestować. Zapowiadają budowę miasteczka namiotowego na spornej działce. Sprawą zainteresowały się nie tylko lokalne, ale i ogólnopolskie media. Pewnie to nie ostatnie publikacje prasowe i programy telewizyjne na temat dogęszczania zabudowy w naszym mieście. Temat jest gorący, gdyż Legionowo awansowało na 1. miejsce w Polsce pod względem gęstości zaludnienia, które przekracza już 4.000 os./km2.
Jesteśmy i zawsze będziemy po stronie mieszkańców, broniąc każdej słusznej sprawy, a taką jest na pewno sprzeciw odnośnie dogęszczania zabudowy kosztem terenów zielonych, które dotychczas były przeznaczone na rekreację i wypoczynek.
Z poważaniem,
Bogdan Kiełbasiński
Prezes Zarządu
Legionowskiego Stowarzyszenia Promocji Samorządności
NASZE MIASTO NASZE SPRAWY